Piłkarze Omegi Stary Zamość skończyli rundę jesienną na szesnastym miejscu w tabeli z czternastoma punktami straty do przedostatniej w stawce Stali Sanok. Nikogo nie trzeba zatem przekonywać, że dla klubu to sportowa katastrofa. Niewykluczone jednak, iż to pierwszy, najbardziej bolesny akt dramatu. Klub znajduje się w tarapatach finansowych, przy których wynik sportowy schodzi dziś na boczny tor.

Dlaczego Omega może nie przystąpić do rundy rewanżowej trzeciej ligi? Gmina Stary Zamość zmniejszyła dotację na sport na rok 2014 ze stu dwudziestu tysięcy złotych na osiemdziesiąt. Warto zwrócić uwagę, iż włodarze gminy sukcesywnie obcinali pieniądze na piłkę w Starym Zamościu. W 2011 roku Omega otrzymała od gminy sto osiemdziesiąt tysięcy, w 2012 sto czterdzieści, a w 2013 roku już sto trzydzieści.

Zdaniem włodarzy gminy, Krzysztof Goch robi klubową piłkę, ale za pieniądze innych. Osoby będące blisko Omegi twierdzą jednak, że znaczną część budżetu pokrywa jednak prezes wraz ze sponsorami. Radni, inwestując pieniądze z puli gminy, są zdegustowani postawą zespołu w trzeciej lidze. Mają zarzuty, co do pracy trenera, dyspozycji zawodników. Część samorządowców jest negatywnie nastawiona do klubu. Nie chcą wspierać instytucji, która wydaje pieniądze publiczne, notując przy tym bardzo kiepski wynik sportowy.

W Starym Zamościu odbyły się już dwa spotkania sprawozdawcze klubu wraz z władzami gminy, z czego to drugie nosiło nazwę „okrągłego stołu”. Efekt? Brak konkretów i decyzji odnośnie dalszego funkcjonowania klubu, wizji jego prowadzenia. Burzliwe narady, krzyk nic tutaj nie pomogą. Potrzebna jest raczej chłodna głowa. Rzetelna ocena sytuacji i analiza. Bo w ich rękach leży dalszy los Omegi. Pałeczka jest po ich stronie. Wtorkowy „okrągły stół” nic nie wniósł. Rada gminy dyskutowała będzie teraz w swoim gronie.

Co więc stanie się z Omegą? Na razie klub jest w zawieszeniu. Dużo jest znaków zapytania. Żadna z grup nie wznowiła zajęć po zimowej przerwie. Siedmiu piłkarzy wystawionych jest na listę transferową, ale na horyzoncie nie pojawiają się dla nich żadne alternatywy. Brakuje pracodawców na ich zatrudnienie. Są tylko wstępne zapytania. Finalne decyzje powinny wyjaśnić się pod koniec miesiąca. Wstępnie na 31 stycznia zaplanowano kolejne zebranie. Prezes Krzysztof Goch wraz zarządem chce podać się do dymisji. Według osób związanych blisko z Omegą, wybranie nowego zarządu oznacza, iż klub nie przystąpi wiosną do rozgrywek trzeciej ligi. Czy rzeczywiście tak będzie? Jaki będzie epilog tej patowej sytuacji? Dowiemy się wkrótce...