III liga: Stal Kraśnik znów gromi, Avia najskuteczniejsza

Były krzyki, spazmy i upokorzenia. Kraśniccy kibice choć rzucali przekleństwami pod nosem to znosili srogie porażki. Teraz mają swoje chwile triumfu. Ich pupile po dramatycznej jesieni (3 punkty w piętnastu spotkaniach!) teraz w ośmiu meczach zgromadzili już siedemnaście oczek i w tabeli wiosny plasują się już na podium.

Ostatnie trzy kolejki to trzy zwycięstwa zespołu Dariusza Matysiaka i imponujący bilans bramek 13-2. Kraśniczanie w weekend rozbili na własnym obiekcie swoją imienniczkę z Sanoka 5:0 nie pozwalając rywalom nawet kompletnie na nic. Hattricka zaliczył Daniel Szewc, a po jednej bramce dołożyli Marceli Pacek i Tomasz Ryczek. Zwycięstwo dało Stali bezpieczną dwunastą lokatę w tabeli, która niewątpliwie zostanie jeszcze poprawiona.

Po blamażu ze Stalą właśnie podniosła się Chełmianka, której widmo spadku coraz bardziej zagląda w oczy. Mateusz Olszak i Piotr Wójcik dali jednak swoimi trafieniami trzy punkty zespołowi z Chełma w pojedynku z przemyską Polonią zakończonym zwycięstwem zespołu Artura Bożyka 2:1. Trzy punkty zdobyła też Tomasovia, która wciąż siedzi w fotelu lidera. Tym razem tomaszowianie bardzo skromnie pokonali Karpaty Krosno po golu Norberta Raczkiewicza.

W sobotnim pojedynku Avia Świdnik rozbiła w Poniatowej Orlęta Łuków 5:1 i to nominalni goście tego spotkania są w tym momencie pierwszym kandydatem do spadku do IV ligi. Ustępujący niemal w każdym elemencie gry łukowianie musieli uznać wyższość rywali. Klasą sam dla siebie był Wojciech Białek, który trafił do siatki czterokrotnie. Piątą bramkę dla Avii zdobył Michał Jeleniewski, a honorowe trafienie dla gości zapisał na swoim koncie Tomasz Grochowski. Świdniczanie mają obecnie najwięcej strzelonych goli spośród wszystkich zespołów III ligi lubelsko-podkarpackiej (48 bramek), a o różnicy między drugą ligą, a trzecią mogą świadczyć wyczyny Białka, który w ośmiu meczach strzelił osiem bramek. Jesienią w trzynastu spotkaniach drugoligowej Stali Stalowa Wola trafił zaledwie raz. Nie należy też zapominać o jego trafieniach w Pucharze Polski.

Po jednym punkcie na swoich kontach po słabym meczu zapisały zespoły Orląt Radzyń Podlaski i Lublinianki-Wieniawy Lublin. Z punktu mniej cieszą się gospodarze, którzy w tabeli są już w strefie spadkowej tuż nad Orlętami z Łukowa.

Porażki na własnym obiekcie doznało bialskie Podlasie, które przegrało z liderem trzecioligowej wiosny, Izolatorem Boguchwała 0:1. Podlasie u siebie prezentuje się fatalnie notując zaledwie dziewięć punktów w dwunastu grach. Dość powiedzieć, że bialczanie strzelili na własnym obiekcie zaledwie cztery gole, a ostatnią okazję do radości miejscowi kibice mieli 20 kwietnia w przegranym meczu ze Stalą Sanok. Gola zdobył wtedy Rafał Adamiuk.