III liga: Stal Kraśnik 1:1 Orlęta Radzyń Podlaski
2011-08-19 19:22:24 | autor: TP / KD | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
Remisem zakończyło się spotkanie 2. kolejki III ligi lubelsko-podkarpackiej pomiędzy Stalą Kraśnik, a Orlętami Radzyń Podlaski. Samo spotkanie obfitowało w wiele ciekawych zagrań, a także niespodzianek.. pogodowych.
Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem spowodowanym uroczystym wręczeniem, przez Prezesa Lubelskiego Związku Piłki Nożnej Mariana Rapę, okazałego pucharu za awans kraśniczan do III ligi. Wcześniej uczczono minutą ciszy pamięć tragicznie zmarłego piłkarza Lewartu Lubartów, Daniela Janeczka. Później mieliśmy już emocje czysto sportowe. Lepiej w mecz weszli radzynianie, kilkukrotnie próbowali długich piłek do Mychalczuka oraz Króla, jednak nie przekładało się to na klarowne sytuacje bramkowe. Pierwszą bardzo groźną akcję w dwunastej minucie przeprowadzili miejscowi, ale piłkę spod nóg aktywnego Filipa Drozda wygarnął Krzysztof Stężała. Sześć minut później znów w głównej roli wystąpił bramkarz radzynian, który wygrał pojedynek z Marcelim Packiem. Kolejne minuty upłynęły pod znakiem ataków podopiecznych Zbigniewa Grzesiaka. Z dystansu uderzali m.in. Tymosiak, Kępa oraz Mychalczuk, ale brakowało im skuteczności. Po pół godzinie gry nad stadionem przeszła burza z ulewnym deszczem i arbiter spotkania zdecydował o jego przerwaniu. Piłkarze na boisko powrócili po niespełna kwadransie. Pauza nie wpłynęła jednak na przebieg gry, bardziej aktywni byli radzynianie, którzy minutę przed końcem pierwszej połowy powinni prowadzić 1:0. W idealnej sytuacji na dziesiątym metrze znalazł się Łukasz Kępa, uderzył z powietrza w lewy róg bramki gospodarzy, ale nieznacznie chybił.
Karol Ręba i zmagania z kaprysami aury (fot Mirosław Piasko - orleta-spomlek.pl)
Druga odsłona rozpoczęła się od znakomitej sytuacji Konrada Króla, który pozostawiony bez opieki uderzał głową z siedmiu metrów. Piłkę pewnie chwycił dobrze ustawiony Marcin Zapał. Trzy minuty później radzynianie dopieli swego. Na akcję prawym skrzydłem zdecydował się Marek Piotrowicz, dośrodkował na jedenasty metr, a tam piłkę przejął Jurij Mychalczuk i pewnym strzałem z powietrza w długi róg pokonał golkipera gospodarzy. Ukraiński napastnik w pełni zasłużył na to trafienie gdyż co chwilę absorbował obronę kraśniczan i niemal przez pełne dziewięćdziesiąt minut miał przy sobie aż dwóch rywali. W obliczu niekorzystnego wyniku trener Ławryszyn desygnował do gry Tomasza Prasnala i zmienił ustawienie na 3-4-3. Mimo tego Stalowcy nie potrafili zagrozić bramce Orląt z wyjątkiem okazji Marcina Nowaka po rzucie rożnym, gdy ponownie bramkarskim instynktem wykazał się Stężała. W odpowiedzi piłkę meczową mieli radzynianie. W polu karnym w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Tymosiak, minął interweniującego Zapała i trafił.... tylko w boczną siatkę. Ta sytuacja zemściła się w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Interweniujący bramkarz gości odbił piłkę w sytuacji sam na sam, ale zaczepił także szarżującego napastnika gospodarzy i arbiter wskazał na "wapno". Presję wytrzymał Filip Drozd pokonując pewnym strzałem swojego przeciwnika i zapewniając swojemu zespołowi jakże ważny jeden punkt.
Radość Jurija Mychalczuka po zdobyciu bramki (fot Mirosław Piasko - orleta-spomlek.pl)
Na pomeczowej konferencji obaj szkoleniowcy doceniali wagę zdobytego punktu i podkreślali zaangażowanie z jakim walczyły obydwa zespoły. Trener gości narzekał nieco na skuteczność swoich podopiecznych, ale nie kwestionował decyzji arbitra dotyczącej podyktowania rzutu karnego. Trener Stali zwracał uwagę na braki taktyczne swojego zespołu podkreślając zbyt pasywną grę w drugiej linii. Warto podkreślić, że Anatolij Ławryszyn nie mógł dziś skorzystać z kontuzjowanych Daniela Szewca, Rafała Szczawińskiego i Damiana Wojtysiaka. Z kolei trener Grzesiak na ławce rezerwowych posadził króla strzelców IV ligi ubiegłego sezonu Pawła Pliszkę.
Tomasz Tymosiak mija Marcina Zapała i marnuje wyborną okazję na podwyższenie prowadzenia (fot Mirosław Piasko - orleta-spomlek.pl)
Stal Kraśnik 1:1 (0:0) Orlęta Radzyń Podlaski
Bramki: Drozd 90+3 (karny) - Mychalczuk 51
Stal: Zapał - Ręba (72 Mietlicki), Pietroń, Stadnicki, Nowak, Pacek, Putkaradze, Melnyczuk, Ryczek (64 Prasnal), Drozd, Danielak
Orlęta: Stężała - Kazubski, Borowicki, Nowik, Kuśmirek, Borysiuk, Tymosiak, Łukasz Kępa (66 Pliszka), Piotrowicz, Król (91 Zmorzyński), Mychalczuk
Żółte kartki: Stadnicki, Danielak, Drozd, Pietroń - Kuśmirek, Mychalczuk, Piotrowicz, Stężała
Widzów: 400
Komentarze
Kendi | 2011-08-21 13:54:03 |
---|---|
Nie jęczcie już najpierw Stężi wybił piłkę a dopiero później zahaczył Danielaka. Karnego nie powinno być, ale był więc się cieszcie z punktu i nie wylewajcie zali na forum. | |
Stal FKS | 2011-08-21 13:43:30 |
jak nie było karnego jak Danielak 2 metry nad ziemią przeleciał z takim impetem się Stężała w niego wpie****ił | |
ex | 2011-08-20 21:36:05 |
A może by tak bez sędziów mecze zacząć rozgrywać, zawsze jednego idioty mniej na boisku? A drużyny na pewno się dogadają same! | |
Stalowcy | 2011-08-20 13:36:42 |
jaki karny z powietrza panowie , nie wykorzystaliscie mnóstwa okazji by nas dobić to się na was zemściło i nagrodziło Stal za walkę do końca przeciwko dobrze prezentującej się waszej druzynie i przeciwko sędziom z Chełma którzy wyprowadzili z równowagi wszystkich obecnych na stadionie. | |
kibic | 2011-08-20 11:13:14 |
Kolego z Radzynia sytuacje bramkowe to nie wszystko mecz w gruncie rzeczy na remis Stal też miała kilka dogodnych sytuacji np. w pierwszej połowie i jakby strzeliła 1-2 bramki to moglibyście przegrać. Sędziowanie cóż jak zwykle psują widowisko panowie ze Związku i denerwują kibiców. Ogólnie mówiąc to sędziowanie żenujące. | |
wierny kibic | 2011-08-20 11:04:42 |
Szkoda tego remisu, bo zasłużyliśmy na wygraną, byliśmy po prostu drużyną lepszą od Stali Kraśnik. Tylko Orlęta Radzyń. | |
radzyn | 2011-08-19 21:57:24 |
podejrzewam że karnego ewidentnego nie widziałeś?
Radzyń powinien ten mecz wygrać, nawet ze względu na ilość sytuacji bramkkowych!!! | |
Kibic | 2011-08-19 21:09:46 |
Stężała faulował i karny był ewidentny | |
kibic | 2011-08-19 20:33:50 |
karny z powietrza, orlęta były lepsze!!! | |
kibic | 2011-08-19 19:26:02 |
Nic sie nie stało Orlęta nic sie nie stało. Tylko Orlęta Radzyń!!!! |
do góry strony | powrót