Początek przygotowań Tomasovii, wracają Słotwiński i Joniec
2014-07-11 09:40:38 | autor: KK | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
12 piłkarzy wzięło udział w pierwszym treningu Tomasovii Tomaszów Lubelski w ramach przygotowań do sezonu 2014/2015. W kadrze zespołu nie należy spodziewać się większych zmian, poza powrotem Patryka Słotwińskiego.
22-letni wychowanek TKS-u zimą zasilił szeregi Stali Mielec, w której barwach zagrał w 8 ligowych meczach. Sztab szkoleniowy drugoligowca postanowił jednak go wypożyczyć i od razu pojawiła się opcja ponownej gry w Tomaszowie, z czego 22-letni pomocnik postanowił skorzystać. - Jeszcze w czerwcu rozmawialiśmy na temat Patryka i wiedzieliśmy, na jakich warunkach miałby do nas dołączyć. Co do szczegółów jego powrotu oraz ogólnych celów spotkam się z zarządem albo jeszcze w tym tygodniu, albo na początku przyszłego - przyznał trener Tomasovii, Tomasz Orłowski, który przez ostatnie trzy tygodnie przebywał poza granicami kraju. Ważną informacją jest też wznowienie treningów przez Piotra Jońca, który zrezygnował z gry po rundzie jesiennej minionego sezonu.
Jeżeli chodzi o ubytki kadrowe, to na chwilę obecną na 99% pewne jest odejście Pawła Mazurkiewicza do piątoligowej Huczwy Tyszowce. - Chcemy go wypożyczyć. Źle na niego wpływa presja i konkurencja, jaka jest u mnie w zespole, zwłaszcza na skrzydłach, gdzie grają głównie młodzi zawodnicy. Dostał wiele szans, wychodził w pierwszej "jedenastce". Może gdy zmieni otoczenie, będzie regularnie gral w pierwszym składzie, poczuje się pewniej - ocenił Orłowski.
Numerem jeden w bramce pozostanie Łukasz Bartoszyk, to się nie zmienia. Opiekun tomaszowian będzie musiał zadbać o obsadę pozycji jego dublera. - Z zamiarem odejścia nosi się Łukasz Wawrzusiszyn. Jak powiedział, ma takie lata, że chciałby bronić regularnie. Wiadomo, że drugi bramkarz, przy dobrym pierwszym, to niewdzięczna pozycja. Jest młodym chłopakiem, chce się uczyć, rozwijać. Rozumiem go doskonale, będę z nim rozmawiał, ale nie wiem, jak to się wszystko potoczy.
O sparingpartnerach Tomasovii informowaliśmy wcześniej. Znak zapytania pozostaje przy dwóch rywalach: JKS-ie Jarosław i Motorze Lublin. - Na mecz z JKS-em umawiałem się z Pawłem Załogą, ich poprzednim trenerem. Teraz jest nowy szkoleniowiec, ale wydaje mi się, że to tylko kwestia jednego telefonu, aby wszystko "zaklepać". Z Motorem nie wiadomo czy zagramy, bo lublinianie nie przyjadą jednak na obóz do Zamościa. Jesteśmy nadal zainteresowani grą z nimi, ale pod jednym warunkiem - jesli przyjadą do nas. Oni sami prosili o ten sparing, a my graliśmy ostatnio z nimi dwukrotnie na ich terenie. Z tego co rozmawiałem z ich kierownikiem, w Motorze zaszło i zachodzi sporo zmian - wyjaśnił Tomasz Orłowski.
do góry strony | powrót