Konflikt Nowaka z włodarzami PGE GKS przybiera na sile

Szanse na to, ze Dawid Nowak zagra jeszcze w PGE GKS, zmalały wczoraj do zera. Piłkarz rozmawiał krótko z kierownictwem klubu, ale obie strony nie doszły do porozumienia. Reprezentant Polski skazany jest więc na występy w Młodej Ekstraklasie. Chyba że Polonia bądź inny klub zapłaci za niego około 300 tys. euro.

Nowak podpisał umowę z "Czarnymi Koszulami", która zacznie obowiązywać 1 stycznia 2011 roku. Piłkarz liczył, ze Polonia wykupi go z GKS już latem, ale tak się nie stało. Napastnik zaczął zastanawiać się, czy nie zerwać kontraktu ze stołecznym klubem i nie związać się z PGE na kolejne lata. Wczoraj sprawa się wyjaśniła.

- Z Dawidem nie będziemy już rozmawiać. Zachowuje się nie fair, skoro najpierw wyraża zgodę na określone warunki, a później żąda coraz więcej - powiedział prezes PGE GKS Jacek Zatorski. Oznacza to, że jeśli w najbliższych dniach nikt nie zgłosi się po Nowaka, to mecze pierwszego zespołu będzie obserwował z trybun. (...)

Głos w sprawie Nowaka zabrał selekcjoner Franciszek Smuda, który dał do zrozumienia, że jeśli 26-letni napastnik będzie grał w Młodej Ekstraklasie, to ograniczy swoje szanse na kolejne powołania do kadry. - Nie wiem, czego dokładnie dotyczy konflikt Dawida Nowaka z Bełchatowem. Wiem jednak, że półroczny pobyt w Młodej Ekstraklasie będzie dla niego czasem straconym. Załapanie się do reprezentacji na EURO może okazać się niemożliwe - podkreślił Smuda.