Łęczna: Tradycja trzyma się mocno
2011-09-29 13:20:40 | autor: PP | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
Łączy ich przewodnictwo w tabeli, kopanie piłki, same zwycięstwa i wspólny człon w nazwie. Dzieli tylko jedno – płeć. O kim mowa? O piłkarkach Górnika Łęczna i piłkarzach Górnika 1979 Łęczna. Zespoły spod znaku młota są liderami w swoich ligach i bardzo dobrymi występami godnie reprezentują górniczą rodzinę.
Tego nikt się nie spodziewał
Ze świecą przyjdzie szukać osoby, która przed startem rozgrywek wróżyła piłkarkom Górnika Łęczna komplet punktów po sześciu kolejkach. - Na pewno przed startem sezonu niewiele osob wierzyło w to, że po sześciu kolejkach będziemy prowadzić w tabeli z kompletem punktów. Już pod koniec ubiegłego sezonu prezentowałyśmy się dobrze. Teraz z każdym meczem to tylko udowadniamy. - mówi Magdalena Dudek, zawodniczka Górnika. Podopieczne Mirosława Stańca po dobrze przepracowanej przerwie letniej co mecz odprawiają z kwitkiem rywalki, wśród których były m.in. Medyk Konik czy AZS Wrocław, czyli medalistki poprzedniego sezonu Ekstraligi. Końcówka rozgrywek 2010/2011 pokazała, że w Łęcznej buduje się ekipa, która w przeciągu kilku lat może wziąć we władanie kobiecą piłkę nożną w kraju. Wszystko jednak „zaskoczyło” szybko i Górniczki kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. - Za wcześnie by mówić teraz o mistrzostwie. Najważniejszy jest najbliższy mecz - studzi emocje Dudek. - Zagramy w Raciborzu z aktualnym mistrzem Polski i po tym meczu dowiemy się czegoś więcej. Jeżeli wyjdziemy odpowiednio nastawione, a każda z nas zagra na 120% swoich możliwości, to powinnyśmy osiągnąć dobry rezultat - dodaje pomocniczka "zielono-czarnych". Siłą zespołu z Łęcznej są zdolne zawodniczki w każdej formacji. Po tytuł króla strzelców kroczy Anna Sznyrowska, która na swoim koncie ma już 9 bramek. Dobrze w bramce spisuje się Katarzyna Kiedrzynek, a za kreowanie akcji odpowiadają Agata Guściora i Anja Alekperowa. Pomimo tego, że na chwilę obecną wszystko układa się po myśli piłkarek, jest coś, co wciąż pozostaje w sferze marzeń - Cieszymy się, z wyników zarówno swoich, jak i naszych kolegów, którzy także przewodzą w swojej klasie rozgrywkowej. Zazdrościmy im jedak tych wspaniałych kibiców, którzy tak gorąco ich dopingują. Mam nadzieję, że kiedyś będzie nam dane zagrać przy takim dopingu, jaki jest u naszych kolegów - kończy Dudek.
Taniec radości po meczu w wykonaniu piłkarek Górnika stał się w tym sezonie normą
Serie B, Serie A, …, Ekstraklasa?
Od Klasy B, popularnie zwanej przez kibiców Serie B, zmagania rozpocząć musiał Górnik 1979 Łęczna. Klub założony przez kibiców od początku był faworytem rozgrywek i w każdej kolejce potwierdza swoją dominację. Trener Jacek Fiedeń, dysponując takimi graczami, jak choćby Sławomir Ryć, Łukasz Polikowski, Łukasz Wywrocki, Jarosław Pawelec czy Mirosław Dobrowolski, może spać spokojnie i wie, że Górnika w tej lidze po prostu nie ma kto zatrzymać. - Już na pierwszym treningu trener zaznaczył, że jeżeli tu jesteśmy, to chcemy coś zrobić dla dobra tego klubu. Nieważne w której lidze, każdy mecz traktujemy w 100% poważnie. Gramy przede wszystkim dla kibiców, a dla nich oczywiście im wiekszy wynik, tym większa frajda – mówi Kamil Grzelak, zawodnik Górnika. Skończy się Serie B, będzie Serie A. Dokąd zmierza górnicza lokomotywa? - Oczywiście każdemu marzy się jak najszybszy powrót „na salony”. Nie wybiegajmy jednak tak daleko w przyszłość. Teraz priorytetem jest awans do „Serie A” i na tym się koncentrujemy. Z biegiem lat będą pewne roszady w składzie, dojdą nowi, lepsi zawodnicy i myślę, że powoli będzie to zmierzać ku lepszemu. Nie jest to jednak łatwe i naprawde trzeba wielu trudów i poświeceń osób związanych z obecnym Górnikiem, aby tego dokonać. Mam nadzieje, że wspólnymi siłami dużo zdziałamy - kontynuje "Grzelu"
Kibice Górnika tworzą atmosferę niespotykaną na boiskach tej klasy rozgrywkowej
Dwa mistrzostwa w jednym mieście
Łęczna może być kolejnym polskim miastem, w którym świętować będzie się podwójne mistrzostwo. O ile w przypadku kobiet to najwyższy z możliwych celów w kraju, o tyle w przypadku mężczyzn to dopiero przyczynek do większych sukcesów. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to na przełomie maja i czerwca łęczyński deptak zapełni się uradowanymi kibicami. - Dwa zespoły Górnika na czele do końca rozgrywek – czemu nie! - przyznaje z uśmiechem Kamil Grzelak.
Komentarze
ciekawski. | 2011-09-30 08:13:21 |
---|---|
zabawny artykuł.
dziewczyny majster ekstraklasy w chłopaki "serii B"
panowie do tego mają aspiracje do powrotu na saliny.
mam pytanie:
skąd chcecie pozyskać pieniądze na taki come back?
w promieniu 100 albo i 200 km nie ma firmy, która udźwignęłaby takie wyzwanie pomijając już potencjał miasteczka Łęczna. | |
wGw | 2011-09-29 13:50:24 |
W Łęcznej jest tylko GÓRNIK 1979 ŁĘCZNA!!!! nie ma żadnej "bogdanki"......serdecznie zapraszamy wszystkich na mecze. |
do góry strony | powrót