Orlęta Łuków przed rundą wiosenną
2011-01-18 11:33:27 | autor: KD | źródło: własne / fot. Dziennik Wschodni | « poprzedni news | następny news » |

Przed obecnym sezonem Orlęta Łuków, obok Stali Kraśnik oraz Orląt z Radzynia, były stawiane w roli faworytów w wyścigu o promocję do trzeciej ligi. Początek sezonu wskazywał na to, że przewidywania, a boiskowe realia to dwie różne sprawy jednak druga część rundy w wykonaniu Orląt pozwoliła na doszusowanie do czołówki i zbliżenie się do wicelidera z Kraśnika na zaledwie trzy punkty. Czwarta lokata z niewielką stratą punktową to dość dobra pozycja wyjściowa przed wiosennymi meczami. Wydawać by się mogło, że tylko postawa sportowa będzie decydować o ewentualnym awansie. Jak w większości klubów regionu jest jednak wiele pozaboiskowych tematów, które są równie ważne niż gra na boisku.
Kilka dni temu w Łukowie odbyło się Walne Zebranie członków klubu podczas, którego wybrano nowe władze. Jedną z pierwszych spraw, którą miał zająć się nowy Zarząd z Prezesem Zbigniewem Biaduniem na czele, była umowa dotychczasowego trenera Roberta Różańskiego, która wygasła z końcem ubiegłego roku.
- Wszystko wskazuje na to, że będę dalej pracował z Orlętami. Jeszcze w tym tygodniu powinienem podpisać nową umowę - informuje popularny Robson, który zdradza także, że niewiele wiadomo jeszcze na temat decyzji dotyczących wymagań czysto sportowych w rundzie wiosennej - To Zarząd Klubu będzie decydował o tym czy stać nas będzie na grę w wyższej lidze. Ja ze swojej strony zapewniam, że w każdym meczu będziemy chcieli odnieść zwycięstwo.
Klarowna jest za to sytuacja kadrowa. Jedynym zawodnikiem, który nie będzie już występował w Łukowie jest Patryk Romaniuk. - Patryk nie poinformował nas o tym, że szuka nowego klubu. Nie wiedzieliśmy nic o jego zamiarach, a o tym, że przebywa na testach dowiedziałem się z materiałów prasowych i internetu. W tej sytuacji nie będzie grał u nas wiosną. Nikt inny nie zgłaszał chęci odejścia i mam nadzieję, że będziemy w stanie utrzymać kadrę z jesieni. Przydałaby się też jakaś 'świeża krew' w zespole, zapewne dołączy do nas ktoś z naszej zdolnej młodzieży lub zawodnicy z najbliższych okolic. Nie będzie natomiast żadnych spektakularnych transferów - kończy szkoleniowiec.
do góry strony | powrót