Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Sobota 23 Listopad 2024
wyniki na żywo mobilna wersja portalu

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Górnik 1979 godnie pożegnał się z Pucharem Polski

2011-11-09 23:15:32 | autor: KD | źródło: własne / fot.inspiracjastudio.pl « poprzedni news | następny news »



To było jedno z najbardziej elektryzujących spotkań okręgowego Pucharu Polski bez względu na województwo. Taką tezę można śmiało wysunąć z prawdopodobieństwem niemal graniczącym z pewnością. Derby miasta w ćwierćfinale Pucharu Polski gromadzące tak wiele emocji i blisko tysiąc kibiców to ewenement w skali kraju. Dziś przy sztucznym oświetleniu Górnik 1979 Łęczna zmierzył się z rezerwami GKS Bogdanka.

Spotkanie zaczęło się od spokojnej i wyrównanej gry z obydwu stron. Drużyny starały się wyczuć rywala, jednocześnie dbając o zabezpieczenie własnej bramki. Na pierwszy strzał kibice musieli czekać do siedemnastej minuty. Wtedy na uderzenie z dystansu zdecydował się Karol Bujak, ale czujnie w bramce spisywał się Sławomir Ryć. Chwilę później ponowna próba uderzenia z dystansu gości po raz kolejny wylądowała w rękawicach golkipera nominalnych gospodarzy. W dwudziestej szóstej minucie faulowany w polu karnym był Krzysztof Bodziak i arbiter bez wahania wskazał na "wapno". Pewnym egzekutorem okazał się Krystian Wójcik otwierając wynik meczu. Trzy minuty później mógł być remis. Z rzutu wolnego z ok. 25 metrów uderzył Łukasz Polikowski, a futbolówka odbiła się od poprzeczki i wróciła na boisko. W odpowiedzi bardzo groźnie zaatakowali podopieczni Tomasza Hermana. W polu karnym gospodarzy znaleźli się Jhonatan i Wójcik, ale ten pierwszy zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, a drugi przegrał pojedynek z dobrze dysponowanym Ryciem. Tuż przed przerwą z dystansu po raz kolejny uderzał Polikowski, ale Kowalik bez większego trudu złapał piłkę.

Druga odsłona zaczęła się od bardziej zdecydowanych ataków piłkarzy B-klasowego Górnika. Coraz częściej próbowali strzałów na bramkę i przenieśli grę na połowę rywala. Swoich szans szukali Jabłoński, Chochowski oraz Osuch, który był najbliżej zdobycia gola. Po jego strzale piłka po palcach Kowalika po raz drugi trafiła w poprzeczkę. W siedemdziesiątej minucie sprawy w swoje ręce wziął Krystian Michalak, który po bardzo ładnej indywidualnej akcji skierował piłkę do pustej już bramki Górników uciszając kibiców i podwyższając rezultat na 2:0 dla swojego zespołu. Dziewięć minut przed końcem podłamani gospodarze popełnili błąd przy wyprowadzaniu piłki, który ponownie wykorzystał Michalak ustalając wynik meczu. Pomimo niekorzystnego rezultatu zawodnicy Jacka Fiedenia próbowali zdobyć bramkę honorową. W osiemdziesiątej czwartej minucie silne uderzenie Jabłońskiego odbił przed siebie golkiper gości, a dobitka Dobrowolskiego została wybita z linii przez Karola Bujaka.

GKS II Bogdanka ostatecznie pokonał Górnik 1979 3:0 i awansował do kolejnej rundy pucharu, gdzie czekają już trzecioligowcy oraz Lublinianka-Wieniawa, która poradziła sobie z zespołem GKS Niemce. Na uwagę zasługuje po raz kolejny wspaniała atmosfera na trybunach. Blisko 1000 kibiców obserwowało spotkanie, a większość z nich aktywnie dopingowała zespół gospodarzy, bardzo dobrze się przy tym bawiąc.

 

Wyjście na murawę piłkarzy obydwu drużyn - video użytkownika xcalibur79 - youtube.com

Górnik 1979 Łęczna 0:3 (0:1) GKS II Bogdanka

Bramki:
Wójcik 26 (karny), Michalak 70, 81

Górnik: Ryć - Oziemczuk (75 Budziński), Wywrocki, Rusek, Zielony, Frączyk (69 Kędzierski), Osuch, Polikowski (77 Wróbel), Jabłoński, Chochowski, Dobrowolski (90 Klimkiewicz)

GKS II: Kowalik - Majewski, Maleszyk, Bujak, Bodziak, Falkowski (86 Flis), Matić (73 Tymosiak}, Wójcik (54 Mitaszka), Jhonatan (53 Kusiak), Michalak, Klajda

Żółte kartki: Frączyk - Bujak, Kusiak

Widzów: 1000

Po meczu powiedzieli:


Jacek Fiedeń (trener Górnika 1979 Łęczna): Wynik mówi sam za siebie, nie pozostawia złudzeń, chociaż wydaje się być trochę niesprawiedliwy. Na pewno nie ma się czego wstydzić. Zagraliśmy na tyle na ile było nas stać, mógłbym mieć jedynie pretensje o ostatnią bramkę. Stworzyliśmy kilka fajnych sytuacji po których mogły paść bramki. Gdyby tak rozważać, na jedną co najmniej zasłużyliśmy. Było widać w zespole Bogdanki przewagę szybkości i takiego wybiegania. Spotkali się amatorzy, którzy żyją z jakiś tam wykonywanych zawodów, z zawodowcami czy półzawodowcami i wynik to chyba odzwierciedla.

Widownia tak jak i we wszystkich meczach była wzorowa. Super dopingowali, piękna oprawa, dla nich to wszystko. Mają radość i mimo tego, że wynik dzisiejszy ich nie cieszy, to sama postawa zawodników naszego zespołu, zaangażowanie w tą grę to trzeba zrozumieć. Więcej nie można dać niż się ma. I oni to dali. Myślę ze te oklaski obrazują to, że ta publiczność mimo porażki jest z tym zespołem i jest zadowolona z tego widowiska chociaż na pewno cieszyliby się z wygranej i awansu do kolejnego szczebla Pucharu Polski.

Tomasz Herman (trener GKS II Bogdanka): Jak ocenić mecz? Sam nie wiem, wydaje mi się, że Górnik stworzył więcej sytuacji, ale szczęście nam dopisywało i wygraliśmy. Szkoda, że rywale odpadli, bo mogliby grać dalej w Pucharze i jeszcze sprawiliby niejedną niespodziankę. A atmosfera na trybunach? Łza się w oku kręci...

Sławomir Ryć (bramkarz Górnika 1979 Łęczna): Graliśmy z drużyną, która trenuje codziennie i była bardzo dobrze przygotowana. Myślę, że wynik jest trochę zbyt wysoki biorąc pod uwagę wydarzenia na boisku. Wychodziliśmy na ten mecz pełni optymizmu wierząc, że będzie niespodzianka. Nie udało się, ale powalczyliśmy. Dla nas to koniec przygody w Pucharze. Będziemy grać dalej w lidze i spróbujemy powalczyć w rozgrywkach pucharowych w przyszłym roku. Przy 0:1 była jeszcze szansa na dobry rezultat. Po stracie drugiego gola odkryliśmy się i padła trzecia bramka. My mieliśmy swoje sytuacje i szkoda, że nic nie wpadło.













Komentarze

Bielo2011-11-10 19:17:03
Fajnie się ogląda... Pozdrowienia i Powodzenia w lidze chłopaki.

widz2011-11-10 12:37:08
Na samym obiekcie było blisko 1000kibiców, a sporo było też za ogrodzeniem



do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski