W piątek z funkcji prezesa Dan-Mar Huczwa Tyszowce zrezygnował Jacek Paszkiewicz, który będzie pełnił jednak dalej funkcję trenera. Jednak jak sam przyznaje będzie ją pełnił tylko do końca bieżacego sezonu. Od 1 lipca Paszkiewicz żegna się z czwartoligowcem definitywnie.

- W piątek podałem się do dymisji. Rozmawiałem z członkami zarządu i oni także mają złożyć rezygnację z pełnionych funkcji. W środę mamy walne zebranie w Huczwie i zobaczymy co dalej - komentuje Paszkiewicz. - Powodem rezygnacji jest brak pieniędzy na kolejny sezon. Zrobiliśmy dobry wynik sportowy, ale zostało nam już nie wiele pieniędzy na kolejną rundę. Nie chcę nikogo oszukiwać, że jest dobrze i obiecywać czegokolwiek. Nie mamy wsparcia ze strony władz miasta, więc nie ma sensu pchać się w to co niemożliwe - dodaje ustępujący prezes.

- Do końca czerwca będę pełnił funkcję trenera i zapewne będzie to charytatywnie. Przyzwyczaiłem się jednak, że w Tyszowcach trzeba czasami popracować za darmo. Wczoraj wypłaciliśmy zaległe stypendia zawodnikom i zalegamy im jedynie za premie meczowe. Definitywnie żegnam się z Huczwą po tym sezonie i nikt nie przekona mnie do pozostania w tym klubie - mówi Paszkiewicz.