Bezbramkowym remisem zakończyło się spotkanie czwartej kolejki III ligi lubelsko-podkarpackiej pomiędzy świdnicką Avią a Chełmianką Chełm. Mimo braku goli okazji do ich zdobycia nie brakowało. Trener Chełmianki Waldemar Wiater nastawił swych piłkarzy na ofensywną grę i okazało się, że było to trafienie „w dziesiątkę”. Od początku spotkania korzystniejsze wrażenie sprawiali goście W 9 min. Daniel Krakiewicz strzelał na bramkę Avii lecz piłka przeleciała ponad poprzeczką. Najlepszą sytuację do objęcia prowadzenia miała Chełmianka w 23 min. Wtedy to z odległości kilku metrów uderzył Jarosław Wyroślak lecz ten strzał obronił szczęśliwie Łukasz Gieresz. W chwilę potem bardzo groźnie i celnie strzelał Mateusz Miksza. Piłkę zmierzającą w samo okienko końcami palców wybił na rzut rożny Gieresz. W 4 min. później w dobrej sytuacji znalazł się Krakiewicz, który otrzymał piłkę od Wyroślaka, lecz jego uderzenie zostało zablokowane przez defensorów Avii, która w tym okresie gry miała niewiele sytuacji bramkowych, chociaż po jednej z nich piłkarze Chełmianki mogli odetchnąć z ulgą. W środku boiska otrzymał piłkę Patryk Grzegorczyk i dalekim strzałem próbował zaskoczyć Bartłomieja Porzyca. Piłka uderzyła w poprzeczkę i spadła tuż przed linią bramkową. W pierwszej części spotkania lekką przewagę miała Chełmianka lecz druga połowa była prawdziwym egzaminem dla linii defensywnych chełmskiej drużyny. Dla oddania obrazu gry w drugich 45 minutach wystarczy wspomnieć, że pierwszy strzał na bramkę Avii Chełmianka oddała dopiero w 77 min. Jego autorem był Krzysztof Fajman. Wcześniej gra toczyła się wyłącznie na połowie gości. W 48 min. główkował Damian Rusiecki a piłka przeleciała nad bramką. W 55 min. z 10 m. uderzał Sławomir Skorupski, lecz znakomicie w bramce zachował się Porzyc. W 68 min. z rzutu wolnego bardzo mocny strzał oddał znów Rusiecki. Tym razem bramkarz chełmski nie musiał interweniować, bo uderzenie to było minimalnie niecelne. Ostatni kwadrans spotkania upłynął pod znakiem wyrównanej gry. Piłkarze Chełmianki broniący się dotychczas bardzo mądrze rozpoczęli grać kontratakami. Tuż przed zakończeniem spotkania obydwie drużyny miały świetne okazje do zdobycia trzech punktów. Najpierw Kazimierz Bala zagrał idealnie do Krzysztofa Fajmana, który z kolei posłał piłkę głową o kilka centymetrów obok słupka. Potem mocny strzał z pierwszej piłki oddany przez Konrada Tarkowskiego był także minimalnie niecelny. Mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów a chełmska defensywa zasłużyła na duże brawa, neutralizując większość akcji Avii. Po raz kolejny bardzo dobrze bronił Bartłomiej Porzyc, który imponował odważnymi interwencjami i dużą sprawnością.

Avia Świdnik 0:0 Chełmianka Chełm

AVIA: Gieresz - Paluszek, Grzegorczyk Maciejewski, Kubiak - Kasprzak (76 Wróbel), Pranagal, Sadło - Rusiecki (82 Tarkowski), Skorupski (86 Kucharzewski), Mazurek (46 Jeleniewski).

CHEŁMIANKA: Porzyc - Siatka, Grzywna, Krzyżak, Tywoniuk - Postój (75 Dyczko), Krakiewicz (90 Tatysiak), Knot, Wieczorek - Miksza (76 Bala), Wyroślak (59 Fajman).

ŻÓŁTE KARTKI: Skorupski, Grzegorczyk (obaj Avia).

SĘDZIOWAŁ: Żurawski (Mielec).