Czuję się wyróżniony - wywiad z Mateuszem Pielachem
2011-01-18 16:06:46 | autor: KD | źródło: ksppolonia.pl / fot. gornik-leczna.com | « poprzedni news | następny news » |

Mateusz Pielach jeszcze grając w trzecioligowej Avii Świdnik otrzymywał powołania do prowadzonej przez Andrzeja Zamilskiego reprezentacji młodzieżowej. Rosły zawodnik wywalczył jesienią pewne miejsce w defensywie pierwszoligowego Górnika Łęczna, a od kilku dni trenuje w Turcji z drużyną "Czarnych Koszul". Oficjalny serwis warszawskiego klubu przeprowadził wywiad z Mateuszem po zakończeniu pierwszego sparingu w barwach Polonii (remis z Hoffenheim II 1:1).
Jakub Kwiecień: Jak oceniłbyś ten pierwszy mecz kontrolny z Hoffenheim w wykonaniu całego zespołu?
Mateusz Pielach: Otóż, na pewno widać, że jesteśmy dopiero w początkowej fazie przygotowań. Dlatego z pewnością mniej widoczne było zgranie. Jesteśmy po kilku dniach treningów, kiedy ćwiczyliśmy 2-3 razy dziennie, stąd można było dostrzec brak świeżości i zmęczenie. Przeciwnicy byli od nas bardziej ruchliwi. Myślę, że ten mecz nie był najgorszy w naszym wykonaniu, aczkolwiek nie był też najlepszy.
Czy odczuwałeś pewną tremę przed tym spotkaniem?
No tak, oczywiście. Ale to trwało przez pierwsze 5-10 minut, a później z każdym kolejnym zagraniem nabierałem pewności i było coraz lepiej. Rozegrałem tylko 45 minut, ale tak jak większość zespołu.
Zagrałeś na lewej obronie. Na tej pozycji występujesz stosunkowo od niedawna.
Dokładnie. Na tej pozycji rozgrałem raptem 5-6 spotkań w pierwszej lidze, a i w tej właśnie lidze gram od niedawna, bo dopiero od pół roku. Taką moją nominalną pozycją jest - nie oszukujmy się - pozycja środkowego obrońcy. Ale nie mam co narzekać. Jeżeli chodzi o mnie, to czuję się wielce wyróżniony, że mogę tutaj być z drużyną, trenować i przebywać z zawodnikami takiego formatu jak Smolarek, Pietrasiak czy Mierzejewski. Także nie mam żadnych powodów do narzekań, a najważniejsze jest to, że dostaje szanse gry i gram.
We wczorajszym meczu dostałeś żółtą kartkę powstrzymując faulem akcję rywali. Czy mógłbyś dokładniej opowiedzieć jak wyglądała ta sytuacja?
Byłem lekko spóźniony i zahaczyłem przeciwnika, który wpadł w trybuny. Był to faul zdecydowanie na żółtą kartkę, więc wiem, że zasłużyłem.
Ponadto zanotowałeś kilka ładnych przechwytów. Chyba ogólnie możesz być zadowolony ze swojej postawy?
Jestem zadowolony. Aczkolwiek wiem, że może być dużo, dużo lepiej. Mi też na pewno brakuje jeszcze ogrania, bo tak jak zawodnicy Polonii jestem po miesięcznej przerwie. Myślę, że z czasem będzie coraz lepiej.
Więcej na oficjalnej witrynie Polonii ksppolonia.pl
do góry strony | powrót