Keeperteam: Chcemy tu zrobić coś dobrego
2013-10-08 23:51:09 | autor: KD | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
To o czym mówiło się od dawna wreszcie stało się faktem. W Lublinie powstała pierwsza profesjonalna szkółka bramkarska. Keeperteam - bo taką nazwę szkoła nosi, została założona przez dwóch eksportowych bramkarzy z naszego regionu, którzy jeszcze do niedawna czynnie uprawiali piłkę nożną. Dwóch wychowanków Klubu Sportowego Lublinianka, Adam Piekutowski i Jakub Wierzchowski, połączyło siły i postanowiło przekazać doświadczenie zebrane na boisku młodszym adeptom sztuki piłkarskiej. O tym skąd wziął się pomysł na szkołę, o sytuacji golkiperów w regionie i o warunkach funkcjonowania rozmawiamy z byłym bramkarzem m.in. Wisły Kraków Adamem Piekutowskim.
Zaczniemy od tego o co pytają wszyscy, skąd pomysł na szkółkę w Lublinie?
- Po pierwsze dlatego, że my stąd pochodzimy. Tu się wychowaliśmy, tu stawialiśmy pierwsze piłkarskie kroki. W związku z tym, że niestety jest tak, że bramkarzami nikt się nie zajmuje, nami się nikt nie zajmował, nie było kogoś kto mógłby przekazać swoje uwagi i doświadczenie, zdecydowaliśmy coś zrobić w tym kierunku. Udało nam się zagrać na najwyższym poziomie w naszym kraju i postanowiliśmy, że damy szansę młodym chłopakom, którzy w tej chwili nie mają możliwości korzystania z treningów bramkarskich. Tych treningów u nas jest bardzo mało, a wręcz ich nie ma.
Do szkółki może zapisać się każdy bez względu na wiek?
- Tutaj nie ma ograniczeń. Jedyne to takie, że rozpoczynamy pracę z chłopcami i dziewczynkami od siódmego roku życia. Dziewczyny też mają drogę otwartą, współpracujemy już z kobiecym Górnikiem, który gra w Ekstralidze. W górę ograniczeń nie ma, wystarczą chęci by się czegoś nauczyć.
Jak to wygląda w praktyce? Ile razy w tygodniu kandydat na bramkarza powinien brać udział w treningach?
- My to mamy podzielone na grupy i to jest zależne od wieku. Rozpoczynając obecnie od rocznika 2003 przez 2002, 2001 preferujemy pracę dwa razy w tygodniu. Rocznik 2004 to zajęcia sześć razy w miesiącu. Pozostali, młodsi chłopcy trenują raz w tygodniu. W tym przypadku bardziej chodzi o oswajanie się z piłką, bramką. Praca nad koordynacją, podstawowe, ale istotne elementy dotyczące chwytu piłki czy upadku.
Przynależność klubowa nie ma znaczenia?
- Tak, nie ma tu żadnych uwarunkowań w tym względzie. Ten kto ma ochotę i chce do nas dołączyć to może to zrobić. Nas interesuje tylko to czy ktoś chce się uczyć, a my spróbujemy sprawić by ten zawodnik skorzystał z treningów jak najwięcej. Może współpracować z nami klub, a może konkretny zawodnik indywidualnie. Są już dwa kluby, z którymi współpracujemy.
Czyli każdy klub, który chciałby zapewnić profesjonalne treningi swoim bramkarzom może się do was zgłosić?
- Tak, oczywiście.
Które kluby zdecydowały się już na współpracę?
- Od dłuższego czasu współpracujemy z BKS-em Lublin. Tu słowa uznania dla nich, bo bardzo nam pomogli. Udostępnili tereny, dali nam miejsce na treningi. Ta współpraca trwa od dłuższego czasu do dziś. Drugi klub, z którym dopinamy współpracę to Widok Lublin.
Są to kluby, które preferują szkolenie młodzieży...
- Tak, my też chcemy wychodzić do młodzieży, a w tych klubach jest jej bardzo dużo.
Zapytam więc o seniorów w województwie, bo chyba w żadnym z naszych klubów w wyższych ligach nie ma prawdziwych treningów bramkarskich na wysokim poziomie. Być może coś ruszyło się w Łęcznej po przyjściu Arkadiusza Onyszki, ale trudno mówić o treningach z prawdziwego zdarzenia. Było z tym zawsze ciężko..
- Jest to kłopot i ja nad tym ubolewam bardzo mocno. Kluby nie podejmują takich działań i skupiają się na drużynie. Zapominają o jednej z najistotniejszych postaci, która pełni bardzo odpowiedzialną rolę. Bramkarza trzeba przygotować i to jest taka trudna i niewdzięczna praca. Trzeba mu poświęcić dużo uwagi. W każdym klubie, który jest tu w okolicy trener bramkarzy powinien być. To daje dużo tym chłopcom. Nawet jeśli kluby się wiążą z trenerem to rzadko wygląda to sensownie. Ja wiem, że to co my robimy to wciąż jest mało dla bramkarzy, ale nawet minimalny trening to szansa by zmienić swoją postawę i czegoś się nauczyć. To daje efekt. My obserwujemy chłopców, których prowadzimy i może nie jest to jakaś diametralna różnica, ale widać zmiany w poruszaniu się, ustawianiu.
Problem z bramkarzami w seniorskich zespołach jest od dawna. W Motorze bronił bramkarz wypożyczony z Jagiellonii, w Górniku jest Sergiusz Prusak, który trafił tu z Floty, a w Puławach między słupkami stoi Ukrainiec. Widać, że jest tu problem, bo nie ma między słupkami ludzi z województwa. Czy dostrzegacie tu problem?
- To nie jest tak, że nie ma bramkarzy. To bardziej problem klubów, które powinny skuteczniej monitorować rynek w okolicy. W województwie jest kilku naprawdę utalentowanych chłopców, którym trzeba dać trochę czasu i zaufania i coś z nich będzie. Damian Podleśny, który spokojnie mógłby sobie poradzić w Motorze czy Górniku wyjechał do Bełchatowa. z BKS-u bramkarz został zauważony przez Ruch Chorzów i dostał od nich propozycję gry. Jest w Wiśle Puławy dobrze rozwijający się chłopak, bardzo perspektywiczny. W młodszych rocznikach, które zaczęliśmy prowadzić jest wielu fajnych chłopców. Niestety w klubach grających już w zaawansowanej lidze pojawia się kłopot. Wolą kogoś sciągnąć niż zaufać swojemu i zainwestować w jego rozwój. Ale trzeba pamiętać, że on potrzebuje kogoś z kim może trenować, a przede wszystkim zaufania. To problem złożony. Chłopak nie rozwijając się w końcu się zatrzyma,a być może i zrezygnuje.
Podobnych szkółek jak wasza brakuje. W regionie jest tylko jedna, w Zamościu..
- Nie wiem do końca na jakiej zasadzie to tam funkcjonuje i jak to wygląda. My gwarantujemy doświadczenie, bo coś tam w tej piłce udało nam się osiągnąć. Razem z Kubą mamy wiedzę, która może przełożyć się na rozwój młodych chłopaków. Tamta szkółka była pierwsza w województwie, my jesteśmy pierwsi w Lublinie. Chcemy tu zrobić coś dobrego.
Szczegółowe informacje o szkółce można znaleźć pod adresem keeperteam.pl
Komentarze
do ............ | 2013-10-14 13:19:47 |
---|---|
kto tak pisze to w cale nie ma pojecia o sporcie i niech się nie wypowiada | |
...... | 2013-10-14 11:57:01 |
to niech chodzą tam to może zamiast bramkarzami zostaną gimnastykami..... | |
2013-10-13 21:00:29 | |
bramkarz | 2013-10-13 19:06:34 |
Nie wiem jak ta szkółka funkcjomuje ale wiem , że bardzo dużo bramkarzy chodzi do szkółki gimnastycznej w Lublinie są tam super treningi i dużo to daję bramkarzom. Dobrą sprawą byłoby jak te dwie szkółki by ze sobą współpracowały i na wzajem się uzupełniały. www.szkolagimnastyki.lublin.pl | |
brazylia | 2013-10-10 10:56:51 |
Jak to jest szkólka to ja jestem Lew Jaszyn. | |
... | 2013-10-09 20:19:42 |
Ale pierdoły.. że niby kto z tego bksu w Ruchu Chorzów jest? | |
abc | 2013-10-09 13:40:32 |
Adam i Kuba kibicuje wam i życzę powodzenia.
Do zico -jeśli ktoś chce się szkolić w danej dziedzinie to znajdzie środki,
jak trzeba płacić za korepetycje z angielskiego czy matematyki to pieniążki są,
tak samo trzeba traktować trening bramkarski.
Kto się zdecyduje na treningi to efekty będą -wiem co piszę ,znam chłopaków z boiska
i ich warsztat trenerski. | |
2013-10-09 13:27:20 | |
zico | 2013-10-09 11:04:30 |
Prywatnie nie kazdego stac aby placic za treningi.Ciekawe czy sami placili za treningi bramkarskie? | |
bebe | 2013-10-09 09:33:27 |
W Motorze bronie bramkarz Jagiellonie ? Smieszne :) Sam pomysl szkolki jest super :) | |
2013-10-09 07:02:37 | |
nasza oferta skierowana jest do wszystkich bez względu na wiek i na klasę rozgrywkową,prowadzimy zajęcia też ze starszymi, dla nas najważniejsze są chęci..... | |
taaa | 2013-10-09 00:36:12 |
cofnę się parę lat do tyłu to może coś się nauczę,
wszystko na dzieci stawiane - przyszłość. a co z ludzmi, ktorzy bronią lata a do tej pory nie dostali szansy na profesjonalny trening? | |
Pedro | 2013-10-09 00:22:51 |
Jest jeszcze Budzyński który spokojnie w Motorze by łapał ale ma trochę za wysokie aspiracje i przez to wylądował na ławce w Radomiaku. |
do góry strony | powrót