Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Czwartek 2 Maj 2024
wyniki na żywo zgłoś newsa

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

4. kolejka III ligi. Przełamanie na Wieniawie, pechowa porażka Chełmianki, radzyńska niemoc

2012-08-27 14:20:14 | autor: Caro | źródło: własne / fot. Dariusz Palica « poprzedni news | następny news »


Długo, bo aż do czwartej kolejki czekali kibice Lublinianki-Wieniawy Lublin na pierwsze zwycięstwo swoich pupili na trzecim froncie. Podopieczni Marka Sadowskiego pokonali innego beniaminka z województwa lubelskiego – łukowskie Orlęta 1:0.

Zdeterminowana Lublinianka od początku ruszała do zdecydowanych ataków i już w 4. minucie za sprawą Matheo wyszła na prowadzenie. Zawodnik dobił uderzenie Łukasza Gromby i wprawił w euforię swoich fanów. Niespełna sześć minut później, lublinianie powinno zdobyć drugiego gola, lecz w Lubliniance nie ma pewnego egzekutora jedenastki. Przed tygodniem rzutu karnego nie wykorzystał Adrian Ligienza, zaś w meczu z Orlętami karnego przestrzelił Gromba, posyłając piłkę obok słupka. Goście z Łukowa przed przerwą zdobyli gola, ale sędziujący zawody Andrzej Zwierzchowski dopatrzył się pozycji spalonej u jednego z napastnika Orląt. Po zmianie stron na boisku dominowali gracze Roberta Różańskiego. Sama końcówka meczu miała dość nerwowy przebieg. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Mateusz Kłyk i przedwcześnie zmuszony był opuścić plac gry. Lublinianka po dobrej pierwszej, słabszej drugiej połowie dowiozła jednobramkowe prowadzenie i po raz pierwszy cieszyła się w tym sezonie z trzech punktów. Miejmy nadzieję, że lublinianie już okrzepli i z kolejnych batalii wychodzić będą z jakąkolwiek zdobyczą punktową.

W niemocy nadal Avia Świdnik. Tym razem, po dwóch porażkach z rzędu, świdniczanie zremisowali z Polonią Przemyśl. Pierwsza połowa rozgrywana w upalnej słonecznej pogodzie zanudziła sympatyków zgromadzonych na stadionie przy ul. Sanockiej. Niespełna minutę po zmianie stron fani „Barcelonki” cieszyli się z prowadzenia swojego zespołu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasz Gieresz wypiąstkował piłkę, a ta wpadła wprost na głowę Daniela Polichta, który z bliskiej odległości umieścił ją w sieci. Goście wyrównali w 59. minucie. Dynamicznie w pole karne wbiegł Stefan Kucharzewski i precyzyjnym strzałem pokonał Ciska. W drugiej odsłonie zarówno Polonia, jak i Avia miały swoje sytuacje, lecz mecz zakończył się ostatecznie podziałem punktów. W Przemyślu do dyspozycji trenera Łapy nie było Łukasz Gizy. Najlepszy snajper „żółto-niebieskich” z poprzedniego sezonu zmaga się z urazem mięśnia dwugłowego i jego powrót na boisko wciąż się opóźnia.

Po raz drugi z rzędu o sporym pechu mogą mówić gracze Chełmianki. Podopieczni Artura Bożyka podobnie jak przed tygodniem przeciwko Czarnym Jasło, tym razem minimalnie ulegli Izolatorowi Boguchwała 0:1 tracąc gola w końcówce spotkania. Jedynego gola dla „Izolacji” zdobył Konrad Cupryś, który sprytnym uderzeniem z rzutu wolnego pokonał Szokaluka. Chełmianie po czterech kolejkach mają na koncie trzy punkty i zajmują trzynastą lokatę w tabeli. Nie mniej jednak w każdym kolejnym meczu, młody zespół trenera Bożyka prezentuje się coraz lepiej i oby był to dobry omen przed kolejnymi meczami.


Chełmianie po raz kolejny grali z ogromną ambicją, niestety na silny Izolator to było zbyt mało - fot. Dariusz Palica

Postawa radzyńskich Orląt z meczu na mecz zamiast zwyżkować, niestety idzie w odwrotnym, złym kierunku. „Biało-zieloni” przeciwko Stali Mielec rozegrali najsłabsze zawody w rundzie jesiennej i na próżno szukać pozytywów w postawie podopiecznych trenera Weja, który sam chyba powoli traci koncepcję na ustawienie swojego zespołu. W konfrontacji przeciwko mielczanom radzynianie zaprezentowali się przyzwoicie jedynie na początku meczu, zaś w kolejnych minutach niepodzielnie na murawie panowała Stal, pieczętując swoją przewagę golem Kamila Kościelnego w 61. minucie.

Szczęśliwe zwycięstwo odniosła Tomasovia, która jako nieliczna z lubelskich ekip trzyma na razie fason. „Niebiesko-biali” ograli Unię Nowa Sarzyna 2:1, choć początek meczu wcale nie wskazywał na wiktorię tomaszowian. Już w 1. minucie meczu doświadczony Stanisław Bednarz wykorzystał gapiostwo obrońców Tomasovii i zmusił do wyciągania piłki z siatki Łukasza Bartoszyka. Utrata gola obudziła miejscowych, którzy w pierwszej odsłonie nadawali ton grze. W 17. minucie zagrania ręką jednego z graczy Unii dopatrzył się arbiter, a jedenastkę na gola pewnym strzałem zamienił Paweł Zatorski, który zastąpił w pierwszym składzie pauzującego za czerwoną kartkę Łukasza Chwałę. Po zmianie stron mecz się wyrównał, i gdy wydawało się, iż pojedynek w Tomaszowie zakończy się podziałem punktów, fatalny w skutkach błąd we własnym polu karnym popełnił Artur Zastawny, który zamiast wybić piłkę wdał się w pojedynek z Waldemarem Kozyrą, a wszędobylski pomocnik Tomasovii wyłuskał ją i uderzeniem z ostrego kąta dał trzy „oczka” swojej ekipie.

Jako jedyna na trzecim froncie wciąż bez punktu pozostaje Stal Kraśnik. Tym razem kraśniczanie ulegli na własnym terenie Podlasiu Biała Podlaska, choć nie musiało tak być. Gospodarze aż czterokrotnie zamiast do sieci trafiali w poprzeczkę i właśnie dlatego mogą mówić o sporym pechu. Bialczanie dwa gole zdobyli zaś bezpośrednio po rzutach karnych. Niezadowolony z podejmowanych decyzji przez arbitrów był przede wszystkim trener Krzysztof Wierzbicki, który w efekcie został odesłany przez sędziego na trybuny.

Po czterech kolejkach na pierwszym miejscu niezmiennie Stal Sanok, która jako jedyna może poszczycić się kompletem punktów. Drugie miejsce zajmuje inny przedstawiciel Podkarpacia – Izolator Boguchwała. Trzecie miejsce piastuje aktualnie Tomasovia Tomaszów Lubelski. Sześć ostatnich miejsc okupują niestety ekipy z Lubelszczyzny – Stal Kraśnik, Orlęta Radzyń Podlaski, Lublinianka-Wieniawa, Chełmianka, Podlasie i Orlęta Łuków. Na czele klasyfikacji strzelców także przedstawiciele klubów podkarpackich. Z czterema golami prowadzą Damian Niemczyk (Stal Sanok) i Artur Wierdak (Czarni Jasło). Piąta kolejka zostanie rozegrana już w środę – 29 sierpnia.




Tagi: Avia Świdnik;  Chełmianka Chełm;  III liga lub.-podkarp.;  Orlęta Radzyń Podlaski;  Podlasie Biała Podlaska;  Stal Kraśnik;  Tomasovia Tomaszów Lubelski;

Komentarze

Jezioro B.2012-08-29 10:15:32
Szukam Krasnegostawu w III lidze, w IV lidze i nie mogę ich znależć?!? Gdzie oni grają w II lidze zachodniej ?

K-staw2012-08-28 13:01:59
Brawo trener. Brawo. Kres jest bliski.



do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski