Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Poniedziałek 15 Grudzień 2025
wyniki na żywo mobilna wersja portalu

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Krzywym okiem: Wielbłąd a piłka nożna

2010-08-17 21:35:28 | autor: MSz | źródło: własne « poprzedni news | następny news »


Minęły zaledwie dwie godziny, odkąd opublikowaliśmy na łamach portalu krótki artykuł na temat konsekwencji gry w godzinach południowych i proszę - już mamy pierwsze ciekawe opinie, poparte przykładami. Zadzwonił do nas dobry znajomy z jednego z klubów zrzeszonych w Bialskim Okręgowym Związku Piłki Nożnej, który nieco wcześniej niż my dostrzegł idiotyzm gry w trzydziestostopniowym upale. Zwłaszcza, jeśli chodzi o piłkę nożną w wydaniu dziecięcym i młodzieżowym.

Ale do rzeczy... Otóż wspomniany znajomy uwierzył, iż przedstawiciele związków piłkarskich w naszym kraju nie wyzbyli się jeszcze - wbrew panującej powszechnie opinii - resztek zdrowego rozsądku i postanowił przesunąć termin spotkania juniorów z godziny 13 na, przykładowo, 17. Rzecz, zdawałoby się, prosta, jasna, logiczna i jak najbardziej zasadna. Czy jednak na pewno? Jak się okazuje, niekoniecznie.

Telefon odebrał pewien starszy pan, zasłużony działacz regionalnej centrali. - Przekładanie terminów? Eee tam, niech się opiją wody jak wielbłądy i hasają - usłyszał w słuchawce znajomy. Po czym słusznie skonstatował, że kontynuowanie rozmowy nie ma najmniejszego sensu.

"To nie błąd, to wielbłąd" - zwykł często powtarzać dyżurny futbolowy szyderca Jan Tomaszewski. Cóż, jeśli chodzi o obsadę personalną związkowych gabinetów, słowa te pasują jak ulał. Postulaty o dokonanie zmiany pokoleniowej w ZPN-ach wszelkiej maści przypominają zaś od dłuższego czasu przemówienia wygłaszane w pustej sali. Słowa trafiają po prostu w próżnię, choć tak wiele mówi się, że przeciez trzeba, że wstyd, że jak długo tak można...

Jak widać można. W dużej mierze dlatego, że ludzie młodszego pokolenia mają w głębokim "poważaniu" wchodzenie w skostniałe związkowe struktury, stanowiące jeden z ostatnich prawdziwych bastionów minionej epoki. Nie dziwimy się. Też nie chcielibyśmy potem udowadniać, że nie jesteśmy przysłowiowymi wielbłądami.



Komentarze

waldi2010-08-18 17:31:54
w BOZPN to norma siedza nic nie robia i nabijaja sie z ludzi

2010-08-18 08:19:28
Czy śmierć młodego człowieka nie wystarczy tym panom do zastanowienia się nad własnymi bzdurnymi zresztą decyzjami piłkarz w każdym wieku to tylko człowiek mający swoją określoną wytrzymałość panowie związkowcy nie czekajcie na następną tragedię i pamiętajcie nikt nie jest bezkarny

wielbłąd jednogarbny2010-08-17 22:07:45
zdjęcie przy tekście potwierdza pewien istotny szczegół: chodzi o wielbłądy jednogarbne. Jaka różnica? Bo to co dwugarbny ma w drugim garbie, to jednogarbny ma w dupie. Pozdrawiam redakcję i moją ulubioną federację piłkarską.



do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski