Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Sobota 23 Listopad 2024
wyniki na żywo zgłoś newsa

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Górnicy zagrali charytatywnie

2011-12-02 15:16:32 | autor: TP | źródło: własne « poprzedni news | następny news »


Blisko cztery tysiące złotych wyniósł dochód z charytatywnego meczu w którym piłkarze Górnika 1979 Łęczna zmierzyli sie z Legendami Górnika.Wynik dzisiejszego meczu nie był ważny. Ważne były dzieci – powiedział po spotkaniu Andrzej Borowiec, bramkarz drużyny Legend.



Kibice na wejściu mogłi zakupić cegiełkę w symbolicznej cenie 19,79 zł. W przerwie każdy z fanów mógł za symboliczną kwotę strzelić karnego pierwszemu w historii Górnika bramkarzowi. W konkursie jedenastek wzieły udział dzieci, kibice, działacze i piłkarze obu drużyn. Formę Andrzeja Borowca sprawdzali m.in. wicestarosta łęczyński Kazimierz Budka, przewodniczący rady powiatu łęczyńskiego Andrzej Grzesiuk, prezes GKS Bogdanka Artur Kapelko oraz Sławomir Nazaruk.

Przed rozpoczęciem spotkania doszło do skromnej uroczystość. Kibice podziękowali wieloletniemu piłkarzowi Górnika, Sławkowi Nazarukowi za grę w zielono-czarnych barwach. Na trybunach pojawiła się malowana flaga z podobizną Sławka oraz transparent "Sławek Dziękujemy". Od kibiców Nazaruk otrzymał również kwiaty i unikalny szalik. W czerwcu Nazaruk skończył piłkarską karierę, jednak na trybunach z powodu zmiany nazwy klubu zabrakło sympatyków Górnika.

Mecz rozgrywano dwa razy po 30 minut. Imprezę, która odbyła się dzięki uprzejmości dyrekotra Zespołu Szkół nr 2 w Łęcznej w hali przy ul. Jaśminowej poprowadził były górniczy spiker Andrzej Banaszkiewicz.

Dochód ze sprzedaży cegiełek, oraz konkursu jedenastek wyniósł 3842,47 zł.

Legendy Górnika 11:15 (7:7) Górnik 1979 Łęczna

Bramki: Nazaruk (pięć), Kubica (dwie), Jaroszyński, Budka, Michalak, Bronowicki – Chochowski (pięć), Wywrocki (cztery), Sawicki, Klimkiewicz, Grzelak, Polikowski, Kędzierski, Osuch

Legendy Górnika: Dadasiewicz, Borowiec – Nazaruk, Nikitović, Budka, Kowalski, Kubica, Grzegorz Bronowicki, Różański, Jaroszyński, Zagrodniczek, Fiedeń, Michalak

Górnik: Ryć – Mróz, Rusek, Wróbel, Wywrocki, Zielony, Frączyk, Grzelak, Kędzierski, Klimkiewicz, Osuch, Polikowski, Sawicki, Trzciński, Chochowski, Dobrowolski, Jabłoński

Sędziował: Sławomir Banaszkiewicz
Widzów: 200

Andrzej Borowiec: Bardzo dobrze się dzisiaj grało. Takie imprezy należy częściej organizować. Miło było znowu spotkać starych kolegów. Wynik dzisiejszego meczu nie był ważny. Ważne były dzieci. Na dzisiejszym meczu atmosfera była wspaniała. Taka jak zawsze była i będzie na Górniku.

Mirosław Zagrodniczek: Po tylu latach przerwy bez większych treningów grało się trochę ciężko. Wcześniej miałem jeszcze kontuzję więc to bieganie dzisiaj było takie trochę na pół gwizdka. Dobrze było zobaczyć starych znajomych i widać, że niektórzy nie zapomnieli swojego piłkarskiego fachu. Atmosfera na trybunach byłaby do po zazdroszczenia przez nie jeden klub. Wielu może się od łęczyńskich kibiców uczyć kultury i dobrego dopingu.

Sławomir Nazaruk: Świetny cel i świetna zabawa. Trochę ludzi przyszło i myślę że dobrze się bawili, a przy okazji przypomnieli sobie trochę kto kiedyś grał w Górniku. Kondycyjnie trochę odstawaliśmy, dlatego czesto się zmienialiśmy. Wiedzieliśmy, że druga połowa będzie trudniejsza i to się potwierdziło. Zagraliśmy chyba trochę za odważnie i do przodu (śmiech).

Zbyszek Kowalski: Dzisiejsza atmosfera na trybunach była jak na meczu ligowym. Dużo lepsza niż ta która była tutaj dziesięć lat temu w lidze. Jechałem tutaj, aż z Warszawy i ledwo zdążyłem na mecz. Dobrze było sobie przypomnieć stare twarze. Chciałem pogadać z chłopakami bo na co dzień nie ma takiej okazji. A ten mecz to doskonała możliwość by nie tylko zagrać znów razem ale pogadać. No i przypomnieć sobie stare kąty, bo jak wjechałem do Łęcznej to zabłądziłem (smiech). Wiele się tutaj zmieniło. Co u mnie? W czerwcu tego roku skończyłem karierę w Zniczu Pruszków i teraz pracuje tam jako trener młodzieży.





















fot. Ryszard Haniewicz (Fantazja Studio)




do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski