I liga: GKS Bogdanka 2:0 MKS Kluczbork
2011-05-25 17:50:37 | autor: PP | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
W środę w ramach XXX serii spotkań I ligi GKS Bogdanka podejmował MKS Kluczbork. Dla gospodarzy był to pojedynek o przysłowiową pietruszkę. Goście z kolei wciąż nie są pewni utrzymania i na wschód kraju jechali z myślą o wygranej. Komplet punktów pozostał jednak w Łęcznej. Po bramkach Tomasza Nowaka oraz Tomasa Pesira miejscowi wygrali 2:0.
Od początku meczu na boisku nie działo się nic wielkiego. GKS nastawił się na ataki i od pierwszych minut szukał okazji bramkowych. Z kolei MKS w głębokiej defensywie rozbijał akcje rywala, a ich pomysłem na grę była długa piłka grana na napastnika. W szeregach miejsowych na uwagę zasługiwał Brazylijczyk, Ricardinho, który raz po raz straszył obrońców z Kluczborka.
Krzysztofa Stodołę zawodnicy z młotem na piersi próbowali pokonać także strzałami z dystansu. Sztuki tej próbowali Eivinas Zagurskas, Tomasz Nowak, Tomas Pesir oraz Paweł Kaczmarek. Żaden jednak nie ustawił dobrze celownika i futbolówka zamiast do siatki przelatywała obok bramki lub nad nią. Ciekawiej zrobiło się dopiero pod koniec pierwszej połowy.
Najpierw wspomniany już Ricardinho tak uderzył piłkę, że z problemami wyłapał ją Stodoła. W odpowiedzi goście stworzyli sobie wyśmienitą okazję bramkową. Zza pola karnego uderzał Michał Glanowski i piłka trafiła wprost w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Jakuba Giertla. W ostatniej akcji tej fazy spotkania Nowak zagrał w pole karne, a tam ręką zatrzymał ją Piotr Stawowy. Arbiter bez wahania wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszeł Nowak i mocnym strzałem w prawy róg bramki nie dał najmniejszych szans Stodole.
Drugą część spotkania z impetem rozpoczęli gospodarze. Ataki ponownie rozpoczął Ricardinho, jednak jego akcję zablokowali defensorzy MKS-u. Jednak w 51 minucie na tablicy było już 2:0. Brazylijczyk wypuścił na prawym skrzydle Pawła Sasina, który dobiegł do linii końcowej i zacentrował w pole karne. Stojący na linii bramkowej Tomas Pesir musiał jedynie dostawić głowę i piłka wpadł obok Stodoły.
Chwilę po zdobytej bramce Górnicy mogli dołożyć kolejne trafienia. Na ich nieszczęście dobrze tym razem bronił golkiper z Kluczborka, który bez problemów złapał uderzenia Kaczmarka i Zaguraskasa. Zespół przyjezdnych groźnie zaatakował w 70 minucie. Po składnej akcji strzał oddał Patryk Tuszyński i piłka odbita od pleców Dawida Sołdeckiego przeleciała ponad poprzeczką bramki.
W końcowych minutach znowu z dobrej strony zaprezentował się Ricardinho. Po podaniu od Dejana Miloseskiego pomocnik z Kraju Kawy przebiegł połowę boiska i oddał groźny strzał na bramkę MKS-u. Piłka jednak po raz kolejny przeleciała ponad poprzeczką. Dobrą zmianę dał także drugi z Brazylijczyków, Nildo. Chwilę po wejściu na boisko znalazł się w dogodnej sytuacji i gdyby nie ofiarna interwencja bramkarza to mógłby ustalić wynik spotkania.
GKS Bogdanka - MKS Kluczbork 2:0 (1:0)
Bramki: Nowak 45 z karnego, Pesir 51
GKS: Giertl - Sasin, Magdoń, Sołdecki, Pielach, Ricardinho (90 Nildo), Bartoszewicz, Zagurskas (66 Miloseski), Nowak, P.Kaczmarek (78 Nikitović), Pesir
MKS: Stodoła - Orłowicz, Jagieniak, Stawowy, Niziołek (78 Góral), Nitkiewicz, Ulatowski, Glanowski, Hober (59 Kazimierowicz), Półchłopek (76 Hanzel), Tuszyński
Tagi: Ekstraklasa; Górnik Łęczna;
Komentarze
Chełm | 2011-05-25 19:09:10 |
---|---|
Oczywiście chodzi mi o JUNIORÓW :)!
| |
Chełm. | 2011-05-25 19:05:57 |
Tak z innej beczki :) Ja bym zainteresował się chłopakami z Rejowca Osady ,bo niektórzy zawodnicy na prawde dobrze grają :) Ostatnio wygrali mecz ligowy z Leszkopolem Bezek 0:19 :)! |
do góry strony | powrót