Podsumowanie weekendu w III lidze
| 2011-09-06 17:07:48 | autor: MSz | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » | 

To tylko niespodzianka, czy może już tendencja? - zastanawiają się kibice Chełmianki. A wszyscy inni wraz z nimi...
Za nami kolejny, czwarty już weekend pełen trzecioligowych emocji.  Tempa nie zwalnia Chełmianka, wartościowe wyniki zanotowały Avia,  Podlasie i Stal Kraśnik, natomiast Orlęta i Tomasovia rozczarowały  swoich kibiców. Zapraszamy na podsumowanie występów "lubelskich" drużyn  na trzecim froncie.
Ciszej jadąc, dalej dotrzesz - pisaliśmy tydzień temu w kontekście dobrych wyników osiąganych przez ekipę z Chełma. Jak się okazało, nasze słowa nie straciły na aktualności także w ostatnich dniach, bowiem podopieczni Waldemara Wiatra odnieśli kolejne zwycięstwo. Wprawdzie tym razem nieco mniej niespodziewane (1:0 z Polonią Przemyśl po golu Daniela Krakiewicza  z rzutu wolnego), ale przecież wcale nie mniej cenne. W efekcie, po  pięciu seriach spotkań to właśnie "biało-zieloni" są jedyną niepokonaną  drużyną i plasują się na znakomitym drugim miejscu w stawce.  Zaskoczenie? Na pewno trochę tak, lecz to kolejny dowód na to, że w  trzeciej lidze nie ma murowanych faworytów. Z drugiej jednak strony, na  oceny dotyczące Chełmianki warto poczekać do meczów z takimi rywalami, jak Izolator Boguchwała, Karpaty Krosno czy Stal Sanok. Jak skutecznie walczyć z tym ostatnim zespołem, pokazało w sobotę Podlasie Biała Podlaska,  które zremisowało na "Wierchach" 1:1. Po zawodach goście mieli sporo  pretensji do arbitra, zarzucając mu "podarowanie" bramki przeciwnikowi,  zaś trener Władimir Geworkjan w bardzo emocjonalny sposób  komentował organizację meczu w Sanoku. Nie będziemy ustosunkowywać się  do jego słów, ponieważ nie byliśmy na spotkanie. Zaryzykujemy za to  stwierdzenie, że Podlasie chyba na dobre na dobre odbiło się od ligowego  dna, co w następnych potyczkach powinno tylko potwierdzić. Przełamanie  się ma natomiast dawno za sobą Avia Świdnik. Zwycięstwo w Mielcu było dla drużyny Tomasza Wojciechowskiego  czwartym kolejnym meczem bez porażki. Warto też zwrócić uwagę na fakt,  że świdniczanie zdali egzamin z przygotowania fizycznego, bowiem w ciągu  zaledwie tygodnia zdołali wzbogacić swe konto aż o siedem punktów.  Stosunkowo wartościowy wynik odniosła też Stal Kraśnik, choć na pierwszy rzut oka można by pokusić się o zupełnie inny wniosek. Gdy jednak dodamy, iż w potyczce z Limblachem Zaczernie  rywale zmarnowali kilka dogodnych okazji, a także zasłużyli na  "jedenastkę", wyjazdowy remis kraśniczan wyda się całkiem korzystnym  rezultatem. Zawiedzeni mogą być za to kibice Orląt  Radzyń Podlaski,  bowiem ich ulubieńcy na własne życzenie przegrali z rewelacyjnymi  jesienią Karpatami Krosno. Skuteczność "biało-zielonych" w sobotnim  meczu wołała niestety o pomstę do nieba, a przecież nie od dziś wiadomo,  że niewykorzystane okazje lubią się mścić... Na wysokości zadania nie  stanęła w weekend również Tomasovia Tomaszów Lubelski, jednak - prawdę mówiąc - mało kto spodziewał się po niej sukcesu w Targowiskach. Partyzant odniósł zasłużone zwycięstwo, zaś gościom pozostało "na osłodę" trafienie Pawła Zatorskiego  mogące z powodzeniem kandydować do miana piłkarskiej osobliwości roku.  Rzadko bowiem ogląda się sytuację, gdy po centrze z rzutu wolnego z  własnej połowy golkiper rywali cofa się do własnej bramki. Cofa się z  futbolówką w rękach...
W pozostałych weekendowych starciach jedna niespodzianka i jeden pogrom. Gładkiego zwycięstwa Izolatora Boguchwała ze Strumykiem Malawa (5:0) nie ma sensu szerzej komentować, za to należy pokusić się o refleksję nad kolejną wpadką Siarki Tarnobrzeg. Tym razem podopieczni Adama Mażysza tylko zremisowali u siebie 1:1 z Unią Nowa Sarzyna, czym chyba potwierdzili, że marzenia o "wyższych celach" będą musieli jesienią odłożyć ad acta.
TABELA I WYNIKI III LIGI
KLASYFIKACJA STRZELCÓW
do góry strony | powrót














