Jubileusz z porażką w tle - relacja
| 2010-10-19 16:33:38 | autor: Mieczysław Suski | źródło: własne / fot. rkschelmianka.futbolowo.pl | « poprzedni news | następny news » |
Mecz Chełmianki ze Stalą Mielec był potwierdzeniem, że chełmski beniaminek III ligi przeżywa wyraźny kryzys. Po klęsce 0:8 w Tarnobrzegu, Chełmianka w najsłabszym ze spotkań, jakie rozegrane były na własnym boisku przegrała z niżej notowaną w tabeli Stalą Mielec 1:2.
Od początku meczu chełmski zespół popełniał wiele błędów, a straty piłki w okolicach własnego pola karnego źle wróżyły piłkarzom gospodarzy. W 17. minucie coraz lepiej poczynający sobie goście po raz pierwszy poważnie ostrzegli chełmską defensywę. Z dystansu strzelał mocno Mateusz Świechowski, a Sebastian Ciołek miał spore problemy z obroną tego strzału. Podczas gdy kibice drżeli o wynik, pierwszą składną akcję w tym spotkaniu przeprowadzili piłkarze Chełmianki. Piotr Wójcik uruchomił prostopadłym podaniem Łukasza Grombę. W obrębie pola karnego zawodnik Chełmianki był faulowany przez Szymona Kardysia, czego konsekwencją był rzut karny, który pewnie wykorzystał Sławomir Tatysiak. Radość gospodarzy trwała do 40.minuty, kiedy egzekutor "jedenastki" stracił piłkę i mielczanie przeprowadzili groźną kontrę. Akcja była "za szybka" dla obrońców chełmskich, którzy przyglądali się, jak goście wypuszczają na czystą pozycję Świechowskiego, który będąc sam na sam z Ciołkiem nie miał najmniejszych problemów ze zdobyciem wyrównującego gola. Być może losy meczu ułożyłyby się inaczej, gdyby w chwilę po utracie gola piłka po strzale Łukasza Kiejdy trafiła w okienko bramki Stali, a nie w poprzeczkę. Bramkę "do szatni" zdobyli goście. Po kolejnym błędzie chełmskiej obrony i wcześniejszej prostej stracie w środku pola, trzech zawodników gości znalazło się przed osamotnionym Arkadiuszem Słomką, który w tej sytuacji nie mógł nic już zrobić. Zrobił swoje za to Damian Buczyński, który wykończył tę akcję celnym strzałem. Jeszcze na trzy minuty przed końcem meczu Łukasz Postój mógł uzyskać wyrównanie, lecz będąc w idealnej sytuacji i mając przed sobą bramkarza trafił w jego nogi. Wynik nie uległ już zmianie, a na boisku było więcej chaosu i przypadku niż składnej gry.
Mecz ze Stalą był jednym z punktów obchodów 55-lecia Chełmianki. Niestety, porażka zepsuła trochę to święto, choć po meczach przegranych muszą przyjść i te wygrane. Trudno jednak przypuszczać, by przy takiej grze Chełmianka mogła zdobyć jakiekolwiek punkty w Sanoku, a właśnie teraz przyjdzie jej się zmierzyć na wyjeździe ze Stalą. Początek sobotniego meczu o godzinie 14.
Chełmianka Chełm 1:2 (1:2) Stal Mielec
Bramki: Tatysiak (26 karny) - Świechowski (40), Buczyński (45).
Chełmianka: Ciołek - Fajman, Słomka, Krzyżak, Kogut, Drob, Kasperek (68 Postój), Tatysiak (46 Knot), Kiejda (61 Bala), Gromba (76 Zdunek), Wójcik
Stal: Ślarski - Kardyś (64 Kołacz), Paweł Mroziński, Duda, Fryc, Ryniewicz, Piotr Mroziński, Świechowski, Skiba (80 Krzystyniak), Buczyński (46 Góra), Wójtowicz (61 Szewc)
Sędziował: Robert Podlecki (OKS Lublin).
Żółte kartkI: Kasperek, Wójcik (Chełmianka), Kardyś, Wójtowicz (Stal).
W przerwie meczu pomiędzy Chełmianką a Stalą zostali uhonorowani byli wieloletni piłkarze chełmskiego klubu. Pamiątkowe statuetki wręczał im prezes Chełmianki Grzegorz Gardziński.
Na zamieszczonym zdjęciu stoją od lewej: przedstawiciel klubu Waldemar Leonowicz, Andrzej Gruszka, Andrzej Krawiec, Tomasz Wieczorek, Zbigniew Leśnicki, Artur Dąbrowski, Adam Mazurek, Paweł Łapiński, Dariusz Pawlak i prezes klubu Grzegorz Gardziński.
do góry strony | powrót














