GKS Bogdanka wraca z dalekiego Szczecina z jednopunktową zdobyczą. Zdobycz to mizerna, biorąc pod uwagę przebieg spotkania. "Górnicy" po raz kolejny dali sobie wydrzeć zwycięstwo w końcowym fragmencie meczu. Taki przebieg wydarzeń zdaje się już być zmorą podopiecznych Mirosława Jabłońskiego. Jako pierwsi bramkę zdobyli gospodarze. W 29. minucie Sergiusza Prusaka pokonał Marcin Klatt. Osiem minut później łęcznianie wyrównali za sprawą Brazylijczyka Ricardinho, a na przerwę schodzili z przewagą jednego trafienia. W 42. minucie rzut karny po faulu Piotra Petasza wykorzystał Tomasz Nowak. Po zmianie stron humory przyjezdnych jeszcze bardziej się poprawiły. Ładną zespołową akcję wykończył Tomas Pesir i w 56. minucie na tablicy widniał wynik 1:3. Na domiar złego dla gospodarzy, cztery minuty później za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Petasz. Od tego momentu "Portowcy" ruszyli do ataku. W 80. minucie bramkę "z niczego" zdobył Daniel Wólkiewicz i szczecinianie zwietrzyli szansę na punkty. W czwartej minucie doliczonego czasu gry Pogoń doprowadziła do wyrównania. Piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Wallace i sędzia podyktował jedenastkę, którą wykorzystał Adam Frączczak. Wcześniej czerwoną kartką ukarany został Mariusz Zasada.


Pogoń Szczecin 3:3 (1:2) GKS Bogdanka

Bramki: Klatt 29, Wólkiewicz 80, Frączczak 90 (karny) - Ricardinho 37, Nowak 42 (karny), Pesir 56

Pogoń: Fabiniak - Szałek, Radler, Hrymowicz, Petasz, Majkowski (46 Kolendowicz), Zawadzki (46 Wólkiewicz), Akahoshi, Frączczak, Pietruszka, Klatt (60 Lebedyński)

GKS: Prusak - Sasin, Magdoń, Wallace, Zasada, Ricardinho (86 Nildo), Zagurskas, Nowak, Kaczmarek, Pesir, Paluchowski (86 Nazaruk)

Czerwone kartki: Petasz - Zasada