Wywiad z reprezentanką Polski kobiet - Agatą Guściora
2010-10-04 12:27:20 | autor: Piotr PodleÅ›ny | źródÅ‚o: wÅ‚asne | « poprzedni news | nastÄ™pny news » |
Za dwa dni skoÅ„czy 16 lat, a za sobÄ… ma 13 spotkaÅ„ w piÅ‚karskiej reprezentacji Polski kobiet U-17, której jest kapitankÄ…. Kto to taki? Agata GuÅ›ciora, piÅ‚karka Widoku Lublin, która jest podporÄ… zarówno drużyny klubowej, jak i reprezentacji. Specjalnie dla Lubgol.pl Agata zgodziÅ‚a siÄ™ na wywiad na temat swojej piÅ‚karskiej kariery. Zapraszamy do lektury rozmowy Agaty i naszego redaktora Piotra PodleÅ›nego.
- Jak wspominasz swoje poczÄ…tki z piÅ‚karstwem? Nie byÅ‚o ciężko wkomponować siÄ™ w dyscyplinÄ™ kojarzonÄ… gÅ‚ównie z grÄ… chÅ‚opaków?
AG: - Moje poczÄ…tki to byÅ‚a gra z kolegami na podwórku albo w szkole. Moi najbliżsi sÄ…siedzi to byli sami chÅ‚opcy, wiÄ™c pozostawaÅ‚o mi tylko grać z nimi w piÅ‚kÄ™. To dziÄ™ki nim tak naprawdÄ™ nauczyÅ‚am siÄ™ grać. Potem zaczęłam trenować w drużynie z chÅ‚opakami w LKS Wierzchowiska. PoczÄ…tki zawsze sÄ… ciężkie, ale koledzy z drużyny pomagali mi. Za każdym razem, gdy wychodziÅ‚am na boisko, budziÅ‚am zdziwienie wÅ›ród kibiców. Z czasem staÅ‚o siÄ™ to już normalnÄ… sprawÄ…
- Jesteś wychowanką LKS Wierzchowiska. Jak trafiłaś do Widoku?
AG: - GrajÄ…c z chÅ‚opakami trafiÅ‚am do kadry wojewódzkiej, gdzie trenerem byÅ‚ czÅ‚owiek zwiÄ…zany z Widokiem Lublin. Na poczÄ…tku jeździÅ‚am na pojedyncze turnieje z Widokiem. W koÅ„cu na staÅ‚e przeniosÅ‚am siÄ™ do lubelskiego klubu i zaczęłam grać w rozgrywkach ligowych.
- Razem ze swoim klubem w ubiegłym sezonie wywalczyłaś awans do I ligi. Jak wspominasz udany sezon 2009/2010?
AG: - Sezon wspominam dobrze i uważam go za bardzo udany, ponieważ zasÅ‚użenie awansowaÅ‚yÅ›my do pierwszej ligi. Do koÅ„ca walka byÅ‚a wyrównana i nic nie byÅ‚o przesÄ…dzone. ByÅ‚yÅ›my dobrze przygotowane do tego sezonu i w każdym meczu staraÅ‚yÅ›my sie pokazać swoja wyższość
- Pamiętasz swoje pierwsze powołanie do reprezentacji Polski? Jaki to był mecz i jakie emocje takie powołanie wywołało?
AG: - Oczywiście, że tak, trudno taką rzecz zapomnieć, chociaż pierwsze powołanie było tylko na samo zgrupowanie. Kiedy trener reprezentacji Polski zadzwonił do mnie, byłam w szoku i długo nie mogłam w to uwierzyć. Gdy poinformował mnie o powołaniu na zgrupowanie, byłam podekscytowana, a jednocześnie szczęśliwa, że ktoś dostrzegł moja grę.
- Ile spotkaÅ„ z "orzeÅ‚kiem" na piersi udaÅ‚o ci siÄ™ już zagrać i które wspominasz najczęście i dlaczego?
AG: - Mam na koncie 13 spotkaÅ„ miÄ™dzynarodowych. Najbardziej w pamięć zapadÅ‚ mi ostatni mecz pierwszej rundy Eliminacji Mistrzostw Europy z BelgiÄ…, który zadecydowaÅ‚ o naszym awansie do dalszych rozgrywek. Po dobrym wystÄ™pie mecz zakoÅ„czyÅ‚ siÄ™ remisem 1:1, który premiowaÅ‚ awansem oba zespoÅ‚y. Jednak mecz byÅ‚ ciężki i wyrównany. Belgijki dÅ‚ugo prowadziÅ‚y, a strzelona przez nas bramka wywoÅ‚aÅ‚a wielkÄ… radość wÅ›ród kibiców, trenerów i nas samych. Po meczu wszyscy Å›wiÄ™towali zwyciÄ™stwo i nasz awans.
- Która pozycja na boisku jest dla ciebie optymalna? Gdzie czujesz siÄ™ najlepiej?
AG: - Tak naprawdę nie mam przypisanej pozycji na boisku. W klubie gram zazwyczaj w ataku, ewentualnie w pomocy. W kadrze spełniam zadania defensywne, grając na środku obrony. Mimo wszystko na każdej z tych pozycji czuję się dobrze.
- GrajÄ…c w reprezentacji widzisz poziom polskiej piÅ‚ki kobiecej na tle innych drużyn. Jak porównasz poziom polskiej piÅ‚ki z europejskÄ…?
AG: - Na pewno polskiej piÅ‚ce kobiecej trochÄ™ brakuje do takich reprezentacji jak Niemcy czy Hiszpania, gdzie poziom gry i liczba dziewczyn uprawiajÄ…ca ten sport sÄ… znacznie wiÄ™ksze. Mimo to polskie reprezentacje bardzo szybko siÄ™ rozwijajÄ… i zaczynajÄ… osiÄ…gać sukcesy, dorównujÄ…c przy tym najlepszym. W Polsce jest coraz wiÄ™cej chÄ™tnych dziewczyn i wszystko zmierza ku lepszemu.
- Jakie są piłkarskie marzenia Agaty Guściory?
AG: - Na tę chwilę chciałabym kontynuować moja przygodę piłkarską i dojść jak najdalej. Mam nadzieję, że uda mi się dostać do pierwszej reprezentacji Polski i grać w jak najlepszych klubach świata, a dalej czas pokaże.
do góry strony | powrót