Kazimierz Bala bohaterem meczu - relacja ze spotkania Chełmianka-Partyzant
2010-11-01 12:19:50 | autor: Mieczysław Suski | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |

Do meczu z Partyzantem Targowiska przystępowali piłkarze Chełmianki w mocno osłabionym składzie. Wciąż nie może grać stoper Arkadiusz Słomka. Poważne kontuzje wyeliminowały z gry Krzysztofa Fajmana i Łukasza Kiejdę. Chory Piotr Wójcik także musiał pauzować. W tej sytuacji trener Waldemar Wiater musiał zestawić "eksperymentalny" skład, umieszczając na pozycjach stoperów Marka Grzywnę i Mateusza Krzyżaka. W ataku zagrali Łukasz Gromba i 18-latek Mateusz Miksza. Już w 5. minucie spotkania, po trzecim z rzędu rzucie rożnym egzekwowanym przez drużynę gości, Ukrainiec Serhij Iwliew wymknął się spod kontroli obrońców i głową zdobył pierwszą bramkę meczu. Na pewno ta sytuacja podziałała deprymująco na zawodników Chełmianki. Jedyną akcją, która mogła przynieść wyrównanie było zagranie Mateusza Mikszy do Łukasza Gromby, który zamiast strzelać, chciał przedryblować obrońców i stracił piłkę.
W przerwie spotkania Waldemar Wiater zmotywował drużynę skutecznie, bo od pierwszego gwizdka arbitra w drugiej części meczu oglądaliśmy zupełnie inny zespół Chełmianki. Najpierw strzelał Łukasz Dyczko, po którego próbie piłkę z najwyższym trudem wyłapał broniący bramki Partyzanta Mateusz Krawczyk, potem zaś oglądaliśmy idealne zagranie Kamila Droba do Gromby, lecz napastnik Chełmianki nie sięgnął piłki. Na pół godziny przed końcem meczu Partyzant mógł być pewny zwycięstwa. Przy linii bocznej boiska goście odebrali piłkę Marcinowi Kasperkowi i wyprowadzili kontrę, zakończoną strzałem Ireneusza Zarzyki z kilku metrów. Na szczęście dla miejscowych, najskuteczniejszy strzelec Partyzanta uderzył w środek bramki i piłkę w znakomitym stylu wybił Sebastian Ciołek. Zmiany, na które zdecydował się szkoleniowiec Chełmianki, przyniosły znakomity efekt. "Mieszanka rutyny z młodością" w postaci Sławomira Tatysiaka i 18-latka Kazimierza Bali wprowadzała raz za razem zamieszanie w szykach obronnych gości. W 72. minucie strzał Tatysiaka z rzutu wolnego, po którym piłka zmierzała w róg bramki, z najwyższym trudem obronił Krawczyk. Sześć minut później golkiper z Targowisk był już bezradny po kapitalnym uderzeniu Kazimierza Bali z odległości 20 metrów. Bramka wyrównująca dała gospodarzom jeszcze większą pewność w grze. Mieli oni zdecydowaną przewagę do końca meczu, lecz klarownej sytuacji do strzelenia zwycięskiego gola już sobie nie stworzyli. Partyzant stracił nie tylko dwa punkty, ale także Karola Cieślika, który opuścił chełmski stadion w karetce ze złamaną nogą. Następny mecz ligowy Chełmianka rozegra w Tomaszowie Lubelskim z Tomasovią. Początek tego niedzielnego (7.11) spotkania o godzinie 12.
Chełmianka Chełm 1:1 (0:1) Partyzant Targowiska
0:1 - Iwliew (5), 1:1 - Bala (78)
Chełmianka: Ciołek - Kogut, Grzywna, Krzyżak, Dyczko, Drob (61 Bala), Kasperek (65. Tatysiak), Knot, Miksza (61 Zdunek), Gromba (65 Wieczorek), Drzewicki
Partyzant: Krawczyk - Sokół, Zych, Konrad, Łach, Cieślik (22 Macko), Łanucha, Bańka, Wierdak (75 Borowczyk), Iwliew (57 Płonka), Zarzyka
Żółte kartki: Drob, Grzywna (Chełmianka), Iwliew, Macko (Partyzant)
Sędziował: Andrzej Kozłowski (OKS Zamość)
Widzów: ok. 1000
do góry strony | powrót