Wczoraj do treningów powrócili piłkarze czwartoligowego Startu Krasnystaw. Na pierwszych zajęciach pod wodzą nowego szkoleniowca Sławomira Kosiora ćwiczyło dwudziestu trzech zawodników, w tym gracze drugiej drużyny. Frekwencja na kolejnych treningach powinna być jeszcze lepsza, bo zabrakło kilku piłkarzy. Obowiązki zawodowe zatrzymały m.in. Łukasza Rachwała.

- Pojawił się jeden nowy zawodnik, który wyraził chęć gry. Mowa o Krzysztofie Basińskim. To wychowanek Startu, grający wcześniej w wielu klubach regionu - mówi szkoleniowiec. Basiński reprezentował barwy m.in. Avii Świdnik, Tomasovii Tomaszów Lubelski, Stali Kraśnik oraz Chełmianki. - Na wczorajszym treningu był też Krzysztof Bodio, ale on jest aktualnie zawodnikiem Ruchu Izbica i poza tym, że był i trenował to nic więcej na razie nie mogę powiedzieć - dodaje.

Dobrą wiadomością jest to, że nikt z kadry jesiennej nie deklaruje chęci odejścia. Jedynym zawodnikiem, który był wiązany z innym zespołem był Sebastian Sadowski trenujący nawet z Tomasovią. - Sebastian trenuje z nami. Tomasovia w ostatnich dniach się po niego nie zgłaszała, zmienił się tam trener i temat transferu jest w zawieszeniu - ocenia Sławomir Kosior.

Krasnostawianie planują w okresie przygotowawczym treningi pięć razy w tygodniu. Zajęcia będą odbywać się na obiektach Startu.