Chełmska klasa okręgowa: 3. kolejka
2011-08-31 00:50:54 | autor: Mieczysław Suski | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
Beniaminek - Victoria Żmudź idzie na razie przez rozgrywki jak burza i po trzech seriach spotkań ma dorobek 9 punktów. Tym razem piłkarze ze Żmudzi wygrali z Vitrum 4:2. Bardzo dobrze prezentuje się dotychczas Tatran Kraśniczyn, mający o dwa punkty mniej od Victorii. W najciekawszych meczach trzeciej kolejki debiutujące w lidze rezerwy Chełmianki przegrały 2:3 z Kłosem Chełm, choć dwukrotnie piłkarze prowadzeni od nowego sezonu przez Tomasza Wieczorka prowadzili różnicą jednej bramki, a Granica zremisowała w Dorohusku z Pławanicami 2:2. Bramkę na wagę jednego punktu dla gości zdobył w końcówce spotkania Damian Wiśniewski. Na razie bez punktu pozostają: rezerwy Startu Krasnystaw, Ruch Izbica oraz Agros Suchawa. Oto wyniki 3 kolejki chełmskiej klasy okręgowej i aktualna tabela:
UNIA BIAŁOPOLE 2:0 (0:0) RUCH IZBICA
1:0 - Ciołek (50), 2:0 - Sobczuk (73).
UNIA: Bralewski - Chwatek, Kaliński, A. Wagner (64 M. Soroka), Piekaruk - Osmanowski, Leśnicki (80 Werbolewski), T. Soroka (46 Domińczuk), Welter - Sobczuk, Ciołek. Trener – Leszek Borkowski.
RUCH: Bodio - Jamróz, Pawelec, Rysak, Maziarczyk - Bury, Kotowski, Nizioł, Łata - Iracki, Gałka. Trener - Waldemar Sieńkowski.
Gra była wyrównana ale kiedy po przerwie do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, pojawiały się coraz częściej klarowne sytuacje do strzelenia bramek. Pierwszą z nich wykorzystał Król Strzelców poprzedniego sezonu Radosław Ciołek, który znalazł się sam na sam z bramkarzem. Drugiego gola zdobył Igor Sobczuk, wykorzystując niepewną interwencję bramkarza Ruchu.
CHEŁMIANKA II CHEŁM 2:3 (1:1) KŁOS CHEŁM
1:0 - Gregorowicz (15), 1:1 - Szpilski (30), 2:1 - Gregorowicz (55), 2:2 - Wyrostek (88 z wolnego), 2:3 - Drzewicki (81 z karnego).
CHEŁMIANKA II: Szykuła - Piotrowski, Borys, Brzozowiec (52 Wróblewski), Leonowicz - Dyczko, Knot (83 Żwirbla), Drygiel (65 Pogorzelec) – Koniczuk, Gregorowicz, Król. Trener – Tomasz Wieczorek.
KŁOS: Kozłowski – Bazela, Pietruszka, Wyrostek, Hawryluk – Staszczak (87 Rydz), Żółciński, Drzewicki, Kolano – Szpilski (77 Nowak), Błaszczuk (65 Nafalski). Trener – Sławomir Świadysz.
Gdyby koledzy z drużyny byli tak skuteczni jak Marcin Gregorowicz, podopieczni Tomasza Wieczorka dopisaliby sobie kolejne trzy punkty po meczu z Kłosem. Już po kwadransie gry za jego sprawą gospodarze prowadzili 1:0. Bramka padła po precyzyjnym dośrodkowaniu Pawła Króla. Potem w zamieszaniu podbramkowym gola dla Kłosa zdobył Mateusz Szpilski, lecz w pięć minut po przerwie ponownie Gregorowicz dał prowadzenie Chełmiance. Tym razem wbiegł on z piłką w pole karne, ograł obrońcę i przelobował broniącego bramki Kłosa Łukasza Kozłowskiego. Potem bramki zdobywał już tylko Kłos. Wyrównujący gol padł po rzucie wolnym, perfekcyjnie wykonanym przez Sławomira Wyrostka. Na 9 minut przed końcem meczu Radosław Leonowicz sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Sebastiana Nowaka a rzut karny pewnie wykorzystał Łukasz Drzewicki.
VICTORIA ŻMUDŹ 4:2 (4:0) VITRUM WOLA UHRUSKA
1:0 - Grzegorzewski (4), 2:0 - Szyszko (9), 3:0 - Wagner (17), 4:0 - Wagner (23), 4:1 - Kulbicki (68), 4:2 - Klempka (84).
VICTORIA: Wikło - Tymiński, Kotowski, Bureć, Danielak - Ciechoński, Szyszko (62 Kosowski), Grzegorzewski (72 Szczerepa) - Olender (77 Panasiuk), R. Wagner (77 P. Wagner). Trener - Piotr Moliński.
VITRUM: Szlichtyng - Cholawo, Stasiejko, M. Wielgus, Walaszek (46 Kulbicki) - Pawluk, Superniak (54 Klempka), Polak (85 Szwalikowski) - Szadziuk, Rebs. Trener - Krzysztof Klempka.
Bramkarz Victorii Tomasz Wikło często zdobywa bramki dla swojej drużyny z rzutów karnych. Tym razem jedenastki nie wykorzystał, lecz nie miało to żadnego znaczenia dla wyniku, bowiem już do przerwy beniaminek prowadził różnicą aż czterech bramek. Goście wzięli się wprawdzie za odrabianie strat, lecz udało się im to w zaledwie 50 procentach. Żmudź świętuje kolejne, trzecie zwycięstwo!
OGNIWO WIERZBICA 4:2 (0:0) FRASSATI FAJSŁAWICE
1:0 - Bąk (57), 2:0 - Nadolski (59), 2:1 - A. Furmaniak (65), 3:1 - Nadolski (70), 3:2 - Czajka (77 z karnego), 4:2 - Charytanowicz (87).
OGNIWO: Zagraba - Kloc, Kapeluszny, Hanc, Kołtun - Nowaczek (85 Bakaj), Szanfisz, Charytanowicz - Nadolski (75 Krawiec), Bąk, Pilarski (65 Gałecki). Trener - Jacek Kłos.
FRASSATI: M. Czajka - Furmaniak, Ł. Pluta, Błaziak (64 Adamiak), K. Szadura - Olech, Stacharski (77 P. Kasperek), P. Szadura, A. Czajka - Ł. Kasperek (51 M. Szadura), K. Pluta (61 Madeja). Trener - Waldemar Krakiewicz.
Do przerwy niewiele działo się ciekawego na stadionie w Wierzbicy. Potem dwa szybko strzelone gole pozwalały przypuszczać, że wysoko wygra mistrz ubiegłego sezonu. Nic jednak z tego. Goście odpowiadali golem na gol i zrobił się ciekawy mecz. Na trzy minuty przed jego końcem kropkę nad „i” postawił Norbert Charytanowicz.
TATRAN KRAŚNICZYN 4:1 (2:0) AGROS SUCHAWA
1:0 - R. Wójcik (2),2:0 - R. Wójcik (19), 3:0 - Kowalski (48), 3:1 - Staszewski (65), 4:1 – Sadlak (68).
TATRAN: Ł. Pastuszak - P. Szpak (46 Maciaszek), Gutowski, Fedak, Mazurek - Sadlak, M. Szwaczuk (46 Malinowski), Kowalski - Mielnicki, Ciechański, Wójcik. Trener - Arkadiusz Mazurek.
AGROS: Polak - Sadlak, Mossurets, Gałęzowski, Gruszczyński (70Karczewski) - Samoluk, Tomaszewski, Bylina (70.Baran) - Waszuk (46 Gmitruk), Lis, S. Staszewski. Trener - Robert Wójcik.
Goście atakowali a bramki strzelał Tatran, który dał Agrosowi solidną lekcję gry z kontry. Na razie zespół z Kraśniczyna nie przegrał żadnego meczu.
HETMAN ŻÓŁKIEWKA 4:3 (1:3) BRAT CUKROWNIK SIENNICA NADOLNA
0:1 - Tymicki (13), 0:2 - Tymicki (30), 1:2 - Koprucha (33), 1:3 - Jopek (41), 2:3 - Koprucha (77), 3:3 - Pietras (80), 4:3 - Pidek (81).
HETMAN: Znój - Olech, Tuczyński, Turek, Rynek - Wysokiński, Wilczyński (26 Szoździński), Koprucha, Zabiegły (85 Królikowski) - Furmanek (61 Pietras), Pidek. Trener - Tomasz Tuczyński.
BRAT CUKROWNIK: Wróbel - Jopek, Rossa, Belina, Ćwirta - Kister (55 Suduł), Lubaś, D. Dębski), Tymicki (70 Nowicki) - Maśluch, Malinowski. Trener - Sławomir Kosior.
Od 1:3 do 4:3. Gospodarze pokazali charakter i udowodnili jeszcze raz, że w futbolu można wyjść z najgorszej opresji.
GRANICA DOROHUSK 2:2 (0:1) PŁAWANICE KAMIEŃ
0:1 - Antoniak (10), 1:1 - Łabędzki (75), 2:1 - M. Olender (83), 2:2 - Wiśniewski (90).
GRANICA: Kopeć - Jarosz (65 Łabędzki), P. Ruszkiewicz, Mierzwa (55 Tarasiuk), Bukowski (78 Malinowski) - M. Olender, Krzysztof Ruszkiewicz (70 A. Olender), Konrad Ruszkiewicz, Sergijuk - Jabłoński, Jenda. Trener - Stanisław Cybulski.
PŁAWANICE: Jakubiec - Purzycki, Neckar, Hawryluk, Ożóg (85 Bochen) - Dudko (35 Ciejak), Filipczuk (70 Wiśniewski), Janas - Petruk, Antoniak (90 Szymczak), Krop. Trener - Tomasz Kędzierski.
Sędziowali: Dąbrowski oraz Krasuń i Skubisz.
Szkoleniowiec gospodarzy nie krył rozczarowania: ”wyciągnęliśmy z 0:1 na 2:1 i chyba zbyt szybko uwierzyliśmy że mamy już trzy punkty. Jeszcze raz potwierdziło się, że grać trzeba do końca, trudno uznać za sukces remis, choć zespół Pławanic przecież do słabeuszy nie należy” powiedział po meczu Stanisław Cybulski. Spotkanie drużyn, które mogą odegrać w tym sezonie bardzo istotną rolę w ligowych rozgrywkach było wyrównane i choć pod jego koniec Granica osiągnęła wyraźną przewagę, to jednak ostatnie słowo należało do gości. Decydująca o podziale punktów bramka padła po zamieszaniu podbramkowym.
do góry strony | powrót