Co o spotkaniach w wykonaniu swoich podopiecznych sądzą trenerzy zespołów z regionu? Kto jest zadowolony z postawy drużyny, a kto ocenia grę rywali? Przedstawiamy kilka opinii szkoleniowców przekazywanych mediom w ostatnich godzinach.


- Przegraliśmy ten mecz przez własną głupotę. Mam duże pretensje do zawodników, którzy wystąpili w środku pola. Seryjne dobre sytuacje marnował też Jarek Wyroślak, a mógł zdobyć ze cztery bramki i spotkanie powinno się zakończyć wynikiem 5:2 lub 6:2 - Waldemar Wiater o meczu Chełmianka - Limblach Zaczernie (1:2).

- Chciałbym pogratulować swoim chłopakom, tyle serca ile oni zostawili na boisku to rzadko się zdarza. W pierwszych meczach nie wszystko wychodzi, jak by się chciało. Strzeliliśmy pięć bramek, ale myślę że można powiedzieć dużo dobrego o Flocie. Aby taki mecz się odbył muszą być dwa zespoły. My wykazaliśmy więcej cwaniactwa w niektórych momentach, ale gości należy podziwiać za to, że praktycznie od początku przegrywali i gonili wynik. Naprawdę wiele zespołów załamałoby się, a Flota ciągle wierzyła, że może coś stąd wywieźć, także pod tym względem należą się słowa uznania gościom - Piotr Rzepka po meczu GKS Bogdanka - Flota Świnoujście (5:2).

- Zarówno Stal jak i my mieliśmy sytuacje, ale uważam, że my mieliśmy je lepsze i przynajmniej jedna powinna zakończyć się bramką (...) Mamy dwa tygodnie na poprawę skuteczności i myślę, że w następnym meczu zgarniemy trzy punkty - Jacek Magnuszewski po meczu Wisła Puławy - Stal Rzeszów (0:0).

- Nas ten remis na pewno nie cieszy, ponieważ liczyliśmy na wygraną. Natomiast biorąc pod uwagę okoliczności i warunki, w jakich był rozgrywany mecz (dość trudne boisko i wiatr), ten wynik jest chyba w miarę sprawiedliwy - Zbigniew Grzesiak (na zdjęciu) po meczu Polonia Przemyśl - Orlęta Radzyń Podlaski (1:1).

- Zremisowaliśmy z drużyną, która już niedługo będzie w III lidze i trzeba się z tego cieszyć - Zbigniew Wójcik po meczu Sparta Rejowiec - Orlęta Łuków (1:1).

- Były ciężkie warunki, boisko grząskie. Graliśmy prawie 70 minut ze stratą jednego zawodnika, a czerwona kartka pokazana została chyba pochopnie. To była według mnie walka o piłkę, ale stało się. Później trzeba było dużo pracować, a dopóki nie straciliśmy zawodnika wszystko wyglądało dobrze. Dodatkowo tak naprawdę pierwszy raz mieliśmy okazję do wyjścia na to boisko i wynik jest tego konsekwencją - Michał Winiarski po meczu Unia Bełżyce - Podlasie II Biała Podlaska (1:4).

źródło: własne, orleta-spomlek.pl, gksbogdanka.com.pl, Dziennik Wschodni, kswislapulawy.pl; fot. orleta-spomlek.pl