Długo na swoją szansę w barwach GKS Bełchatów czekał Damian Podleśny. Zarówno w trakcie zimowych, jak i letnich przygotowań był faworytem do miejsca w podstawowej jedenastce zespołu. W ostatniej chwili jednak sprowadzano mu doświadczonego konkurenta. W niedzielę Podleśny zagrał jednak pierwszy raz na poziomie pierwszej ligi.

Wychowanek Lewartu Lubartów w meczu z GKS Tychy zagrał w miejsce ukaranego czerwoną kartką Arkadiusza Malarza. - Byłem ostatnio na ławce rezerwowych zespołu więc liczyłem na ten debiut. Dodatkowo w środę zagrałem w barwach drugiej drużyny, więc trenerzy szykowali mnie do gry - mówi świeżo upieczony debiutant. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem 3:1 bełchatowian, a Podleśny kilkukrotnie wybronił swój zespół przed utratą bramki. - Bardzo cieszę się ze swojego debiutu. Czekałem na niego dość długo i okazał się pozytywny - dodaje golkiper.