Podsumowanie weekendu na boiskach Lubelszczyzny
2011-02-20 23:27:01 | autor: KD | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
Tylko dwa tygodnie dzielą nas od rozpoczęcia rozgrywek w najwyższych ligach, w których występują drużyny z naszego regionu. Dziś trudno odpowiedzieć jednoznacznie, jak będą sprawować się nasze zespoły i czy przysłowiowy "noż na gardle" będzie im towarzyszył do końca rozgrywek. Ostatnie dni to jednak dwa słowa - klucze: "GKS Bogdanka" i "Adrian Ligienza".
I liga:
Jeszcze Górnik czy już GKS Bogdanka? To pytanie dręczyło wiele redakcji sportowych, a sama sprawa zmiany nazwy do końca nie była uregulowana. Wczorajszy dzień przyniósł jednak finalną odpowiedź na oficjalnej stronie klubu, a my jako lubgol.pl z kibicowskim bólem serca zmieniamy nazewnictwo na GKS Bogdanka Łęczna, nazwę tak kuriozalną, jak i śmieszną. Nazwa wsi z siedzibą w mieście - takie rzeczy tylko u nas.
O to, żeby nie było tak tragicznie, zadbali piłkarze. Występujący jeszcze jako Górnik (oczywiście w naszym przekonaniu) podopieczni Mirosława Jabłońskiego zdemolowali Start Otwock 7:1. Nildo, Ricardinho, Paweł Kaczmarek, Adrian Paluchowski i inni pokazali, jak powinna wyglądać pierwszoligowa rzeczywistość. Jedyny minus wg sztabu szkoleniowego to Piotr Kasperkiewicz, ale tego zawodnika można było pożegnać tuż po meczu, co zresztą uczyniono.
II liga:
Adrian Ligienza - człowiek orkiestra, osobę odpowiedzialną za jego sprowadzenie już powinno się w Lublinie ozłocić. Pozorny krok wstecz może okazać się dla tego zawodnika prawdziwą przepustką do poważnej seniorskiej piłki, co pokazały cztery gole strzelone Chełmiance (5:0). Jeśli nie wydarzy się nic złego, to można zacząć żałować, że Adrian w Lublinie zagości tylko przez pół roku, bo jedyną przeszkodą w pokazywaniu przez niego nieprzeciętnego talentu lubelskim kibicom może być wyłącznie murawa na stadionie przy Al. Zygmuntowskich. Piąty gol we wczorajszym meczu to dzieło Sergio Bataty, który wyjechał porządkować swoje sprawy w Kołobrzegu. Jeżeli wróci, to kadra Motoru będzie prezentować się dużo bardziej okazale niż jesienią. Prawdziwy test Motorowcy przejdą jednak za kilka dni, kiedy zmierzą się z GKS Bogdanka.
III liga:
Podlasie Biała Podlaska w ubiegłym tygodniu gościło w białoruskim Brześciu. Wyniki spotkań winny mieć drugorzędne znaczenie, tym bardziej, że wybitnie okazałe nie były. W redakcyjnym gronie zastanawiamy się nie po raz pierwszy nad zasadnością wyjazdu do Brześcia. Klimat ten sam, sparingpartnerzy porównywalni, koszty większe... Chyba tylko wspaniałe warunki bytowe są w stanie ów wyjazd wytłumaczyć. Wisła Puławy najprawdopodobniej występować będzie na boisku ze sztuczną nawierzchnią, ale po kilkunastomiesięcznej rozłące - wreszcie w Puławach. To świetna wiadomość dla kibiców miejscowych, gorsza dla piłkarzy. Tych miejscowych, bo łatwiej o kontuzję i tych przyjezdnych, bo jednak nawierzchnia wymaga odrobiny przyzwyczajenia. Avia Świdnik w weekend wygrała z rejowiecką Spartą 2:0, a w składzie obok testowanego Łukasza Mitaszki z Lewartu pojawił się zawodnik Wisły Puławy Sebastian Orzędowski. Tomasovia Tomaszów Lubelski w najsilniejszym składzie przegrała z AMSPN Hetman Zamość 0:2, a Stal Poniatowa wygrała w Ożarowie z Alitem 2:0. Jedną z bramek zdobył grający trener Tomasz Jasik. Z Poniatową pożegnał się Karol Ręba, który powrócił do Kraśnika. Kolejny zawód sprawiła Chełmianka, której porażkę można było przewidzieć, ale jej rozmiary nie napawają optymizmem (0:5). Druga drużyna GKS Bogdanka pewnie pokonała 4:1 Lubliniankę Lublin, a jedną z bramek zdobył testowany Tomasz Ryczek. Chcielibyśmy napisać coś o Olendrze, ale jak poinformował nas wiceprezes klubu Wiesław Niemiec, "na razie nie wiadomo nic". Zawodnicy trenują z innymi klubami, więc nie ma już chyba czego wyjaśniać.
IV liga:
Orlęta Radzyń w sobotnie popołudnie doznały drugiej porażki w okresie przygotowawczym, przegrały jednak z mocnym Radomiakiem (0:3) tracąc dwa gole w ciągu ostatnich dwóch minut gry. Piłkarze Orląt z Łukowa wrócili do treningów i od razu pokazali głód piłki, strzelając Czarnym Węgrów aż 12 bramek (12:2). Do zespołu powrócił Krzysztof Skrzymowski, co uwiecznił hat-trickiem. Stal Kraśnik przed weekendem niespodziewanie przegrała z Wisłą Sandomierz (2:3), ale już wzmocniła się trzema graczami (Ręba, Sawczuk, Bubiłek), dając wyraźny sygnał do ataku na III ligę. Huczwa Tyszowce pokonała pewnie Kryształ Werbkowice 5:1. Dwie bramki zdobył trener Jacek Paszkiewicz, co przy całej sympatii do szkoleniowca pokazuje też niepewną sytuację kadrową zespołu, sytuację analogiczną do tej z Poniatowej. Lublinianka Lublin przegrała z rezerwami GKS Bogdanka (1:4), a Sparta Rejowiec uległa Avii Świdnik 0:2. Lewart Lubartów pokazał spektakularny powrót do gry - przegrywał z juniorami GKS Bogdanka 0:3, by wygrać 4:3, a hat-trickiem popisał się Maciej Jezior. Unia Bełżyce wysoko przegrała z Janikowiem-Kozienicami 0:3, a Wieniawa Lublin uległa Opolaninowi Opole Lubelskie 0:1. W zespole Marka Sadowskiego testowany był jeden z młodych zawodników Vrotcovii. Janowianka Janów Lubelski pokonała w Nisku tamtejszego Sokoła 4:3. Z równie dobrej strony zaprezentowały się Start Krasnystaw oraz Roztocze Szczebrzeszyn. Pierwsi pokonali Ostoję Skierbieszów 3:0, drudzy uporali się z Omegą Stary Zamość (3:1). Zwycięstwo odniósł także Dwernicki Stoczek Łukowski, który w stosunku 2:1 pokonał Mazovię Mińsk Mazowiecki. Trudne chwile przeżywa wciąż Orion Niedrzwica, który w niemal całkowicie juniorskim zestawieniu przegrał z LKS-em Wierzchowiska 2:3. Odwołano spotkanie Włodawianki Włodawa z Victorią Parczew. Nie wystąpili także piłkarze Huraganu Międzyrzec Podlaski i jak wskazują wszystkie znaki na niebie i ziemi, zarówno czwarta liga lubelska, jak i trzecia lubelsko-podkarpacka wiosną będą liczyć po 15 zespołów.
Weekend na Lubelszczyźnie - komplet wyników
Tagi: Inne;
Komentarze
2011-02-22 14:29:22 | |
---|---|
WITAM MACIE KOLEDZY RACJĘ PRZECIEŻ TO ON AWANSOWAŁ Z ZESPOLEM Szarowli do TRZECIEJ LIGI , HUCZWA TEŻ AWANSOWALA FAJNĄ ROBI ROBOTĘ ,PIŁKA TO JEGO PASJA.POZDRAWIAM ŻYCZĘ DALSZYCH SUKCESóW. | |
LK | 2011-02-22 00:02:50 |
zgadzam się z tobą KD tyko z tego co mi wiadomo to Paszkiewicz zapierdziela na treningach razem ze wszystkimi zawodnikami z tego połowa z nich ogląda jego plecy i szkoda by było aby taki zawodnik został już tylko trenerem | |
KD | 2011-02-21 22:35:31 |
Zgadza się co do Paszkiewicza, ale jeśli ktoś nie gra, a później wraca (nawet jeśli po prostu sam chce wrócić do piłki,a nie wymaga tego sytuacja) to nie wygląda to najlepiej, podobnie jak w przypadku Jasika. | |
2011-02-21 20:45:15 | |
może Huczwa ma kłopoty kadrowe ale taki zawodnik jakim jest Paszkiewicz to zagra za dwóch zawodników pokroju Mychalczuka czy Kusiaka super snajperów Tomasovi | |
2011-02-21 18:43:12 | |
Brawo świetny komentarz zastępuje wiele innego czytania.redakcja jest w formie jak w środku sezonu luks. AKA. |
do góry strony | powrót