Chełmska klasa okręgowa: Start znalazł sposób na lidera
2012-10-21 22:43:40 | autor: PS | źródło: Nowy Tydzień | « poprzedni news | następny news » |
Po serii świetnych występów i wygranej tydzień temu 8:0 nad Bratem Ogniwo Wierzbica przegrało 1:2 ze Startem Krasnystaw. Mimo tego podopieczni Jacka Kłosa zachowali pozycję lidera chełmskiej okręgówki, ale mają już tyle samo punktów, co piłkarze z Siennicy Nadolnej, którzy w niedzielę nie bez problemów pokonali Pławanice Kamień 2:1. Na trzecie miejsce w tabeli wskoczył Start, który mimo słabego początku sezonu udowadnia, że zamierza powalczyć o powrót do IV ligi. W Dorohusku serię pięciu zwycięstw z rzędu Granicy, przerwali zawodnicy Kłosa Chełm, którzy wygrali 2:0. Hetman Żółkiewka tym razem nie zawiódł swoich kibiców i rozgromił 5:0 Unię Białopole. W meczu drużyn walczących o utrzymanie Tatran okazał się lepszy od Vitrum i zasłużenie wygrał w Woli Uhruskiej. To było pierwsze zwycięstwo drużyny z Kraśniczyna w tym sezonie! A oto wszystkie wyniki 11 kolejki spotkań:
START KRASNYSTAW – OGNIWO WIERZBICA 2:1 (0:0)
1:0 - Wójcik (50), 2:0 – Wójcik (78), 2:1 - Knot (80).
START: Bednarczyk – Banaszkiewicz, Basiński, Nowakowski, Borys, Bąk, Wójcik (85 Łuczyn), Chariasz (89 Dworucha), Bielak, Kowalski (46 Błaszczak), Szponar. Trener – Sławomir Kosior.
OGNIWO: Zagraba – Nowaczek, Socha, Mazurek, Gałecki (70 Kołtun), M. Bąk, Szanfisz, Knot, Nadolski (55 Misiura), P. Bąk (80 Remiś), Charatynowicz. Trener – Jacek Kłos.
Czerwona kartka – Szponar (S) w 73 min. za dwie żółte. Sędziowali: Ogrodowski oraz Skubisz i Oraczewski.
- Dostaliśmy zimny prysznic, chyba po zwycięstwie z Bratem 8:0 za bardzo w siebie uwierzyliśmy – powiedział po meczu Jacek Kłos, trener Ogniwa. Zespół z Wierzbicy przegrał w Krasnymstawie zasłużenie, Start był po prostu lepszy. – Mieliśmy przewagę, już w pierwszej połowie powinniśmy strzelić gola, ale Szponar trafił w poprzeczkę – mówi Maciej Smolira, kierownik Startu. – Paradoksalnie zwycięską bramkę zdobyliśmy grając w osłabieniu po czerwonej kartce właśnie dla Szponara – dodaje. – Start to naprawdę solidna drużyna, groźna zwłaszcza na swoim stadionie, nasi rywale zasłużyli na zwycięstwo – przyznaje trener Kłos.
GRANICA DOROHUSK – KŁOS CHEŁM 0:2 (0:1)
0:1 - Drzewicki (43), 0:2 - Żwirbla (78).
GRANICA: Kopeć - Tarasiuk, Grzywna, Bukowski, Tukiendorf, Świderski, A. Olender (83 Ołyniuk), Dyczko, M. Olender (66 Kasperek), Petelski, Jabłoński. Trener – Marek Grzywna.
KŁOS: Kozłowski – Wróblewski, Bogusz, Wyrostek, Kwiatkowski, Poznański, Żółciński, Żwirbla (83 Hawryluk), Szmytki (76 Staszczak), Antoniak (55 Wałczyk), Drzewicki. Trener – Robert Tarnowski.
Sędziowali: Bartoń oraz Wójcik i Mielniczuk.
Niespodzianka w Dorohusku. Po pięciu zwycięstwach z rzędu Granica przegrała i to zasłużenie z Kłosem 0:2. – Granica była faworytem, a zwyciężyliśmy głównie dzięki doskonałej i konsekwentnej grze w obronie – powiedział po meczu Robert Tarnowski, trener Kłosa. – Poza bramkami mieliśmy kilka dobrych okazji, raz trafiliśmy w poprzeczkę – dodaje. Bardzo dobrej okazji dla Granicy nie wykorzystał w drugiej połowie Michał Jabłoński, który znalazł się sam na sam z Kozłowskim, minął go, ale nie zdołał wbić piłki do bramki.
VITRUM WOLA UHRUSKA – TATRAN KRAŚNICZYN 0:1 (0:0)
0:1 – Sadlak (75).
VITRUM: Iwaniuk – B. Szwalikowski, K. Szwalikowski, Chudzik, Bodziak (70 Dąbrowski), Michał Polak, P. Wielgus, Cholawo, Rec, Dybek, Kulbicki (82 Nowosad). Trener – Arkadiusz Bodziak.
TATRAN: Steć – Stanisławski, Mróz, Stasiuk, P. Mazurek, M. Sawczuk (70 K. Mazurek), P. Sawczuk, Sadlak, Kowalski (65 Mielnicki), Wójcik (80 Rapa), Malinowski. Trener – Marek Burek.
Sędziowali: Haładyj oraz Marek Kulik i Domański.
Pierwsze zwycięstwo Tatranu w tym sezonie, tym ważniejsze, że odniesione z również walczącym o utrzymanie Vitrum Wola Uhruska. Paradoksalnie to gospodarze przeważali, dwa razy strzelili w słupek, mieli dwie sytuacje sam na sam z bramkarzem, ale Steć bronił dobrze. Bramka padła po jednej z nielicznych kontr gości.
BRAT SIENNICA NADOLNA – PŁAWANICE KAMIEŃ 2:1 (0:0)
1:0 - Drzewiecki (55), 2:0 - Kister (65), 2:1 - Hawryluk (68 karny).
BRAT: Wróbel – Malinowski, Jopek, Dobrzyński, Brytan (35 Lubaś), Kister, Belina (65 Wójciuk), Dębski (75 Salitra), Czuluk, Drzewiecki, Nowicki. Trener – Mariusz Wróbel.
PŁAWANICE: Paluch - R. Bochen, Neckar, Hawryluk, Petruk, Rzeszut, Janas, Filipczuk, Gąsiorowski, Nestorowicz, Stocki (82 Wiśniewski). Trener – Zbigniew Lepionka.
Sędziowali: Michalski oraz Suski i Rękas.
Po pogromie tydzień temu w Wierzbicy (Brat przegrał 0:8 z Ogniwem), zespół z Siennicy Nadolnej musiał w niedzielę wygrać z Pławanicami Kamień, jeżeli nadal myśli o grze w IV lidze. – I wygraliśmy zasłużenie, właściwie przez całe spotkanie mieliśmy przewagę – komentuje Mariusz Czuluk, zawodnik Brata. – Już do przerwy powinniśmy prowadzić czteroma bramkami, ale byliśmy nieskuteczni – dodaje. Kto wie jednak, jak zakończyłby się ten mecz, gdyby nie bramkarz Brata, Mariusz Wróbel, notabene grający trener. – Po tym, jak Pławanice strzeliły kontaktowego gola, nasi rywale mieli co najmniej dwie dobre okazje by wyrównać. W 90 min. trener Wróbel uratował nam zwycięstwo fantastyczną, instynktowną interwencją – mówi Czuluk.
HETMAN ŻÓŁKIEWKA – UNIA BIAŁOPOLE 5:0 (2:0)
1:0 – Kycko (37), 2:0 – Koprucha (45), 3:0 – Koprucha (62 karny), 4:0 - Baran (73), 5:0 - Skrzypczyński (83).
HETMAN: Płonka – Skrzypczyński, Tuczyński, Bloch (80 Limek), Olech, Wójcik, Baran, Koprucha (77 Chojda), Kycko (83 Kuzioła), Bielak, Turek. Trener – Tomasz Tuczyński.
UNIA: Bralewski – Piekaruk, Tatysiak, Piotrowski, Pul, M. Soroka, Domińczuk, Iwat (83 Bodziacki), Dyszewski (60 T. Soroka), Sobczuk, Ciołek. Trener – Sławomir Świadysz.
Sędziowali: Michał Kulik oraz Walczuk i Policha.
Pewne zwycięstwo Hetmana, który gra w tym sezonie w kratkę. Goście mogli zdobyć honorowego gola, ale w 72 min. karnego nie wykorzystał Radosław Ciołek. – Stało się tak po raz pierwszy, od kiedy z nami gra, czyli od 2010 r., dotychczas pewnie egzekwował wszystkie jedenastki – zauważa Jan Ostrowski, prezes Unii.
UNIA REJOWIEC – HUTNIK RUDA HUTA 3:1 (2:0)
1:0 - Huk (2), 2:0 - Szajduk (30), 3:0 - Szajduk (60), 3:1 - Krupski (68 karny).
UNIA: Maciejewski – Basiński, Kloc, Szczepanik, Danielczuk (80 Błaszczyk), Czerwiński, Góra, Szajduk (75 Futyma), Adamczuk (46 Brzezicki), Górski, M. Huk (75 K. Bohuniuk). Trener – Mirosław Basiński.
HUTNIK: W. Chmiel – Nawrocki, Kozak, Pawlak, Balcerek, Binkiewicz (75 Nestorowicz), Czerniakiewicz, Krawczyński, Maliszewski (70 A. Chmiel), Krupski, Mazur. Trener – Lech Czarnecki.
Sędziowali: Skiba oraz Wilczyński i Nowosad.
Pewne i zasłużone zwycięstwo Unii. Ozdobą spotkania był piękny gol Przemysława Huka, który strzałem z 20 m w samo okienko bramki nie dał szans Wojciechowi Chmielowi, bramkarzowi Hutnika. – Przespaliśmy początek spotkania, to zdecydowało o naszej porażce – mówi Krzysztof Czerniakiewicz, prezes zespołu z Rudy Huty.
FRASSATI FAJSŁAWICE – RUCH IZBICA 4:2 (1:1)
1:0 – Skorek (11), 1:1 – Blonka (25), 2:1 – Ł. Kasperek (48), 3:1 – P. Szadura (60), 4:1 – Ł. Kasperek (78), 4:2 – Zając (85).
FRASSATI: M. Czajka – Madeja, Trała, Stacharski, Furmaniak, Baran (84 Ł. Pluta), Szadura, Kołtun, K. Pluta (70 Szymaniak), Kasperek (84 Węgrzyn), Skorek, A. Czajka (84 Przebirowski). Trener – Waldemar Krakiewicz.
RUCH: Szpak – Suszek (75 Ł. Swatowski), Burak, Ignaciuk, Maziarczyk, Śliwa, Ożga (46 S. Swatowski), Knyszuk, Nizioł (80 Zając), Łata, Blonka (46 Pawelec). Trenerzy – Andrzej Ignaciuk i Arkadiusz Orkiszewski.
Sędziowali: Pawlak oraz Majewski i Jasionowski.
Bohaterem zwycięskiego dla Fajsławic meczu był Łukasz Kasperek, strzelec dwóch goli. – Muszę przyznać, że choć kontrolowaliśmy to, co dzieje się na boisku zespół z Izbicy mi się podobał. Mają młody, perspektywiczny skład – zauważa Waldemar Krakiewicz, trener Frassati.
Start - Ogniwo, fot. Dominik Guz
Komentarze
do ??? | 2012-10-23 20:13:23 |
---|---|
Po Twoim pytaniu widać że Tobie żadne tłumaczenie nie pomoże | |
??? | 2012-10-23 15:13:44 |
Ja się mało znam więc mógłbyś mi wytłumaczyć dlaczego? | |
Koss | 2012-10-22 14:59:35 |
Mało kiedy jest tak w tej lidze,że trener przegranej drużyny potrafi powiedzieć "byliśmy słabsii-rywal wygrał zasłużenie". Szacunek Panie trenerze. Byłem na meczu i widziałem dokładnie to co Pan opisał. Jedno jest pewne - prędzej Wy na tegolidera zasługujecie niż Brat.Kto troszkę piłke zna ten doskonale wie dlaczego. | |
hehe | 2012-10-22 08:17:56 |
no to w ********* szalenstwo szampany strzelaly bimber sie lal | |
2012-10-22 08:08:33 | |
Przemka Huka a nie Macieja, mała poprawka |
do góry strony | powrót