Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Czwartek 28 Marzec 2024
wyniki na żywo mobilna wersja portalu

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Daniel Gwardyński (Hetman Żółkiewka): Cieszę się, że zachowałem czyste konto

2014-05-15 15:39:56 | autor: Kamil Kmieć | źródło: własne / fot. chelmskisport.pl « poprzedni news | następny news »


Liderujący w IV lidze Hetman Żółkiewka wygrał ostatnie trzy mecze z rzędu bez straty bramki. Spora zasługa w tym Daniela Gwardyńskiego, który do tej pory pełnił rolę rezerwowego. W rozmowie z nami przyznaje, że dobra postawa między słupkami to m.in. zasługa trenera bramkarzy, byłego reprezentanta Polski, Zygmunta Kalinowskiego.

Hetman nie zwalnia tempa. W miniony weekend rozgromiliście Victorię Żmudź 4:0. Gospodarze tego meczu nie postawili wam chyba wysoko poprzeczki?


- Być może końcowy wynik na to wskazuje, ale zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. Przez pierwsze 10-15 minut mieliśmy problemy, aby utrzymać się przy piłce i wyprowadzić składną akcję, a gospodarze mieli dwie znakomite sytuacje do zdobycia bramki. Udało nam się przetrwać chwilowy kryzys, następstwem czego był gol Rafała Bielaka. Później mecz już nam się ułożył, kontrolowaliśmy sytuację na boisku, zdobywając kolejne bramki. Niewątpliwie cieszymy się, że 3 punkty wracają do Żółkiewki.

Ostatnie spotkania to passa prawie samych sukcesów. Prawie, bo ze Spartą Rejowiec zremisowaliście, pomimo sporych problemów kadrowych rywali. Żałujecie straconych punktów w Rejowcu?

- Oczywiście, że żałujemy zarówno punktów straconych z Rejowcu, jak i w meczu ze Stalą Poniatowa. Pomimo, że dwukrotnie wychodziliśmy na prowadzenie w spotkaniu ze Spartą, to gospodarzom udało się doprowadzić do remisu. Pretensje możemy mieć tylko do siebie, że zlekceważyliśmy rywala, chociaż dyspozycja arbitrów tego dnia pozostawiała wiele do życzenia. Ale to już historia.

Trochę niespodziewanie wskoczyliście na pozycję lidera IV ligi wskutek walkowera dla Łady 1945 Biłgoraj w starciu z Górnikiem II Łęczna. Jak zareagowaliście na tę informację z Lubelskiego Związku Piłki Nożnej?

Byliśmy zaskoczeni... ale oczywiście pozytywnie. W tym momencie to nie nasze zmartwienie. Robimy swoje, staramy utrzymać się w czołówce tabeli i nie oglądać za siebie.


A propos Łady, właśnie z nimi zmierzycie się w tej kolejce. Biłgorajanie będą z pewnością odczuwać trudy finału Pucharu Polski na szczeblu okręgu zamojskiego w Werbkowicach, który rozgrywali na tygodniu. Czy Pana zdaniem stawia to was w jeszcze lepszej sytuacji przed tym ligowym pojedynkiem?

- Myślę że nie będziemy brać tego w ogóle pod uwagę przed niedzielnym spotkaniem. To będzie z pewnością ciężka przeprawa, na pewno nie zlekceważymy przeciwnika i będziemy chcieli zaprezentować się jak najlepiej przed własną publicznością.

Wskoczył Pan do podstawowej jedenastki i w trzech spotkaniach zachował Pan czyste konto. Liczy Pan na regularną grę aż do końca sezonu? Wcześniej musiał Pan pogodzić się z rolą rezerwowego.

- Na pewno każdy, kto trenuje, robi to z myślą o grze w pierwszej jedenastce. Trener dał mi szansę gry od pierwszych minut, a ja cieszę się, że zachowałem czyste konto. Nie ukrywam jednak, że jest to zasługa całej drużyny.

Daniel Gwardyński w ostatnich trzech meczach ani razu nie wyciągał piłki z siatki. 26-letni golkiper Hetmana liczy na to, że taki stan potrwa jak najdłużej.

Trenerem bramkarzy w klubie jest Zygmunt Kalinowski, były wybitny golkiper i reprezentant Polski. Jak jego treningi wpływają na waszą, tzn. Pana i Macieja Płonki dyspozycję?

- Zarówno ja, jak i Maciek jesteśmy zadowoleni z pracy z trenerem Kalinowskim, czego odzwierciedleniem są również wyniki. Domyślam się, że nie każda drużyna grająca na tym szczeblu rozgrywek może sobie pozwolić na zatrudnienie trenera bramkarzy. My mamy to szczęście i w pełni to doceniamy. Na pewno poczyniliśmy postępy w stosunku do poprzedniego sezonu, czujemy się w bramce coraz pewniej. Staramy się eliminować błędy, ale przed nami jeszcze dużo pracy.

Dużą zasługę w tak dobrych wynikach Hetmana przypisuje się osobie trenera Waldemara Wiatra. Zgadza się Pan z tą opinią?

- Oczywiście. Jego niewątpliwym atutem jest doświadczenie w prowadzeniu zespołów z wyższych ligach. Ciężki, zimowy okres przygotowawczy i treningi przyczyniły się do tego, że na dzień dzisiejszy mamy 51 punktów w tabeli.

Już zimą zapadła decyzja, że nawet w przypadku wygrania ligi, nie zagracie na trzecioligowym szczeblu. Władze klubu nadal to podtrzymują czy jednak w ostatnich tygodniach coś się zmieniło w tej kwestii?

- Tak jak już wspominałem na chwilę obecną nie oglądamy się za siebie. Gramy i trenujemy po to, aby wygrywać i skończyć sezon na jak najwyższym miejscu. Co będzie później to się okaże.



Tagi: IV liga lubelska;

Komentarze

fan2014-05-16 21:38:21
Daniel i Maciek są w bardzo dobrej formie.gratulacje Zygi.Mam nadzieję że trener Wiater i trener Kalinowski zostaną w Hetmanie na przyszły sezon.Musimy ich zatrzymać.

hetman2014-05-16 12:56:30
Waldek Wiater i Zyga Kalinowski brawo Panowie.

kiepski2014-05-16 11:14:00
Okazuje się ze w tej chwili mamy w Zółkiewce dwóch równorzędnych bramkarzy.Ekstra!

Hetman2014-05-15 20:29:04
Brawo Daniel, zarówno za grę jak i za fajną wypowiedź.

hetman2014-05-15 19:28:33
Zgadzam się jeszcze Daniela nie widziałem w takiej formie.Zyga super robota.



do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski