GKS Bogdanka wraca z Bydgoszczy na tarczy. W dzisiejszym spotkaniu dziewiątej kolejki podopieczni Piotra Rzepki przegrali z Zawiszą 1:3 choć nie byli drużyną gorszą. Stworzyli sobie równie dużo okazji bramkowych,ale szwankowała skuteczność. Spotkanie zaczęło się po myśli gości. Dośrodkowanie Łuczaka na bramkę zamienił Wallace Benevente. Radość nie trwała jednak długo, trzy minuty później wyrównał strzałem z rzutu karnego Paweł Zawistowski.Sześć minut przed przerwą gospodarze wyszli na prowadzenie. Zespołową akcję celnym strzałem zamknął Jakub Wójcicki i taki wynik utrzymał się do przerwy. W drugich czterdziestu pięciu minutach do ataku ruszyli łęcznianie, z gola cieszyli się jednak ponownie zawodnicy Zawiszy. W sześćdziesiątej dziewiątej minucie najlepszy strzelec bydgoszczan w bieżącym sezonie Adrian Błąd pakuje piłkę do siatki po dograniu Wahana Gevorgyana. W doliczonym czasie gry rozmiary porażki zmniejsza Nildo. Kilka minut wcześniej arbiter nie uznał bramki zdobytej przez jednego z zawodników GKS-u dopatrując się faulu na bydgoskim obrońcy.

Zawisza Bydgoszcz 3:2 (2:1) GKS Bogdanka

Bramki: Zawistowski 17 (karny), Wójcicki 39, Błąd 69 - Wallace 14, Nildo 90