Juniorzy Górnika polegli w Rzeszowie. Jak w końcu w Łęcznej jest z tym szkoleniem?
2014-04-15 23:01:10 | autor: KG | źródło: własne, fot. Górnik Łęczna | « poprzedni news | następny news » |
Centralna Liga Juniorów. Stal Rzeszów – Górnik Łęczna 20:1. Nie, nie pomyliliśmy się, tu nie ma żadnego błędu w zapisie. Rzeszowianie zdeklasowali łęcznian i ta porażka jest naprawdę trudna do przetrawienia. Podopieczni Jacka Fiedenia zostali w sobotę rozjechani na Podkarpaciu pod każdym względem. Piłkarsko, taktycznie, technicznie, fizycznie.
Wynik w Rzeszowie chluby nie przynosi. Ciężko o jakiekolwiek plusy. Stal była zespołem posiadającym umiejętności na znacznie wyższym poziomie. Młodzi rzeszowianie grali z polotem, dobrze operowali piłką, wykorzystali większość stworzonych sytuacji podbramkowych i obnażyli wszystkie bramki łęcznian. – Wstyd. Ten wynik jest hańbiący. Złożyło się na to kilka czynników. Mecz od początku ułożył nam się źle. Już w pierwszej połowie graliśmy bez dwóch środkowych obrońców, mecz rozpoczęliśmy z trzema zawodnikami z rocznika 97/98 – ocenia trener Górnika, Jacek Fiedeń.
Generalnie juniorzy Górnika w Centralnej Lidze Juniorów spisują się fatalnie. Szesnaście meczów, cztery punkty, bilans bramkowy 14-87. Dramat. Ten zespół po prostu nie pasuje do tej ligi, nie nadąża za nią, jest za słaby. – Liga jest silna. Zdawałem sobie sprawę, że będziemy "Kopciuszkiem" tych rozgrywek, po tym, jak przyszedłem tu w lipcu. Drużyny grają teraz dobrą piłkę, ale poprzez podział w przyszłym sezonie na grupę wschodnią i zachodnią, poziom będzie jeszcze wyższy. W myśl nowych założeń utworzone zostaną dwie grupy, po szesnaście ekip w każdej. Uważam, że doda to prestiżu do rozgrywek. Na pewno nakręci trochę problemów organizacyjnych, ale powinno to być do zaakceptowania – komentuje Fiedeń.
Zderzenie z rzeczywistością jest na pewno brutalne. Można się pastwić nad tą drużyną. Napisać, że to banda nieudaczników, niepotrafiących grać w piłkę. Nie w tym rzecz. Nie każdy z tych chłopaków będzie uprawiał w przyszłości futbol zawodowo. Problem jest o wiele szerszy, o wiele bardziej złożony. Brakuje chętnych do treningów, boisk, bazy, pomysłu na szkolenie, obserwacji. Szereg zmiennych, nawet w Łęcznej, która zawsze w województwie szkoleniem stała. Ale jej braki, poważne braki, zostały doskonale obnażone dopiero na krajowym podwórku.
I tutaj rozpoczęliśmy krótką pogawędkę o szkoleniu młodzieży w Łęcznej właśnie z trenerem Fiedeniem. – W Łęcznej nie ma skąd brać dzieci do treningów. Samo dwudziestotysięczne miasto nie może urodzić wielu piłkarskich talentów. Co gorsze – jest coraz mniej osób chętnych do gry. Wobec tego musimy sięgać po piłkarzy w wieku 14-16 z regionu, ale i to nie jest takie proste. Brakuje nam bursy. Jestem ponownie w Górniku od lipca i widzę, że nie ma szerszych perspektyw.
- Brakuje młodych chłopców, którzy od dziecka rozpoczęliby u nas szkolenie. Niekoniecznie muszą być oni stricte z Łęcznej. Mogą być z mniejszych ośrodków. Zobaczmy na przykład na Legię. Dominik Furman urodził się w Szydłowcu, ale szybko trafił do Warszawy, Legia go wyszkoliła i za dobre pieniądze wyjechał niedawno do Francji. Podobnie musi być u nas. Chłopak z regionu musi trafiać do nas, abyśmy mogli go kształtować. Taki modelowy przykład, który mi się przypomniał i idealnie to obrazuje, to osoba Dawida Sołdeckiego. Pochodzi z Krasnegostawu, został zauważony przez Górnika i grał w Łęcznej przez wiele lat. W tę stronę to musi zmierzać.
Rozumiemy, że to nie wyniki grup młodzieżowych najbardziej pobudzają piłkarskich ekspertów i kibiców, ale to w końcu korzenie do funkcjonowania klubu. Zespoły juniorskie to przecież bezpośrednie zaplecza pierwszej drużyny i prawdziwą rolą klubów i trenerów jest przygotowanie piłkarzy do dorosłego futbolu. W niedzielę w Orange Sport oglądaliśmy mecz Górnika z Miedzią Legnica. Serce się kraje. W jedenastce brakuje piłkarzy z regionu, większość stanowi armia zaciężna. Nie o to przecież w tym chodzi.
Tagi: Górnik Łęczna; Rozgrywki młodzieżowe;
Komentarze
xyz | 2014-04-23 08:58:03 |
---|---|
Chłopaki na trzy dni przed rozpoczęciem rundy przychodzili na trening i okazywało się ze nie ma dla nich szatni ani boiska (zajęte przez maluchów) a oni "trenowali" gdzie? na korytarzu i to jest skandal, jesienią zdarzyło się, że nie mogła na mecz wyjść ławka, bo stroje pojechały z innym zespołem i dla nich zabrakło, jeden człowiek "trenujący" zespół kiedy po 3, 4 meczach było gołym okiem widać, że nie da rady, nie ma porozumienia w zespole, chłopaki uciekają, a ci co chodzą siedzą na ławce, bo nową taktyką jeszcze przed Rzeszowem było aby ogrywać młodszych 1997/1998 (w CLJ) więc jaki mają widziec w tym sens i to jest SKANDAL, a co na to klub, zarząd N I C, bo w Łęcznej młodzież się nie liczy, tylko seniorzy, więc jak ten klub ma iść do przodu, gdzie jeszcze w ekstraklasie, czi I, II lidze tak traktuje się własnych wychowanków - małe klubiki z małych miejscowości cenią sobie zaangażowanie dzieciaków, a tu liczy się wygodny stołek? kasa? brak słówk | |
2014-04-20 09:54:44 | |
Komentarz jest zbędny- slowo SKANDAL wyraza to co mysla wszyscy ludzie kochający piłkę.Nalezy zadac sobie pytanie co w dla młodzieży w Łęcznej robi prezes? Od dawna juniorzy sa traktowani jak 5 koło u wozu.Po takim meczu chłopcy pewnie rzuca piłkę i nie należy się temu dziwic..... | |
2014-04-17 12:24:29 | |
I tutaj mamy przykład idiotycznych regulaminów jesli chodzi o drużyny juniorskie. Czasem bywa tak w róznych klubach że po bardzo silnym roczniku jest słaba drużyna. Silny zdobywa miejsce temu słabemu a słaby grając w rozgrywkach z o wiele silniejszymi mdrużynami wszystko przegrywa. Czy nie powinno być tak, że od najmłodszych roczników każda drużyna powinna sama sobie zdobywać awanse do silniejszych lig a nie korzystać z siły poprzedniego rocznika? | |
nick | 2014-04-16 18:37:13 |
hehe, to co mają powiedzieć inne kluby z regionu jesli to w Łęcznej nie ma bazy? A jesli chodzi o te roczniki to klub jest sam sobie winny! Ilu trenerów przewinęło się w rocznikach 95, 96, 97? Ilu wychowanków wybrało odwrotny niż Łęczna kierunek, np Zabrze? Ale co mają robić skoro w klubie nie ma miejsca dla wychowanków? Na zawodnikach z zewnątrz łatwiej zarobić! Żal!!! | |
magnum | 2014-04-16 18:15:58 |
duzo smutnej prawdy. |
do góry strony | powrót