Chełmska klasa okręgowa: 23. kolejka
2012-05-14 23:22:28 | autor: Mieczysław Suski | źródło: własne / fot. Dominik Guz | « poprzedni news | następny news » |
Lider nie zwalnia tempa. Brat Cukrownik Siennica Nadolna wygrał pewnie w Pławanicach i pozostał na prowadzeniu. Victoria ma o jeden punkt mniej ale też i o jedno spotkanie rozegrane mniej. Szanse tej drużyny na objęcie prowadzenia są więc bardzo duże. Hetman Żółkiewka wygrał różnicą trzech goli w Dorohusku i wciąż pozostaje w walce o IV ligę. Granica tymczasem z pozycji lidera i faworyta stała się czwartym zespołem ligi. Walka o awans nabiera rumieńców. A już w następnej kolejce dojdzie do bardzo ciekawej konfrontacji Brata z Victorią Żmudź. Także mecz Hetmana z Ogniwem może przynieść sporo emocji.
PŁAWANICE KAMIEŃ – BRAT CUKROWNIK SIENNICA NADOLNA 1:3 (1:2)
0:1 - Belina (14), 0:2 - Nowicki (29), 1:2 - Filipczuk (40), 1:3 - Kister (75).
PŁAWANICE: Jakubiec - Neckar, R. Bochen, Hawryluk, Ciejak, Janas (80 Petruk), Filipczuk (80 Omelko), Szkałuba (60 Antoniak), T. Bochen, Gąsiorowski (83 Malinowski), Stocki. Trener - Zbigniew Lepionka.
BRAT CUKROWNIK: Kowalski - Zdunek, Jopek, Dobrzyński, Malinowski, Suduł, Belina, Czuluk, Kister (85 Korszun), Nowicki (70 Majczak), Lubaś (65 Dobosz). Trener - Mariusz Wróbel.
Sędziowali: Grodek oraz Nowosad i Ptaszek.
Już w pierwszych pięciu minutach obydwie drużyny miały po jednej stuprocentowej niewykorzystanej sytuacji. Z każdą minutą inicjatywę przejmował Brat, który objął prowadzenie 2:0. Trener gości Mariusz Wróbel jest zadowolony z gry swojego zespołu, a przede wszystkim z rezultatu spotkania. - Gdybyśmy wygrali 10:2, gospodarze nie mieliby pretensji - powiedział po meczu Wróbel. A Pławanice? Drużyna, która jeszcze niedawno była postrachem dla ligowych potentatów znalazła się w trudnej sytuacji i będzie walczyła o utrzymanie.
VICTORIA ŻMUDŹ – START II KRASNYSTAW 2:0 (0:0)
1:0 - Wagner (66 karny), 2:0 - Sz. Sawa.
VICTORIA: Szlictyng - Bureć, Kotowski, Sz. Sawa, Jędruszak, Ciechoński, Tymiński (51 Danielak, 62 Olejniczak), K. Sawa, Wagner, Panasiuk (75 Szyszko), Kossowski (78 Jabłoński). Trener - Piotr Moliński.
START: Bednarczyk - Mikuła, Dworucha, Frącek (63 Tkaczyk), Salitra, Ostrowski, Drzewiecki, Rybczyński, Wiśniewski, Barcicki, Kowalski. Trener - Leszek Dworucha.
Sędziowali: Mielniczuk oraz Wilczyński i Michał Kulik.
Start grał z kontry, a gospodarze atakowali. Te kontry jednak w pierwszej części meczu mogły dać prowadzenie drużynie Leszka Dworuchy. Dwa razy sam na sam z broniącym bramki Victorii Łukaszem Szlichtyngiem był Adrian Kowalski. W podobnej sytuacji znalazł się także Piotr Barcicki. Victoria pierwszą bramkę zdobyła z rzutu karnego. Faulowany w polu karnym był Robert Wagner i on wymierzył sprawiedliwość. Drugiego gola strzelił Szczepan Sawa. Start pozostawił po sobie dobre wrażenie i nawet trener Victorii Piotr Moliński wypowiadał się o grze gości w samych superlatywach.
GRANICA DOROHUSK – HETMAN ŻÓŁKIEWKA 1:4 (1:1)
0:1 - Koprucha (3), 1:1 - A. Olender (30), 1:2 - Furmanek (52), 1:3 - Wysokiński (77), 1:4 - Koprucha (84).
GRANICA: Kopeć - Malinowski, Siergiejuk, Jarosz, P. Ruszkiewicz, M. Olender, K. Ruszkiewicz, Świderski, Jenda, A. Olender, Turewicz. Trener - Stanisław Cybulski.
HETMAN: Gwardyński - Olech, Tuczyński, Turek, Limek, Bloch (81 Furmaniak), Wysokiński, Bielak (76 Szczypiński), Koprucha, Pidek (60 Baran), Furmanek (85 Rozner). Trener - Tomasz Tuczyński.
Sędziowali: Rogowski oraz Dobosz i Marciniak. Czerwona kartka: Malinowski (G) w 50 min. za dwie żółte kartki.
- Niestety, nie mam pięciu podstawowych zawodników, stąd też takie, a nie inne wyniki – mówił zawiedziony po meczu trener Granicy Stanisław Cybulski. Mieliśmy kilka okazji, ale Hetman był skuteczniejszy. Goście rozegrali w Dorohusku dobry mecz. - W końcu zaczynamy grać w piłkę - mówił po spotkaniu Andrzej Koprucha, kierownik Hetmana. Już pierwsze akcje tego spotkania pokazały, że gospodarzom będzie niezmiernie trudno nawiązać wyrównaną walkę z Hetmanem. W 3 minucie Paweł Wysokiński dośrodkował a Damian Koprucha mocnym strzałem zdobył prowadzenie dla Hetmana. Wyrównujący gol autorstwa Andrzeja Olendra dał Granicy nadzieję na korzystny wynik lecz prysły one po golu Mirosława Furmanka, zdobytym w dwie minuty po opuszczeniu boiska przez Malinowskiego za drugą żółtą kartkę. W 77 minucie kolejnego gola dla gości zdobył po indywidualnej akcji Paweł Wysokiński. Był on także współautorem czwartej bramki.
CHEŁMIANKA II – UNIA BIAŁOPOLE 1:1 (0:1)
0:1 - Ciołek (41), 1:1 - Król (70).
CHEŁMIANKA II: Szykuła - Nazaruk, Piotrowski, Kwiatkowski, Dywański (46 Mochniej), Samborski, Dyczko (46 Pogorzelec), Żwirbla, M. Siatka, Król (79 Komosa), Drygiel. Trener - Tomasz Wieczorek.
UNIA: Bralewski - T. Soroka, Piekaruk, Demczuk, Bilewicz, Sobczuk, Domińczuk (75 Strycharczuk), M. Soroka, Ciołek, Leśnicki, Rakowiecki. Trener - Leszek Borkowski.
Wyrównany mecz między rezerwami Chełmianki, a Unią Białopole. Przez sporą część spotkania gra toczyła się w środku pola, a klarownych sytuacji podbramkowych nie było za wiele. Goście objęli prowadzenie po ładnym strzale Ciołka. Po przerwie lepiej zagrali podopieczni Tomasza Wieczorka, którzy wyrównali w 70 min. po akcji Króla.
FRASSATI FAJSŁAWICE – KŁOS CHEŁM 4:1 (0:1)
0:1 - Wyrostek (25), 1:1 - P. Trała (50), 2:1 - K. Pluta (66), 3:1 - A. Czajka (83), 4:1 - P. Trała (90).
FRASSATI: M. Czajka - Madeja (88 Jedut), Trała, Furmaniak, K. Szadura, Olech, Stacharski, P. Szadura, Adamiak (61 P. Kasperek), A. Czajka (88 Szymaniak), K. Pluta (70 Baran). Trener - Waldemar Krakiewicz.
KŁOS: Pawlak - Żółciński (84 Staniszewski), Bazela, Hawryluk, Bogusz, Kuśmierczuk, Wyrostek, Szpilski (46 Staszczak), Paśnick, Drzewiński, Antoniak (75 Nafalski). Trener - Robert Tarnowski.
Sędziowali: Michalski oraz Ciastoch i Walczuk.
Mecz o dwóch obliczach. Do przerwy goście radzili sobie nieźle i nic nie wskazywało na to, że Frasatti wygra i to różnicą aż trzech goli. W drugiej połowie na boisku w Fajsławicach istniał już tylko zespół Frassati. Dwie bramki Piotra Trały i po jednej Krzysztofa Pluty oraz Artura Czajki dały efektowne zwycięstwo drużynie prowadzonej przez Waldemara Krakiewicza.
AGROS SUCHAWA – VITRUM WOLA UHRUSKA 1:2 (0:1)
0:1 - D. Borysiuk (21), 0:2 - Michał Polak (65), 1:2 - S. Staszewski (87 karny).
AGROS: Wójcik - Ogórek, B. Staszewski, Karczewski, Gruszczyński, Tomaszewski, Bylina, Baran, S. Staszewski, Kępiński, Dmitruk (70 Kurczyna).
VITRUM: Iwaniuk - Cholawo, Kacper Czerpak, Stasiejko, M. Wielgus, Kulbicki (80 Superniak), Pawluk, P. Wielgus, Walaszek (46 Szwalikowski), M. Polak (65 Krystian Czerpak), D. Borysiuk. Trener - Tomasz Kędzierski.
Sędziowali: Skiba oraz Majewski i Urbankiewicz.
Agros przegrał kolejny mecz, ale tym razem podjął walkę i się nie skompromitował. - Byliśmy lepsi, zasłużenie wygraliśmy, ale wciąż brakuje nam skuteczności, powinniśmy wygrać wyżej - powiedział po meczu Tomasz Kędzierski, trener Vitrum. I rzeczywiście. Skuteczność zawodników gości była wręcz fatalna. To doprowadziło do nerwowej końcówki. Trzy punkty daje drużynie z Woli Uhruskiej nadzieję na utrzymanie. Agros natomiast wraz z rezerwami Startu będzie musiał w przyszłym sezonie grać w klasie A.
OGNIWO WIERZBICA – RUCH IZBICA 3:1 (1:1)
1:0 - P. Bąk (8), 2:0 - Kister (30 samobójcza), 2:1 – Kister (48), 3:1 - A. Mazurek (88 karny).
OGNIWO: Ratomski - Kołtun (56 Nowaczek), Mazurek, Socha, Leszczyński, Szantisz (80 Pasicki), Krawiec (78 Misiura), Knot, Nadolski, M. Bąk, P. Bąk (75 Pilarski). Trener - Jacek Kłos.
RUCH: Sowa - Jarmos (80 Suchowiesz), Igaciuk, Burak, Maziarczyk, Łata, Wójciuk, Knyszuk, Arkadiusz Kister (75 Zając), Śliwa (46 Gałka), Mazurek (55 Iracki). Trener - Waldemar Sękowski.
Sędziowali: Witkowski oraz K. Kuźmicki i Kawiński.
Dobry, ciekawy, z wieloma sytuacjami podbramkowymi mecz obejrzeli kibice z Wierzbicy. Gospodarze już w 8 min. objęli prowadzenie po strzale głową Patryka Bąka. W 30 minucie było już 2:0, a samobójczego gola strzelił Arkadiusz Kister, który interweniował niefortunnie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Andrzeja Krawca. Piłkarz ten zrehabilitował się, wpisując się na listę strzelców w 48 min. i zrobiło się już tylko 2:1 dla gospodarzy. Piłkarze z Izbicy zaatakowali, ale mieli problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. Na dwie minuty przed końcem spotkania jedna z kontr Ogniwa zakończyła się rzutem karnym, który pewnie wykonał Adam Mazurek
TATRAN KRAŚNICZYN - pauza.
Najskuteczniejsi strzelcy: 22 gole: Robert Wagner (Victoria Żmudź), 20 goli: Mirosław Furmanek (Hetman Żółkiewka), 19 goli: Kamil Olęder (Victoria Żmudź), 17 goli: Artur Czajka (Frassati Fajsławice), 16 goli: Rafał Wójcik (Tatran Kraśniczyn), Sebastian Suduł (Brat Cukrownik Siennica Nadolna) i Radosław Ciołek (Unia Białopole).
Ogniwo Wierzbica - Ruch Izbica, fot. Dominik Guz
Komentarze
Start | 2012-05-16 08:48:34 |
---|---|
Juniorzy Startu wygrali w Żmudzi 4:3. |
do góry strony | powrót