Jerzy Rot jest już oficjalnie drugim szkoleniowcem Pogoni Szczecin. Dziś wraz z trenerem Arturem Płatkiem przeprowadził pierwszy trening. Chwilę po zajęciach trener udzielił wywiadu oficjalnej witrynie Portowców. Zapraszamy do lektury.


Długo zastanawiał się Pan nad przeprowadzką do Szczecina?

- Ani chwili. Jest to dla mnie duża nobilitacja pracować w takim klubie jak Pogoń. Wiadomo, że jest to klub z tradycjami. Od dziecka interesuję się piłką nożną i Pogoń zawsze odgrywała dużą rolę w polskim piłkarstwie.

Czy osoba Artura Płatka miała jakieś znaczenie przy przyjęciu oferty Pogoni?

- Na pewno. To trener o tym decydował, kogo chce mieć za asystenta. Ja wcześniej pracowałem z Piotrem Jankowiczem, odpowiedzialnym za przygotowanie fizyczne, w ŁKS-ie i stąd te relacje z trenerem Płatkiem. Odbyliśmy szereg rozmów, określiliśmy oczekiwania i dopięliśmy szczegóły jeśli chodzi o współpracę.

Jaka wygląda dotychczasowa Pana kariera trenerska?

- Pracuję w piłce, co prawda nie najwyższym poziomie, ponad 20 lat. Prowadziłem drużyny trzecioligowe z Radomia, Skierniewic i Kozienic. Trzykrotnie prowadziłem swój klub z rodzinnego miasta, czyli Granat Skarżysko. Niedawno szkoliłem Juventę Starachowice, klub oparty na wychowankach. Wcześniej sporo współpracowałem z Leszkiem Jezierskim, który przyjeżdżał do nas do Skarżyska na taki tradycyjny turniej tydzień przed sezonem ligowym. To były lata 80-te, do Skarżyska przyjeżdżała Legia, Widzew, ŁKS a nawet Kazimierz Górski ze swoim Ethnikosem Ateny. Dzięki tym kontaktom zostałem chyba prekursorem staży trenerskich, gdyż właśnie „Napoleon” zaprosił mnie do Łodzi na pół roku bym szlifował swoje trenerskie ostrogi. Cały czas staram się uzupełniać swoje wykształcenie, być na bieżąco z nowymi trendami w piłce. Obecnie skończyłem 1. klasę UEFA.

Jaka będzie Pana rola w Pogoni?

- Oczywiście szefem jest Artur Płatek. Ja będę się starał robić wszystko by Pogoń grała jak najlepiej. To jest nasze wspólne zadanie. Czujemy na pewno dużą presję, ale wierzę, że nam się uda poprawić grę Portowców. Dostałem szansę, doceniam to, że pracuję w wielkim klubie i zrobię wszystko by efekty widać było na boisku.