Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Piątek 19 Kwiecień 2024
wyniki na żywo zgłoś newsa

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Tomasz Orłowski (Tomasovia): Młodzi mogą się pokazać bez stresu

2014-05-07 13:09:02 | autor: Kamil Kmieć | źródło: własne « poprzedni news | następny news »


Solidna obrona i młodzież w ofensywie - tak w skrócie prezentuje się obecnie skład Tomasovii Tomaszów Lubelski. Skazywani w tej rundzie na regularne porażki tomaszowianie punktują aż miło. W niedzielę w Poniatowej pokonali zawsze groźną Avię Świdnik, o czym m.in. rozmawiamy z trenerem "niebiesko-białych", Tomaszem Orłowskim.

Po serii spotkań remisowych, przyszedł czas na wygraną. W Poniatowej nie było chyba łatwo o trzy punkty?

- Dla nas każdy mecz jest trudny. Żadnego spotkania nie można lekceważyć, zwłaszcza w naszej sytuacji, gdzie wyjątkowo odmłodziliśmy zespół. Nie mieliśmy szczęścia w poprzednich pojedynkach. Te remisy pokazywały, że idziemy w dobrym kierunku, że musimy trochę poprawić skuteczność (Tomasovia trzy ostatnie mecze zremisowała – przyp. red). Zależało nam przede wszystkim na tym, aby nie stracić bramki. W Poniatowej zagraliśmy bardzo dobrze w obronie, co obrazuje jedna, tak naprawdę, dobra okazja Avii w tym meczu. Byliśmy zdyscyplinowani, skoncentrowani, chłopcy pomagali sobie wzajemnie na boisku. Było widać i chęci, i zaangażowanie. Jak na tak mało doświadczony zespół to naprawdę nie miałem się czego wstydzić.

Zwycięstwo cieszy tomaszowskich kibiców podwójnie, bo w poprzednich trzech kolejkach Avia zgromadziła 9 punktów, wygrywając przed tygodniem w Krośnie na gorącym terenie 2:0. 

- Avia to bardzo dobry, solidny zespół, grający w obecnym zestawieniu już dość długo. Można powiedzieć, że praktycznie zmieniają się tylko młodzieżowcy, a większość gra w Avii od lat. Świdniczanie mają swoją ambicję i byli faworytem przed tym spotkaniem. Jeszcze raz podkreślę, że stanęliśmy na wysokości zadania. Niekiedy bywa tak, że mecz wygrywa się przypadkowo, jedną bramką i bronieniem się przez 90 minut, natomiast my wykazaliśmy się dużą dojrzałością jak na tak młody zespół. Pokazaliśmy, że cały czas idziemy do przodu.

W 88. minucie Piotr Bednarek opuścił boisko z powodu czerwonej kartki za zagranie ręką. Czy Pana zdaniem decyzja sędziego głównego była słuszna?


- Wychodziliśmy z kontratakiem, Raczkiewicz zagrał długą piłkę w kierunku Groborza, który wyszedłby „sam na sam” z bramkarzem Avii, ale obrońca gospodarzy zagrał piłkę ręką. Cała akcja rozgrywała się około 40 metrów od ich bramki. Postawili wszystko na jedną kartę, grali długą piłkę w kierunku naszego pola karnego, Maciejewski grał na środku ataku. W końcu popełnili taki błąd na dwie minuty przed regulaminowym czasem gry. Kartka była ewidentna.

W następny weekend do Tomaszowa przyjeżdża Izolator Boguchwała, rywal niewygodny, z którym najczęściej „niebiesko-biali” remisowali w historii starć w III lidze. Obie ekipy są w górnej części tabeli, czy możemy zatem spodziewać się ciekawego widowiska?

- Zdajemy sobie sprawę, że jest to trudny rywal. Ten zespół jest od lat czołowym w III lidze, bardzo dobrze poukładany. Będziemy walczyć o zwycięstwo. Znam ten zespół „na wylot”, ich trener to mój dobry kolega. Nie mają przede mną tajemnic. Izolator lepiej gra na wyjazdach niż u siebie, takie odnoszę wrażenie, co oznacza dla nas jeszcze trudniejsze zadanie. Trzeba wygrywać i koniec. W tej chwili w pewnym sensie jesteśmy bezpieczni, bo zajmujemy wysokie miejsce w tabeli, mimo tego, że gramy wyjątkowo młodym zespołem. Nie ma drugiej takiej ekipy, żeby w pierwszym składzie grało jednocześnie dwóch 16-latków i czterech juniorów.

Podopieczni trenera Tomasza Orłowskiego utrzymują się w górnej części tabeli i cały czas gromadzą kolejne punkty na swoim koncie. Fot. własne.

Nawet na ostatniej konferencji prasowej, po meczu z Polonią Przemyśl przyznał Pan, że tak młodego zespołu w historii występów III lidze Tomasovia jeszcze nie miała.

- Śmiejemy się, że Michał Skiba ma 22 lata i mówimy do niego „stary”, bo jest tylko trzech starszych od niego (śmiech). To nie ma żadnego znaczenia, nawet jak ktoś ma 16 lat i umie grać w piłkę, to trzeba mu dać szansę. Nie ma takiej odpowiedzialności na tych młodych chłopakach, tym bardziej mogą pokazać się bez jakiegoś wielkiego stresu z jak najlepszej strony.

Tymczasem według obserwatorów ligi, Tomasovia miała się bronić przed spadkiem…

- Nie ulega wątpliwości, że wyniki przechodzą najśmielsze oczekiwania, a ja tym bardziej się cieszę. Rozmawialiśmy przecież o tym kilkakrotnie, że na jesieni – mając skład przynajmniej na papierze mocniejszy - byliśmy bardzo przestraszeni. Gdyby ktoś powiedział, że zdobędziemy w wiosennych meczach 16 punktów, to trzeba byłoby się mocno nad tym zastanowić.



Tagi: III liga lub.-podkarp.;  Tomasovia Tomaszów Lubelski;


do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski