Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Niedziela 19 Maj 2024
wyniki na żywo zgłoś newsa

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Weekend w oczach trenerów

2013-05-12 20:44:44 | autor: PP | źródło: własne « poprzedni news | następny news »


Za nami kolejny piłkarski weekend. Jednym przyniósł on radość, drudzy niestety musięli przełknąć gorycz porażki. Oto co powiedzieli szkoleniowcy drużyn po spotkaniach swoich podopiecznych.

Piotr Moliński (Victoria Żmudź, po wygranej 5:1 z GKS Bogdanka II) - Trudno ocenić mi rywala, bo nie wiem w jakim składzie grają w innych meczach. Ja swój zespół mogę pochwalić za to co pokazali na boisku. Wychodziło nam w tym meczu większość zagrań. Zagraliśmy mądrze w obronie i skutecznie w ataku, co sprawiło, że zdobyliśmy trzy punkty. Było to na prawdę wartościowe spotkanie i najlepsze w tej rundzie w naszym wykonaniu. Nasza dobra forma wiosną to duża zasługa sponsora, który zadbał o wzmocnienia zespołu. Dzięki nowym graczom, którzy wkładają w grę dużo serca gramy co raz lepiej i oddaliliśmy widmo spadku.

Artur Bożyk (Chełmianka Chełm, po remisie 0:0 z Tomasovią Tomaszów Lub) - Szanujemy ten punkt zdobyty na boisko lidera. Spotkanie było efektowne i obie drużyny miały swoje okazję do zdobycia bramki. My nawet zdobyliśmy gola, ale sędzia zmienił ostatecznie decyzję dopatrując się faulu naszego zawodnika. Tomasovia to zespół mocny fizycznie, ale i my dzisiaj nie wyglądaliśmy źle. Cieszy mnie to, że zespół po raz kolejny dobrze wyglądał pod względem psychicznym, bo chłopaki podźwignęli ciężar psychologiczny.

Damian Panek (Orlęta Radzyń Podlaski, po przegranej 1:2 ze Stalą Sanok) - Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Po raz kolejny okazało się, że ta trzecia liga jest bardzo brutalna. Rywale stworzyli 2 sytuacje i zdobyli 2 bramki, ale tak powinno grać się na wyjazdach. My mieliśmy swoje okazję, ale nie przyniosły one efektu. Ciężko coś powiedzieć po takim meczu. Była walka, zaangażowanie, ale za ambicję nikt nie daje punktów.

Przemysław Delmanowicz (Motor Lublin, po wygranej 2:0 z Siarką Tarnobrzeg) - Bardzo się cieszę, że zdobycia trzech punktów. Pozwoliło nam to na chwilę złapać oddech. Jeśli chodzi o utrzymanie, to cel dalej jest ten sam, aby utrzymać się w drugiej lidze. Po części serdeczne podziękowania dla zawodników. Za to, że nie poddali się presji, udźwignęli ją i pokazali, że potrafią grać w piłkę. Uczciwie mieliśmy rozpracowaną Siarkę, bo glądałem trzy wcześniejsze mecze rywali. Byłem pod dużym wrażeniem pracy, którą wykonał pan trener. Dzisiaj graliśmy trochę od tyłu, były to takie szachy. Nie chcieliśmy odkryć się na samym początku, aczkolwiek wytrzymaliśmy fizycznie ten mecz. W drugiej połowie wejście Mihałewskiego sprawiło, że ten atak ruszył. Zaczęły się coraz groźniejsze akcje. Później Siarka się odkryła, a my kontratakowaliśmy. Mogliśmy zdobyć dwie, trzy bramki więcej. Bardzo dziękuje zawodnikom i kibicom, których coraz więcej przychodzi na trybuny.


Piotr Moliński przyznał, że jego zespół zagrał w sobotę najlepsze zawody w tej rundzie




do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski