Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Niedziela 17 Listopad 2024
wyniki na żywo zgłoś newsa

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

III liga lubelsko-podkarpacka: 18.kolejka

2012-04-01 22:11:43 | autor: KD | źródło: własne / fot. Michał Laudy (biala24.pl) « poprzedni news | następny news »



Siarka wraca na prowadzenie, Chełmianka wciąż w kryzysie, Tomasovia pokonuje lidera z Radzynia, a Stal Kraśnik remisuje z niżej notowaną Stalą Sanok. Wiele się działo w weekend na boiskach trzeciej ligi lubelsko-podkarpackiej i w dalszym ciągu liga jest poligonem dla bukmacherów. Największy skok, o trzy pozycje, odnotowały Siarka Tarnobrzeg i Avia Świdnik. O dwie lokaty w porównaniu do poprzedniego tygodnia spadły zespoły z Targowisk i Krosna.

Trzeci mecz i trzecia porażka. Wiosna w wykonaniu Chełmianki na razie jest pomalowana ciemnymi barwami. Zawodnicy Waldemara Wiatra przegrali z nieźle spisującą się w rundzie rewanżowej Stalą Mielec 0:1. Gospodarze w pierwszej połowie zdominowali przyczajonych w obronie przyjezdnych cały czas próbując pokonać broniącego bramki chełmian Szokaluka. Pomimo wielu prób chełmianie przetrwali oblężenie. Gospodarze dopięli swego dopiero w 68. minucie kiedy Sebastian Ryguła podał do Sebastiana Łętochy, a były gracz Motoru trafił do siatki. Chwilę później miała miejsce najlepsza sytuacja do zdobycia bramki przez Chełmiankę, ale piłka po uderzeniu z rzutu wolnego Marcina Kasperka trafiła w poprzeczkę. Chełmianka zanotowała dziewiątą porażkę w sezonie i jej sytuacja jest coraz trudniejsza. Po osiemnastu kolejkach biało-zieloni mają dokładnie połowę zeszłorocznego dorobku, który zapewnił utrzymanie. Powtórzenie tej zdobyczy jest coraz mniej realne.


Coraz bliżej lidera jest świdnicka Avia, która wskoczyła na najniższy stopień podium. Stało się tak dzięki zwycięstwu nad Limblachem Zaczernie 2:1. Gospodarze obie bramki zdobyli już w pierwszym fragmencie meczu. Najpierw do własnej siatki piłkę skierował Marcin Brogowski, a chwilę później bramkarza rywali pokonał Michał Jeleniewski. Kolejne minuty to kolejne okazje do zdobycia gola, ale gospodarzom brakowało szczęścia. W drugiej połowie piłkarze z Zaczernia zdobyli kontaktową bramkę po uderzeniu Damiana Wolańskiego, a dziesięć minut przed końcem boisko za czerwoną kartkę opuścił Łukasz Giza, ale wynik nie uległ już zmianie. Napastnik świdniczan otrzymał kartkę "z automatu" po tym jak powiedział kilka słów za dużo co zostało uznane za niesportowe zachowanie. Avia w całej rundzie jesiennej zdobyła na własnym stadionie zaledwie trzy bramki, tylko w spotkaniu z Zaczerniem niemal podwoiła ten dorobek. Uważna gra w obronie i przyzwoita w ofensywie każe postrzegać świdniczan jako jednego z głównych kandydatów do awansu na drugi front.

W kratkę grają piłkarze Podlasia Biała Podlaska. Po złapaniu ścisłego kontaktu z czubem tabeli przed tygodniem dziś bialczanie roztrwonili kapitał przegrywając z niżej notowanym Izolatorem Boguchwała. Jedyny gol meczu padł w końcowym fragmencie gry po strzale Jacka Tyburczego. Podlasie kończyło mecz z dwoma osłabieniami. Najpierw na trybuny odesłany został opiekun gospodarzy Władimir Geworkjan, a tuż przed końcowym gwizdkiem czerwony kartonik ujrzał kapitan miejscowych Michał Sobiczewski.


Faworytem byli piłkarze Podlasia, ale to goście cieszyli się ze zdobytej bramki i trzech punktów - fot. Michał Laudy, biala24.pl

Na drugim miejscu wiosennej tabeli (zaraz po mieleckiej Stali - co jest największym zaskoczeniem) znalazła się Tomasovia Tomaszów Lubelski. Podopieczni Bohdana Bławackiego pokonali dziś dotychczasowego lidera z Radzynia 1:0 po golu Ihora Paskiwa, który już w 15. minucie popisał się kąśliwym uderzeniem z pola karnego. Sam mecz nie był wielkim widowiskiem, we znaki dawała się także pogoda. Pierwsza połowa pomimo straconej bramki raczej winna być zaliczona na konto Orląt, druga zaś była lepsza w wykonaniu tomaszowian w czym wydatnie pomógł wprowadzony w przerwie Serhij Szafranski. Warto odnotować czerwoną kartkę dla Patryka Słotwińskiego po faulu na Nowiku oraz debiut w drużynie Zbigniewa Grzesiaka znanego z występów w Łęcznej oraz Lublinie Krystiana Wójcika.

Aż cztery bramki padły w niedzielne popołudnie w Kraśniku gdzie miejscowa Stal podejmowała imienniczkę z Sanoka. Po pierwszej połowie niespodziewanie prowadzili goście, a piłkę do własnej bramki skierował Joao Carlos. W drugiej połowie gospodarze wyrównali, tym razem na listę strzelców wpisał się Damian Niemczyk powielając wyczyn Carlosa. Brazylijski obrońca zdołał jednak zrehabilitować się za wpadkę z pierwszej połowy doprowadzając w 73. minucie po raz drugi do wyrównania. Tym razem pokonał bramkarza rywali, a dwie minuty wcześniej sanoczan na prowadzenie wyprowadził Sebastian Kurowski. Stalowcy z Kraśnika poza chełmianką mają najgorszy bilans wiosennych spotkań i będąc na siódmym miejscu tracą już sześć oczek do Siarki Tarnobrzeg.

W innych spotkaniach 18. kolejki Polonia Przemyśl niespodziewanie pokonała Partyzanta Targowiska 4:2, Unia Nowa Sarzyna zremisowała bezbramkowo ze Strumykiem Malawa, a Karpaty Krosno przegrały z Siarką Tarnobrzeg aż 0:3. W tabeli prowadzi Siarka (32 pkt.) przed Orlętami i Avią (po 30 pkt.).

Na czele klasyfikacji strzelców bez zmian. Z dziewięcioma trafieniami prowadzą Jurij Mychalczuk (Orlęta), Norbert Raczkiewicz (Tomasovia) i Daniel Szewc (Stal).
 





do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski