Świdnicka Avia na finiszu straciła szansę na awans do II ligi. Nie oznacza to jednak, że zbudowana drużyna odejdzie w zapomnienie, a klub pożegna się z najlepszymi piłkarzami.

- Jeszcze za wcześnie na nazwiska, ale będą jakieś decyzje kadrowe, po ocenie trenera, podjęte. Na pewno będzie miało miejsce odświeżenie składu - informuje Prezes Marek Maciejewski. - Zostaje z nami Łukasz Giza i to jest informacja ktorą mogę potwierdzić - dodaje.

Zgodę na testy w innych klubach otrzymał od Prezesa Stefan Kucharzewski i skrzętnie z niej skorzystał, bo już dzisiaj wraz ze swoim bratem Piotrem trenował z pierwszoligową Sandecją Nowy Sącz. - Poza nim nikt nie informował mnie o tym, że chciałby gdzieś wyjechać, chociaż w zasadzie dziewięćdziesiąt procent zawodników jest piłkarzami wolnymi, bo skończyły im się kontrakty - mówi Prezes.

Za nowymi nazwiskami do drużyny rozgląda się trener Tadeusz Łapa, który według słów sternika klubu niemal na pewno zostanie w Świdniku. - Nie podpisaliśmy jeszcze umowy, ale po naszych spotkaniach wszystko wskazuje na to, że na dziewięćdziesiąt kilka procent zostanie z nami.

Zarząd świdnickiego klubu poza kwestiami kadrowymi ma do rozstrzygnięcia temat obiektu, na którym Avia rozegra ligowe mecze w przyszłym sezonie. W ciągu miesiąca zacznie się modernizacja stadionu w Świdniku. - Przeprowadziłem już wstępne rozmowy dotyczące możliwości gry w Poniatowej oraz na obiekcie Startu Krasnystaw. Możliwe jest także rozgrywanie wszystkich meczów na wyjazdach tak jak robiła to Wisła Puławy. Nie ukrywam, że kwoty wynajmu są wygórowane jak na nasze możliwości więc przeprowadzimy analizę i zdecydujemy co będzie dla nas korzystne. Tą decyzję podejmiemy jeszcze w tym tygodniu - kończy Maciejewski.