Listkiewicz: Fajnie, że na wschodzie jest nowa siła
2011-04-22 15:36:11 | autor: PP | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
Spotkanie Górnik Łęczna – Pogoń Women Szczecin jako obserwator oglądał Michał Listkiewicz. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej oceniał pracę sędzin. W przerwie meczu znalazł jednak chwilę na krótką rozmowę z redakcją Gornik-Leczna.com/Kobiety. Zapraszamy do lektury wywiadu.
- Jak pan ocenia pierwszą połowę spotkania?
- Jako że jestem obserwatorem tego meczu, to skupiam się głównie na pracy sędzin. Mecz jednak podoba mi się bardzo. Ostatnio widziałem mecz Medyka Konin z Górnikiem i także tam oba zespoły grały dobrze. Dzisiaj także oglądamy dobre spotkanie i uważam, że piłka kobieca w Polsce idzie do przodu.
- W polskiej piłce widać coraz bardziej grę kobiet. Zespoły młodzieżowe walczą o EURO, kadra A była blisko Mistrzostw Świata. Zatem możemy mówić o progresie tej dyscypliny na przestrzeni ostatnich lat?
- Zdecydowanie tak. Jednak jest małe zainteresowanie mediów i trzeba zrobić wszystko, by rozgrywki Ekstraligi trafiły do którejś z telewizji. Taka bramka, jak druga dla Górnika nie pada często w ekstraklasie mężczyzn. Fajne, że na wschodzie jest nowa siła. Wcześniej mieliśmy prym Konina, Raciborza i Wrocławia. Widzę, że jest dobre zainteresowanie działaczy, bo mecz odbywa się na płycie głównej, co także wpływa na poziom widowiska.
- W mediach ciągle dużo o problemach z polskimi chuliganami. Na EURO będzie bezpiecznie?
- Na stadionach i wokół nich na pewno będzie bezpiecznie. Można bez obawy przyjść na mecze. Natomiast gdzieś w miejscach bardziej odległych różnie może być. Tak jednak jest na całym świecie. Jak się pójdzie gdzieś w mniej bezpieczną okolicę do pubu, to można dostać po głowie. Polska się tu jednak nie wyróżnia. To może się zdarzyć w Londynie i w Rzymie. Wszędzie mogą nas okraść.
- Ostatnio w Łęcznej doszło do zmiany nazwy drużyny męskiej. Jak ocenia pan zmianę nazwy z Górnik Łęczna na GKS Bogdanka?
- Kibice i tak długo jeszcze krzyczeć będą “Górnik”. Jest to taka sytuacja, jak z Groclinem czy Amicą. Rozumiem jednak, że są cele marketingowe i sponsor, który utrzymuje klub ma prawo do takiej decyzji. Sponsor chce mieć określone korzyści z tego, że nazwa pojawia się w mediach, w opinii publicznej. Skoro Kopalnia Bogdanka utrzymuje klub, to nie ma co się obrażać. Natomiast podejrzewam, że przez długi okres będą występować dwie nazwy. Oficjalnie Bogdanka, a dla kibiców Górnik.
- Dziękuje za rozmowę i życzę wesołych świąt.
Dziękuje i również życzę wszystkiego najlepszego.
Rozmawiał Piotr Podleśny
Tagi: Piłka nożna kobiet;
do góry strony | powrót