Marketing w czwartej lidze - to możliwe?
| 2010-09-21 17:43:57 | autor: KD | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |

Plakaty, kubki, smycze, koszulki, szaliki, a nawet popielniczki, zegary, ręczniki... To wszystko opatrzone herbem klubu znajduje się w domach wielu kibiców z całego świata.
W naszym województwie produkcją gadżetów klubowych tak naprawde trudni się tylko łęczyński Górnik, gdzie duża w tym zasługa kibiców, którzy własnymi siłami kształtują rozpoznawalność marki. W porozumieniu z klubem i stowarzyszeniem wykorzystują herb, który pojawia się na różnego rodzaju materiałach.
Idea tworzenia produktów opatrzonych logo jest bardzo wartościowa, o czym przekonują się nawet najwięksi. W końcu transfer Cristiano Ronaldo do madryckiego Realu został spłacony przez kibiców kupujących koszulki z jego nazwiskiem.
Na naszym lokalnym podwórku z bardzo ciekawą inicjatywą wychodzi zarząd klubu Orlęta Radzyń, występującego na czwartym froncie. Za pośrednictwem strony internetowej, wraz z kibicami, zachęca do nabywania specjalnej edycji plakatów z trójwymiarowym herbem klubu oraz autografami zawodników. To istne novum na tym szczeblu rozgrywek i krok w kierunku rozwoju marketingowego klubu. Do tej pory to kibice byli motorem napędowych takich działań, tym razem z taką inicjatywą wyszedł zarząd. Miejmy nadzieję, że tym tropem podążą też inni zarządzający klubami w regionie.
do góry strony | powrót














