Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Niedziela 19 Maj 2024
wyniki na żywo mobilna wersja portalu

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Podsumowanie weekendu w III i IV lidze

2011-09-12 22:55:56 | autor: MSz / KD | źródło: własne « poprzedni news | następny news »


O triumfie jakości nad ilością...


Za nami szósta edycja zmagań na trzecim froncie. Tym razem kibice drużyn z Lubelszczyzny mają uzasadnione powody do radości, ponieważ prawie wszystkie nasze ekipy spisały się bardzo dobrze. Wyjątki to Tomasovia Tomaszów Lubelski, która niespodziewanie uległa Limblachowi Zaczernie oraz Chełmianka. Ten drugi zespół rywalizował jednak ze Stalą Kraśnik, a zatem wszystko zostało w "lubelskiej" rodzinie. W pozostałych starciach na uwagę zasługują trzy zwycięstwa ekip z regionu z rywalami z Podkarpacia przy zaledwie jednej porażce (wspomnianej Tomasovii). Jest to bez wątpienia znakomity bilans i dowód na to, że przewaga drużyn z sąsiedniego województwa przejawia się dotychczas wyłącznie w liczbie zespołów.

Kto zasłużył w weekend na największe słowa uznania? Chyba jednak Avia Świdnik, która odniosła już trzecie wyjazdowe zwycięstwo w rundzie i po sześciu kolejkach wskoczyła na fotel lidera. W sobotę podopieczni Tomasza Wojciechowskiego okazali się bardziej doświadczoną ekipą od Unii Nowa Sarzyna i pokonali ją 2:1 po dwóch trafieniach Stefana Kucharzewskiego. Czyżby zatem oczekiwania kibiców ze Świdnika wreszcie okazały się współmierne do możliwości klubu? Niewykluczone, ponieważ - przynajmniej na razie - w trzecioligowym towarzystwie nie widać choćby jednego zespołu zdecydowanie wybijajacego się ponad przeciętność. Taka sytuacja być może stanowi szansę dla Avii, lecz na bardziej miarodajną ocenę potencjału "żółto-niebieskich" przyjdzie jeszcze czas. Już niedługo do czołówki powinno natomiast dołączyć Podlasie Biała Podlaska. Ekipa Władimira Geworkjana nie rozegrała wprawdzie porywającego meczu, ale triumf 2:0 z Partyzantem Targowiska musi mieć swoją wymowę. Podobnie jak fakt, iż bialczanie uzbierali aż siedem punktów w trzech ostatnich potyczkach. O zupełnie innej passie mówiono zaś jeszcze dwa dni temu w Radzyniu Podlaskim. Orlęta przystępowały do meczu ze Strumykiem Malawa po dwóch kolejnych porażkach, lecz poradziły sobie z presją i dość szczęśliwie triumfowały 2:0. Tym razem "biało-zieloni" wykazali się dobrą skutecznością, a kibicom przypomniał się wreszcie bohater poprzedniego sezonu Paweł Pliszka. Filigranowy zawodnik radzynian zdobył w Łańcucie dwa gole i poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Komplet punktów zainkasował w weekend także drugi z beniaminków - Stal Kraśnik. Podopieczni Anatolija Ławryszyna potwierdzili, że na własnym boisku są dla każdego bardzo niewygodnym rywalem i pokonali 2:1 Chełmiankę. Goście, dla których była to pierwsza przegrana w rundzie jesiennej, mieli sporo pretensji do arbitra zawodów, lecz wynik "poszedł w świat" bez prawa odwołania od boiskowego werdyktu. Jeśli chodzi zaś o kraśniczan, jeszcze niedawno pisaliśmy, że ta ekipa może prezentować się zupełnie inaczej po powrocie kilku kontuzjowanych zawodników. Sobotni mecz zdaje się potwierdzać słuszność naszych słów. Bardzo trudno nam za to dobrać określenia, by wyrazić opinię po spotkaniu Tomasovii Tomaszów Lubelski. Sam trener Jarosław Korzeń przyznał po meczu z Limblachem Zaczernie (przegranym 1:2), że jego piłkarzom chyba niespecjalnie zależało na zwycięstwie. To powinno właściwie wystarczyć za cały komentarz.

W pozostałych weekendowych potyczkach naprawdę sporo ciekawego. Południe Podkarpacia żyło w niedzielę derbami w Krośnie, gdzie Karpaty zmierzyły się ze Stalą Sanok. Jak to bywa w derbach, na murawie dominowała głównie walka w środku pola, zaś obie ekipy podzieliły się punktami. Końcowy wynik 1:1 dosyć dobrze oddaje przebieg boiskowych wydarzeń. Żadnych pretensji odnośnie do rezultatu nie powinni mieć też gracze Izolatora Boguchwała, którzy po słabym spotkaniu polegli 0:1 w Tarnobrzegu. W ostatnim z "podkarpackich" meczów przeciętna Polonia Przemyśl zremisowała 0:0 z równie przeciętną Stalą Mielec.



TABELA I WYNIKI III LIGI


KLASYFIKACJA STRZELCÓW



Roztocze gra, a rywale strzelają

Bij mistrza! To powiedzenie zaczyna powoli mieć znaczenie w przypadku rozgrywek IV ligi lubelskiej. Prowadząca w tabeli Lublinianka-Wieniawa zwyciężyła co prawda w Niedrzwicy z tamtejszym Orionem, co było zgodne z przewidywaniami, ale już rozmiary tej wygranej mogą dziwić. Podopieczni Marka Sadowskiego wygrali 1:0, a bramkę zdobył rezerwowy Jacek Wójcik. Prowadzący w klasyfikacji snajperów Erwin Sobiech oraz Łukasz Gromba tym razem zostali dobrze odcięci od podań i kończyli spotkanie z zerowym kontem. Ciekawie było w Tyszowcach, przynajmniej do dwudziestej szóstej minuty, kiedy to skazany na porażkę Start Krasnystaw niespodziewanie prowadził z faworytem 2:1. Po sześćdziesięciu sekundach wszystko wróciło już do normy, wyrównał Maciej Zdybek, a dwie minuty później kolejne trafienie dołożył Jacek Iwanicki i ekipa Jacka Paszkiewicza objęła prowadzenie, którego nie oddała już do końca wygrywając ostatecznie 6:3. Iwanicki popisał się w tym meczu hat-trickiem. Napastnik Ruchu Ryki Tomasz Sikora pokazał, że bramki w czwartej lidze może zdobywać z regularnością znaną z klasy okręgowej. Podobnie jak zawodnik Huczwy strzelił trzy bramki Janowiance i to na jej stadionie. Zapewnił tym samym swojemu zespołowi cenną wygraną 4:2. Obudziły się też rezerwy GKS-u Bogdanka pewnie pokonując 4:0 beniaminka ze Starego Zamościa. Dwa ostatnie spotkania "Górników" pokazały, że wygrać na ich stadionie będzie bardzo trudno. Cenne trzy punkty z Włodawy przywieźli piłkarze łukowskich Orląt. Gole Sylwestra Bugi i Kamila Kopcia dały "Orłom" zwycięstwo 2:1. - Roztocze grało, a Podlasie strzelało gole - mówił po meczu szczebrzeszynian z rezerwami bialskiego zespołu trener Zbigniew Pająk. Nie sposób nie przyznać mu racji, Roztocze stara się grać piłką, tworzy sytuację, ale ma również katastrofalną skuteczność. W sześciu kolejnych spotkaniach zdobyło zaledwie jedną bramkę!  Tym razem skończyło się na 0:3, a dwa gole zdobył Łukasz Sawtyruk. Remisem 2:2 zakończył się mecz Sparty Rejowiec Fabryczny z Unią Bełzyce. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Andrzej Głowacki, ale to nie wystarczyło by zainkasować komplet oczek. Kolejną porażkę poniosła Stal Poniatowa, tym razem ulegając Lewartowi 0:2. Na pocieszenie kibicom poniatowskiego zespołu pozostaje wrażenie, jakie zostawili po sobie zawodnicy trenera Jasika. Ich gra wyglądała znacznie lepiej niż w poprzednich spotkaniach.

TABELA CZWARTEJ LIGI LUBELSKIEJ

KLASYFIKACJA STRZELCÓW




do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski