Ukraiński szkoleniowiec Bohdan Bławacki wciąż będzie pracował z piłkarzami Motoru Lublin, ale tylko do czasu, gdy władze klubu nie znajdą nowego trenera. Dziś wieczorem zarząd drugoligowca przyjął dymisję Bławackiego.

- Poprosiłam go jednak, żeby wraz ze swoim asystentem poprowadził zespół do momentu, kiedy nie dojdziemy do porozumienia z nowym sztabem szkoleniowym - informuje prezes lublinian Agnieszka Smreczyńska-Gąbka. Oznacza to, że Bławacki najpewniej zasiądzie na ławce trenerskiej Motoru w sobotnim spotkaniu ligowym ze Stalą Rzeszów. Nie wiadomo za to nic na temat ewentualnego następcy Bławackiego, choć nieoficjalnie mówi się, że Ukraińca zastąpi ktoś z czwórki: Wiesław Wojno, Jan Złomańczuk, Krzysztof Bukalski, Adam Topolski.

Bohdan Bławacki prowadzi Motor od lipca bieżącego roku. Pod wodzą byłego szkoleniowca Spartakusa Szarowola lublinianie wywalczyli w dziewięciu meczach obecnego sezonu zaledwie pięć punktów.