IV liga lubelska: 16. kolejka
2012-03-18 21:34:02 | autor: KD | źródło: własne / fot.stalowcy.com | « poprzedni news | następny news » |
Wiosna wkroczyła też na czwartoligowe stadiony. Podobnie jak w lidze trzeciej było kilka nieprzewidywalnych wyników. Nie było co prawda spektakularnych skoków w ligowej tabeli, ale o dwa oczka swoje lokaty poprawiły Janowianka Janów Lubelski oraz Włodawianka Włodawa. I te dwa zespoły spokojnie można określić mianami zwycięzców tego weekendu. O dwie lokaty spadły natomiast Lewart Lubartów oraz Huczwa Tyszowce. Wspomnieć należy też o pierwszym zwycięstwie Startu Krasnystaw, na które kibice czekali od 10 kwietnia 2011 roku! Nie wliczając wygranego walkowerem meczu z Huraganem Międzyrzec Podlaski krasnostawianie nie zaznali smaku zwycięstwa przez 25 kolejek.
Rundę rewanżową w czwartej lidze zainaugurowali piłkarze lidera Lublinianki-Wieniawy oraz jednej z najsłabszych drużyn jesieni poniatowskiej Stali. Uczciwie trzeba przyznać, że mecz nie należał do najlepszych. Trener Henryk Kamiński już przed spotkaniem zapowiadał, że remis będzie sporym osiągnięciem jego zespołu. Do realizacji założonego planu nie doszło. Szyki pokrzyżował Rafał Stępień. Pomocnik, który przez ostatnie pół roku przebywał w puławskiej Wiśle i w wyniku kontuzji nie zdążył nawet zadebiutować, w Lublinie już w pierwszym meczu utkwił w pamięci kibicom. Stępień popisał się ładnym uderzeniem głową i zapewnił piłkarzom z Wieniawy trzy punkty, które w wyniku remisu łukowskich Orląt we Włodawie pozwoliły zwiększyć przewagę nad rywalem do siedmiu punktów.
W Bełżycach budowana w bólach Unia mierzyła się z rezerwami Podlasia Biała Podlaska. Tu postawa obydwu zespołów była wielką niewiadomą bowiem bialczanie bardzo często występowali w solidnie przemeblowanym składzie. Priorytetem jest przecież zespół trzecioligowy. Mecz był wyrównany do 33.minuty kiedy arbiter spotkania ukarał czerwoną kartką Piotra Gałkowskiego. Unita zapracował na kartkę faulując rywala. To podłamało gospodarzy, którzy jeszcze przed przerwą stracili gola po uderzeniu Michała Iwańczuka. W drugiej połowie nadzieje w serca kibiców wlał pozyskany z Orionu Damian Charmast doprowadzając do wyrównania. Dwie minuty później ponownie na prowadzeniu byli goście, a na listę strzelców wpisał się Damian Leśniak. Z gospodarzy uszło powietrze, wyszły też problemy z okresu przygotowawczego. Bełżyczanie praktycznie całą zimę trenowali w hali nie mając dostępu do dobrze przygotowanego boiska. Efekt to kolejny gole dla Podlasia autorstwa Leśniaka i Łukasza Chalimoniuka.
Unia Bełżyce - Podlasie II Biała Podlaska, youtube.com (mat. użytk. krakowska16)
Mecz bez historii obejrzeli kibice w Lubartowie. Solidnie wyglądające rezerwy GKS Bogdanka poradziły sobie z miejscowymi wygrywając aż 3:0. Dwa gole na swoim koncie zapisał nominalny zawodnik pierwszego zespołu Jacek Falkowski. Gospodarze kończyli mecz w osłabieniu po czerwonej kartce Tomasza Mitury przy stanie 0:1. W drużynie gospodarzy pół godziny zaliczył wracający z Łęcznej Łukasz Mitaszka.
Dwie bramki zobaczyli kibice w Rejowcu Fabrycznym, po jednej dla swoich pupili i rywali. Gospodarze bez kompleksów stawili czoła niepokonanym dotychczas piłkarzom wicelidera. W pierwszej połowie podopieczni Zbigniewa Wójcika oddali zaledwie jeden strzał w światło bramki, ale to wystarczyło by prowadzić. Po raz kolejny po profesorsku zachował się Jacek Ziarkowski trafiając w 38. minucie. Goście wyrównali za sprawą Macieja Kachniarza, dżokera w talii Roberta Różańskiego, który wszedł w przerwie za Michała Botwinę. Łukowianie nie przegrali od dwudziestu dwóch spotkań. Ostatnią porażke zanotowali 15 maja 2011 roku przegrywając u siebie 2:4 ze ... Spartą.
Dobre wyniki zimowych sparingów Roztocza Szczebrzeszyn zwiastowały niezłą grę w lidze. Niestety już w pierwszej kolejce podopieczni Zbigniewa Pająka zostali brutalnie sprowadzeni na ziemię przez Włodawiankę Włodawa. Obydwa zespoły w ostatnich tygodniach zmagały się ze swoimi problemami, ale to goście szybciej się z nich otrząsneli. Dobrym ruchem ze strony włodarzy klubu znad Buga było wypożyczenie z Jagiellonii Białystok Michała Budzyńskiego, który trafiał w sparingach i trafił w Szczebrzeszynie. Poza nim na listę strzelców wpisywali się, dokonując dzieła zniszczenia gospodarzy, Wojciech Więcaszek, Paweł Soroka i Norbert Zdolski.
W niedzielę niespodziewanie duży opór Omedze Stary Zamość postawili piłkarze Orionu Niedrzwica. Trener Wojciech Stopa dokonał w ostatnich dniach transferu last minute ściągając z Janowa Pawła Bielaka dodatkowo wystawiając go w wyjściowej jedenastce. Ten odwdzięczył się już po 10. minutach pokonując Baranowskiego. Goście wyrównali w końcówce po golu także pozyskanego w przerwie zimowej napastnika, Sylwestra Zdunka. Orion w tym sezonie nie wygrał jeszcze na własnym obiekcie notując piąty remis.
W zespole Omegi zadebiutował Rafał Turczyn (fot. gksorion.futbolowo.pl / MQ1977&Buck1976)
O tym jak długo kibice Startu Krasnystaw czekali na zwycięstwo już wspominaliśmy. Warto za to wspomnieć o tym, który zwycięstwo zapewnił. Tomasz Maśluch,bo o nim mowa, dwukrotnie pokonywał bramkarza ryckiego Ruchu i zaliczył wymarzony debiut. Goście odpowiedzieli tylko bramką Tomasza Sikory, a ostatecznie kończyli mecz w dziesiątkę po usunięciu z boiska Jóźwika. Poza sukcesem sportowym Start odniósł też sukces marketingowy. Wejście na trybunę odkrytą było bezpłatne. Efekt? Około 700 osób na trybunach przy frekwencji wynoszącej jesienią nie więcej niż 200 osób. Ten ruch zarządców klubu pokazał też, że w Krasnymstawie piłka na co najmniej czwartoligowym poziomie jest bardzo potrzebna.
W ostatnim spotkaniu 16. kolejki Huczwa Tyszowce przegrała u siebie z Janowianką Janów Lubelski, która wskoczyła już na szóstą pozycję w tabeli. Jedyną bramkę spotkania zdobył w 45. minucie Piotr Chmiel. Gospodarze przeszli już do historii za sprawą Jacka Paszkiewicza, który funkcję prezesa łączy z funkcją trenera. Dziś pokazał, że chęci i ambicji ma dużo więcej bowiem w 70. minucie meczu zameldował się na murawie jako zawodnik. Niestety to nie wystarczyło i gospodarze schodzili z boiska ze spuszczonymi głowami.
W tabeli prowadzi Lublinianka-Wieniawa z dorobkiem 43 punktów i o siedem oczek wyprzedza Orlęta Łuków. Na trzecie miejsce kosztem Omegi Stary Zamość wskoczyły rezerwy GKS Bogdanka (34 pkt.)
W klasyfikacji strzelców status quo. Prowadzi Erwin Sobiech z 17 trafieniami przed Łukaszem Grombą, który ma 12 bramek. O jednego gola mniej ma Sylwester Buga z łukowskich Orląt.
do góry strony | powrót