Prosimy o więcej takich meczów - relacja z Derbów Lublina
| 2010-08-15 21:35:28 | autor: Grzegorz Chmielewski | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |

"Prosimy o więcej takich meczów" – można by powiedzieć po sobotnim spotkaniu Wieniawy i Lublinianki. Niestety, na kolejne derby Lublina musimy poczekać do rundy wiosennej. Jesienią królem na poziomie czwartej ligi pozostanie Lublinianka, która pokonała Wieniawę 2:0.
Przed meczem prezes Lubelskiego Związki Piłki Nożnej Marian Rapa wręczył zawodnikom beniaminka puchar. Była to nagroda za wywalczenie w poprzednim sezonie pierwszego miejsca w lidze okręgowej.
W mecz lepiej weszli gospodarze. Gdyby mieli nieco więcej szczęścia, do przerwy powinni zdobyć przynajmniej jedną bramkę. Bardzo aktywny na boisku był Piotr Baran. Dwa jego strzały o centymetry przeszły obok słupka rywali. Zawodnikom Lublinianki brakowało pomysłu i chęci do gry. Po części można wytłumaczyć to sięgającym 40 stopni upałem. Spotkanie trochę niefortunnie zostało zaplanowane na godzinę 11. Trener Zbigniew Grzesiak, widząc, że gra nie układa się po jego myśli, po przerwie zdecydował się dokonać zmian. Za Radosława Chmielnickiego wszedł Paweł Wieczorek, a za Artura Oszasta na boisku pojawił się Mateusz Bartyzel. Szkoleniowiec trafił w dziesiątkę. Nie minęły trzy minuty, jak Wieczorek wpisał się na listę strzelców, otwierając wynik na 1:0.
Szybka gra w pierwszej połowie meczu odbiła się na zawodnikach Wieniawy, którzy z minuty na minutę opadali z sił. Lublinianka, uskrzydlona prowadzeniem, kontrolowała grę. Sporo popłochu w szeregach gospodarzy siał Stefan Kucharzewski. Za pierwszym razem piłka po jego strzale wylądowała na bocznej siatce, za drugim - po zagraniu głową - przeleciała obok bramki i wreszcie za trzecim, po mocnym uderzeniu z kilku metrów, trafiła... tylko w słupek.
Ostatnie minuty meczu to popis umiejętności strzeleckich Łukasza Sobiecha i Grzegorza Górala. Obaj zawodnicy, mimo wielu chęci, byli nieskuteczni i - w efekcie - wynik na 2:0 ustalił już w doliczonym czasie gry Wojciech Josicz.
Zawodnicy Lublinianki do szatni schodzili zadowoleni. Zwycięstwo na początek sezonu i do tego w derbach smakuje podwójnie i napawa optymizmem przed kolejnymi meczami . Rąk nie powinni załamywać piłkarze Wieniawy. Z taką grą, jak w pierwszej połowie, śmiało mogą powalczyć o to, aby na dłużej zagościć w IV lidze.
Wieniawa Lublin - Lublinianka Lublin 0:2 (0:1)
Bramki: Wieczorek 49, Josicz 90
Komentarze
| LBN | 2010-08-17 14:46:28 |
|---|---|
| Dla tych, których nie było... Obszerny filmik z obiema bramkami: http://www.youtube.com/watch?v=DW-5ESP-0qY&feature=player_embedded | |
| LBN | 2010-08-17 14:37:07 |
| To był naprawdę dobry mecz. Warto było na nim być! | |
do góry strony | powrót














