Lewart pokonany przez Górnik II - relacja, wypowiedzi, zdjęcia
2010-10-28 10:26:23 | autor: Piotr Podleśny | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
W środę odbyły się ćwierćfinały Pucharu Polski na szczeblu LZPN. W Lubartowie naprzeciw siebie stanęły Lewart i Górnik II Łęczna. Mimo iż goście wygrali 3:0, gospodarze pozostawili po sobie dobre wrażenie.
Od pierwszych minut gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Obie jedenastki "badały się" i próbowały powoli zdobywać przewagę. W ósmej minucie "Górnicy" wyszli na prowadzenie. Po podaniu Sławomira Skorupskiego piłkę do bramki wpakował Krystian Michalak. Błąd przy tej bramce popełnili defensorzy gospodarzy, którzy nie zobaczyli wbiegającego w pole karne Michalaka.
Zdobyta bramka ośmieliła gości. Z kolei miejscowi potrzebowali chwili, by dojść do siebie. W 12. minucie Dominika Buczyńskiego próbował sprawdzić Skorupski. Strzał jednak zdołał zablokować Daniel Cyranek.
Kolejne minuty to znowu gra głównie w środku pola i próby ataków z obu stron. W formacji środkowej piłkę próbowali rozgrywać Maciej Birski i Łukasz Mitaszka, jednak futbolówka nie zawsze trafiała do kolegów. Swoją szybkość w walce z obrońcami Górnika próbował wykorzystać Marek Korzeniowski. Popularny "Korzeń" w jednym ze starć z Pawłem Magdoniem został nawet kopnięty w twarz.

W 36. minucie z dobrej strony pokazał się Marcin Pietrzak. Napastnik Lewartu otrzymał piłkę przed polem karnym i zdecydował się na uderzenie. Dobrze uderzona piłka "przełamała" ręce Marka Kowalika. Gdyby golkiper stał na wprost bramki, futbolówka wpadłaby do siatki. Pod koniec pierwszej połowy błysnął jeszcze Konrad Krzyżanowski. Zawodnik zastępujący kontuzjowanego Dawida Pożaka spróbował strzałem z dystansu postraszyć Kowalika. Piłka jednak poszybowała ponad bramką.
Tuż po rozpoczęciu drugiej części spotkania przed szansą mógł stanąć Marcin Pietrzak. Po podaniu Jarosława Bielaka mógł znaleźć się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, jednak w ostatniej chwili uprzedził go Magdoń. W 53. minucie "Górnicy" zdobyli drugiego gola. Tym razem kapitan gości Michał Zielony dograł piłkę do Kamila Stachyry i ten wpakował futbolówkę do siatki obok interweniującego Buczyńskiego.
Cztery minuty później znowu zaatakowali "biało-niebiescy". Występujący dzisiaj w roli kapitana Maciej Jezior podawał do Borysa Kaczmarskiego. Uderzenie napastnika miejscowych wybronił jednak Kowalik. Chwilę później szansę na bramkę mógł mieć Birski, jednak zamiast uderzać, próbował podawać.
Kwadrans przed końcem spotkania z rzutu wolnego dogrywał Kaczmarski. W polu karnym przed szansą stanął Paweł Pszczoła, lecz piłkę wybił Magdoń, a dobitka Bielaka poszybowała wysoko ponad bramką. W 81. minucie wynik spotkania został ustalony. Tym razem asystę zanotował Zgołupkiewicz. Trafienie na swoje konto zapisał Karol Bujak. W 88. minucie groźnie na bramkę Buczyńskiego uderzał Zgołupkiewicz. Golkiper Lewartu był jednak na posterunku..
Po spotkaniu występ swoich zespołów podsumowali trenerzy obydwu zespołów:
Albert Malesa (drugi trener Lewartu): - Mimo że straciliśmy trzy bramki, to zagraliśmy dobre spotkanie. Na dobrą sprawę sami sprezentowaliśmy rywalowi te bramki. Zagraliśmy solidne zawody z fajnymi momentami. Mecz potraktowaliśmy jako solidne przetarcie przed ligowym spotkaniem w Kraśniku.
Mirosław Kosowski (trener Górnika II): - Myślę, że obydwa zespoły zagrały w odmłodzonych składach. Wydaje mi się, że byliśmy zespołem lepszym pod względem umiejętności technicznych. Więcej operowaliśmy piłką i stworzyliśmy sobie więcej klarownych sytuacji do zdobycia bramki. Ogólnie mecz toczył się w średnim tempie. W drugiej połówce wykorzystaliśmy szybkość naszych zawodników i dzięki temu zdobyliśmy dwie bramki. Zwycięstwo przyszło nam łatwo z tego względu, że proste błędy popełnili obrońcy Lewartu. Mimo wszystko wydaje mi się, że drużyna gospodarzy ma perspektywiczny zespół.
Lewart Lubartów 0:3 (0:1) Górnik II Łęczna
Michalak 8, Stachyra 55, Bujak 82
Lewart: Buczyński - Pszczoła, Cyranek, Białacki, Jezior (70 Lewin), Krzyżanowski (46 Kaczmarski), Birski, Mitaszka (73 Latek), Bielak (76 Szczygieł), Pietrzak, Korzeniowski
Górnik: Kowalik - Majewski, Klajda, Magdoń, Zielony, Żukowski (70 Bodziak), Raczkiewicz (59 Pawelec), Herman (46 Zgołupkiewicz), Michalak, Stachyra (63 Bujak), Skorupski



do góry strony | powrót