Żukowski nie zagra w Orlętach, testowanie trwa
2014-01-29 15:45:09 | autor: MS | źródło: orleta-spomlek.pl | « poprzedni news | następny news » |
W radzyńskiej drużynie nadal trwają przymiarki kadrowe. Wciąż nie zapadła decyzja, który z testowanych bramkarzy (Adam Wasiluk czy Mateusz Krawczak) stanie wiosną między słupkami "biało-zielonych". Pewni swego nie mogą być także sprawdzani zawodnicy z Wisły Puławy - młodzi Paweł Zabielski i Przemysław Kwiatkowski. Wprawdzie już wydawało się, że ten drugi gracz przejdzie do Orląt bez żadnych dodatkowych warunków w przypadku transferu Pawła Komara, lecz trener Damian Panek nieco zmienił zdanie w tej kwestii. Szkoleniowiec postanowił przyjrzeć się umiejętnościom wszystkich piłkarzy z zewnątrz i dopiero później podejmować jakiekolwiek decyzje.
- Wychodzę z założenia, że każdy zawodnik spoza Radzynia musi stanowić określoną wartość, tzn. wyraźnie przewyższać umiejętnościami naszych wychowanków. Jeżeli taki warunek zostanie spełniony, można będzie mówić o podpisywaniu umów - stwierdza opiekun Orląt. - Wiele wyjaśni się już może po najbliższym sparingu w Puławach, który zagramy w sobotę - dodaje Panek.
W obecnej sytuacji wydaje się, że najbliżej pozostania w drużynie jest napastnik Górnika II Łęczna Kamil Oziemczuk. W ekipie "biało-zielonych" nie zagra za to jego kolega z zespołu - boczny obrońca Mateusz Żukowski. 21-latek z łęczyńskich "rezerw" (mający w swoim CV także występy w pierwszej lidze) pojawił się w sparingu radzynian z Pogonią Siedlce, ale nie zebrał pozytywnych recenzji.
Niewykluczone, że w najbliższych dniach na treningach pojawią się jeszcze młody defensor i skrzydłowy z Ukrainy. Na razie postanowiliśmy nie podawać personaliów tych zawodników.
- Wychodzę z założenia, że każdy zawodnik spoza Radzynia musi stanowić określoną wartość, tzn. wyraźnie przewyższać umiejętnościami naszych wychowanków. Jeżeli taki warunek zostanie spełniony, można będzie mówić o podpisywaniu umów - stwierdza opiekun Orląt. - Wiele wyjaśni się już może po najbliższym sparingu w Puławach, który zagramy w sobotę - dodaje Panek.
W obecnej sytuacji wydaje się, że najbliżej pozostania w drużynie jest napastnik Górnika II Łęczna Kamil Oziemczuk. W ekipie "biało-zielonych" nie zagra za to jego kolega z zespołu - boczny obrońca Mateusz Żukowski. 21-latek z łęczyńskich "rezerw" (mający w swoim CV także występy w pierwszej lidze) pojawił się w sparingu radzynian z Pogonią Siedlce, ale nie zebrał pozytywnych recenzji.
Niewykluczone, że w najbliższych dniach na treningach pojawią się jeszcze młody defensor i skrzydłowy z Ukrainy. Na razie postanowiliśmy nie podawać personaliów tych zawodników.
do góry strony | powrót