Alek Komor po wypożyczeniu do Motoru: Dam sobie radę!
2014-01-26 11:53:38 | autor: Karol Głuszek | źródło: własne, fot. Ruch Chorzów | « poprzedni news | następny news » |
- Znam swoją pozycję w klubie z Chorzowa i na dziś miałem małą szansę na zaistnienie w pierwszym zespole. Muszę patrzeć realnie i wybierać to, co jest akurat dla mnie najlepsze. Na tym etapie, wypożyczenie jest bardzo dobrym rozwiązaniem – mówi Aleksander Komor, który wiosnę spędzi w Motorze Lublin na wypożyczeniu z Ruchu Chorzów.
Trochę długo trwało twoje przenosiny z Ruchu do Motoru.
Zgadza się. Trenowałem z zespołem już od połowy grudnia, więc to wszystko trochę trwało. Cieszę się jednak, że w końcu klubu się porozumiały i wiosną będę reprezentował barwy Motoru.
Motor będzie dla ciebie dobrym miejscem w kontekście rozwijania kariery?
Oczywiście. Gdyby było inaczej, to nie znalazłbym się tutaj. Zawsze staram się wybierać to, co jest dla mnie najlepsze i uważam, że w tym momencie Motor jest słusznym wyborem.
Bardzo przychylną opinię na twój temat wydał trener Robert Kasperczyk. Widział cię w zespole.
Miło to słyszeć. Pierwsze wrażenie jest na pewno bardzo ważne. Ja natomiast, muszę się postarać, aby ta dobra opinia na mój temat nie uległa zmianie na gorszą.
Jesienią występowałeś w rezerwach Ruchu, a nie tak dawno trenowałeś z pierwszym zespołem. Może pośpieszyłeś się z wypożyczeniem do Lublina?
Nie uważam, że się pośpieszyłem. Może gdybym trenował z pierwszym zespołem Ruchu, to zostałbym na Śląsku, natomiast tak nie było. Jesienią grałem i trenowałem z rezerwami. Ktoś może i rzeczywiście stwierdzi: Jak to chłopak, który jest w rezerwach klubu z Ekstraklasy, który jest pod obserwacją sztabu pierwszej drużyny i może wskoczyć do szerokiej kadry, ucieka na wypożyczenie? Brzmi to może mało ambicjonalnie, ale ja znam swoją pozycję w klubie z Chorzowa i na dziś miałem małą szansę na zaistnienie w pierwszym zespole. Muszę patrzeć realnie i wybierać to, co jest akurat dla mnie najlepsze. Na tym etapie, wypożyczenie jest bardzo dobrym rozwiązaniem.
Tym wypożyczeniem chciałeś podnieść sobie poprzeczkę, wskoczyć o jeden poziom wyżej?
W Ruchu grałem najpierw w Młodej Ekstraklasie, a po jej likwidacji w trzeciej lidze. Ambicje mam zdecydowanie wyższe. A druga liga to jednak trochę wyższy poziom. Owszem, jest to dla mnie podniesienie poprzeczki, ale nie na maksymalny poziom. Dam sobie radę w Motorze!
Liczysz, że za pół roku wrócisz do Chorzowa jako lepszy piłkarz i nawiążesz rywalizację w pierwszym zespole?
Szczerze? Nie myślę nawet o tym. Pół roku to sporo czasu, wiele może się jeszcze wydarzyć. Wolę skupić się na tym, co jest teraz i nie wybiegać w przyszłość. Obecnie jestem zawodnikiem Motoru i chcę dać jak najwięcej dobrego tej drużynie. Mam cichą nadzieję, że ten epizod w mojej przygodzie z piłką przyniesie same pozytywy.
Tagi: II liga; Motor Lublin;
Komentarze
bartek | 2014-01-29 13:56:34 |
---|---|
oby omijał cream,shine,68,czekoladę to gaz da się zrobić i petarda w nogach. | |
2014-01-26 21:23:08 | |
Motor go ogra ,a potem Ruch krzyknie cene zaporową lub pusci chłopaka do innego klubu.Motor to naiwniacy, jeżeli zrobi postęp pójdzie w swiat ,a zarobi na nim Ruch!!! Boje się jednakże o jego postępy urodził się bez gazu i to jest jego problem, sam wzrost to zbyt mało....oby dał sobie radę.. |
do góry strony | powrót