Trzecioligowe Podlasie Biała Podlaska pokonało dziś w Zamościu w meczu kontrolnym czwartoligowe Roztocze Szczebrzeszyn 3:2. Mecz miał dwa różne oblicza. Do przerwy lepiej prezentowali się szczebrzeszynianie i po czterdziestu pięciu minutach prowadzili 2:0. W drugiej połowie do głosu doszli podopieczni Władimira Geworkjana i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. - Pomimo braków kadrowych, nie było Rozwadowskiego, Dobromilskiego Dawida i Wachowicza, graliśmy naprawdę dobry mecz. Do przerwy prowadziliśmy, potem wprowadziłem młodych zawodników i skończyło się porażką. Podlasie trzecią bramkę zdobyło z karnego, a naszej drużynie też rzut karny się należał. Jeszcze w 90. minucie dobrą sytuację po rzucie rożnym miał Łukasz Wróbel, ale jego strzał trafił w poprzeczkę. Jestem trochę zawiedziony, bo w przekroju całego meczu zasługiwaliśmy co najmniej na remis. Dobrze, że zawodnicy nie biorą pod uwagę tego co się teraz dzieje w klubie, chcą trenować i dobrze grać i ten wynik to potwierdza - ocenił trener czwartoligowca Zbigniew Pająk.

Podlasie Biała Podlaska 3:2 (0:2) Roztocze Szczebrzeszyn

Bramki: Kondratienko 65, Hołoweńko 74, Frankowski 84 (karny) - Bielec T. 35, 40

Roztocze: Dobromilski P., - Bielec T., Sawic, Lipiec Pa., Ligaj, Bielec D., Duda, Misiarz, Krzyszczak, Dulbas, Hajduk oraz Lipiec Pi., Wróbel, Pawluczuk, Mazur W.