Chełmska klasa okręgowa: Hetman zdobył Wierzbicę
2012-09-16 22:42:02 | autor: PS | źródło: Nowy Tydzień | « poprzedni news | następny news » |
Zmiana lidera w chełmskiej okręgówce. W meczu na szczycie Hetman Żółkiewka zasłużenie pokonał w Wierzbicy Ogniwo 4:2 i objął prowadzenie w tabeli. Pierwszej porażki w sezonie doznali piłkarze Ruchu Izbica. Sposób na podopiecznych Andrzeja Ignaciuka i Arkadiusza Orkiszewskiego znaleźli piłkarze Startu Krasnystaw. Obudziła się Granica Dorohusk, która wywiozła trzy punkty z Pławanic pokonując gospodarzy 3:2. Ciekawie było w Fajsławicach gdzie Unia Rejowiec prowadziła już 4:2, by przegrać 4:5 z Frassati. Na uwagę zasługuje niewielka wygrana Brata Siennica Nadolna z Vitrum (3:2) oraz pierwszy punkt wywalczony przez beniaminka Hutnika Ruda Huta (1:1 z Tatranem). Unia Białopole była bliska zwycięstwa z Kłosem, w 90 min. prowadziła 2:1 by stracić bramkę w 2 minucie doliczonego czasu gry. Oto komplet wyników 6. kolejki spotkań:
OGNIWO WIERZBICA – HETMAN ŻÓŁKIEWKA 2:4 (2:3)
1:0 – P. Bąk (4), 1:1 – Koprucha (12), 2:1 – Charatynowicz (30), 2:2 – Koprucha (44), 2:3 – Kycko (45), 2:4 – Koprucha (61).
OGNIWO: Ratomski – Mazurek, Socha, A. Leszczyński (75 Remiś), Gałecki, Knot, Charatynowicz, Nadolski, M. Bąk P. Bąk (50 Misura), Szanfisz. Trener – Jacek Kłos.
HETMAN: Gwardyński – Skrzyopczyński, Tuczyński, Turek, Bloch, Chojda (82 Kuzioła), Baran (80 Limek), Wójcik, Koprucha (85 Olech), Kycko, Chadaj (60 Furmaniak). Trener – Tomasz Tuczyński.
Sędziowali: Grodek oraz Domański i Gaj.
To spotkanie zapowiadało się na hit kolejki i takim było! Dotychczasowy lider podejmował w Wierzbicy jednego z faworytów rozgrywek. Już w 4 min. po strzale Patryka Bąka gospodarze objęli prowadzenie. Hetman nie zamierzał jednak łatwo oddać meczu i w 12 min. za sprawą najlepszego zawodnika na boisku Damiana Kopruchy doprowadził do remisu. Ogniwo znów wyszło na prowadzenie w 30 min., a kolejnego gola w tym sezonie strzelił niezawodny Norbert Charatynowicz. Wydawało się, że zespół z Wierzbicy znów wygra i umocni się na fotelu lidera. Tymczasem gospodarze, jakby uspokojeni prowadzeniem, pozwolili sobie wbić dwa gole w 44 i 45 min. meczu! To podcięło gospodarzom skrzydła i Hetman w II połowie kontrolował boiskowe wydarzenia. Mało tego, jedna z kontr zespołu z Żółkiewki przyniosła gola na 2:4. Katem Ogniwa znów okazał się Koprucha. – Z meczu na mecz gramy coraz lepiej, oby tak dalej – powiedział zaraz po gwizdku uradowany Andrzej Koprucha, kierownik Hetmana i ojciec strzelca trzech goli dla zespołu z Żółkiewki. Porażka jest dla Ogniwa tym dotkliwsza, że w dniu meczu w Wierzbicy odbywały się dożynki.
PŁAWANICE KAMIEŃ – GRANICA DOROHUSK 2:3 (1:0)
1:0 – Stocki (20), 1:1 – Miksza (50), 1:2 – Jabłoński (60), 1:3 – Miksza (80), 2:3 – Hawryluk (85).
PŁAWANICE: Paluch – Neckar, Hawryluk, Filipczuk, R. Bochen (75 Omelko), Petruk (65 Szpakowski), Janas, T. Bochen, Gąsiorowski, Stocki, Ciejak.
GRANICA: Kopeć – Dyczko, Tarasiuk, P. Ruszkiewicz, Bukowski, Olender, Kasperek, Jenda, Świderski (75 Olęder), Miksza (75 Petelski), Jabłoński. Trener – Marek Grzywna.
Sędziowali: Bartoń oraz Ptaszek i Michalski.
Po efektownym zwycięstwie nad Startem w Krasnymstawie Pławanice dość niespodziewanie przegrały u siebie z Granicą Dorohusk. Mecz zaczął się dla gospodarzy bardzo dobrze. Już w 20 min. gola na 1:0 strzelił Dariusz Stocki. Granica obudziła się w drugiej połowie i w 30 minut zdobyła trzy kolejne gole. W końcówce wynik na 2:3 ustalił Hawryluk. – Z gry sprawiedliwszy byłby remis, czujemy się trochę skrzywdzeni przez sędziego, który nie podyktował nam ewidentnego karnego za faul na Ciejaku. To było przy wyniku 1:0 – powiedział po meczu Zbigniew Lepionka, trener Pławanic. – Cieszy fakt, że w końcu w drugiej połowie meczu zaczęliśmy wykorzystywać okazje, jakie stwarzamy, dotychczas to najbardziej zawodziło – komentuje z kolei Dariusz Kamola, prezes Granicy.
BRAT SIENNICA NADOLNA – VITRUM WOLA UHRUSKA 3:2 (2:0)
1:0 – Nowicki (35), 2:0 – Drzewicki (42), 2:1 – Walaszek (48), 3:1 – Nowicki (65), 3:2 – Reps (68).
BRAT: Kowalski – Malinowski, Jopek, Gutowski, Korszun (46 Dobrzyński), Kister, Czuluk, Dębski (70 Belina), Wójciuk, Drzewiecki (88 Lubaś), Nowicki (77 Frącek). Trener – Mariusz Wróbel.
VITRUM: Iwaniuk – Krystian Czerpak, Wielus, Dudzik, B. Szwalikowski, Polak, D. Borysiuk (46 K. Szwalikowski), Reps, Kulbicki, Walaszek, Dybek. Trener – Arkadiusz Bodziak.
Sędziowali: Malec oraz Walczuk i Urbankiewicz.
Vitrum z nowym szkoleniowcem Arkadiuszem Bodziakiem dzielnie walczyło w Siennicy Nadolnej i było bliskie sprawienia niespodzianki. Brat miał jednak tego dnia niezwykle skuteczny duet Nowicki-Dębski. Ten pierwszy strzelał bramki, drugi celnie asystował. Po tym zwycięstwie Brat zrównał się punktami w tabeli z liderem Hetmanem, ustępując graczom z Żółkiewki jedynie gorszym bilansem bramek.
FRASSATI FAJSŁAWICE – UNIA REJOWIEC 5:4 (2:3)
0:1 – Pastuszak (7), 1:1 – Baran (20), 1:2 – Górski (24), 1:3 – Szajduk (29), 2:3 – K. Pluta (35), 2:4 – Szajduk (53), 3:4 – A. Czajka (65), 4:4 – Stacharski (66), 5:4 – Trała (85).
FRASSATI: M. Czajka – Węgrzyn, Furmaniak, Trała, Baran, Szadura (46 Jedut), A. Czajka, Stacharski, Adamiak (70 Ł. Pluta), K. Pluta (80 Przebirowski), Kasperek. Trener – Waldemar Krakiewicz.
UNIA: Liszewski – Basiński (60 Szczepanik), Adamiec, Danielczuk, Góra, Górski, Adamczuk (62 Futyma), Pastuszak (68 Huk), Szajduk, Czerwiński. Trener – Mirosław Basiński.
Sędziowali: Skiba oraz Wójciuk i Uźniak.
Szalony mecz w Fajsławicach! Tylu emocji już dawno nie było. Unia Rejowiec prowadziła już 3:1, a potem 4:2 by przegrać 4:5. Wielkie brawa za ambitną i ciekawą grę z obu stron! – Mieliśmy pecha i popełniliśmy za dużo błędów w obronie, zwłaszcza w II połowie. Przy stanie 5:4 jeszcze dwa razy trafiliśmy w poprzeczkę – powiedział po meczu Zbigniew Rumiński, prezes Unii.
RUCH IZBICA – START KRASNYSTAW 0:1 (0:0)
0:1 – Szponar (53).
RUCH: Szpak – Maziarczyk, Burak, Pawelec, Jarmosz (70 Ł. Swatowski), Ignaciuk, M. Śliwa (86 Mazurek), Łata (70 Strokin), Kalita (57 Zając), Gałka, Blonka. Trenerzy – Andrzej Ignaciuk i Arkadiusz Orkiszewski.
START: Bednarczyk – Bielak, Borys, Basiński, Banaszkiewicz, Nowakowski, Szostak, Błaszczak, Hariasz (75 Kowalski), Wójcik (85 Psiuk), Szponar. Trener – Sławomir Kosior.
Sędziowali: Ogrodowski oraz Marek Kulik i Krzewski.
Pierwsza porażka Ruchu Izbica - rewelacji początku sezonu w chełmskiej okręgówce. Mecz był twardy i wyrównany, a o zwycięstwie Startu zdecydowała złota bramka Szponara w 53 min. – Mieliśmy swoje okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy, musimy być bardziej skuteczni, szkoda straconych punktów – mówi Marcin Antoniak, kierownik Ruchu.
UNIA BIAŁOPOLE – KŁOS CHEŁM 2:2 (0:1)
0:1 – Żwirbla (33), 1:1 – Ciołek (56), 2:1 – Dyszewski (83), 2:2 – Szmytki (90).
UNIA: Bralewski – Piotrowski (76 Domińczuk), T. Soroka, Tatysiak, Sz. Łukaszewski, Sobczuk, Leśnicki (46 J. Łukaszewski), Iwat, M. Soroka (89 Bodziacki), Dyszewski, Ciołek. Trener – Sławomir Świadysz.
KŁOS: Kozłowski - Tymiński (46 Miszczak), Wyrostek Bogusz, Hawryluk, Poznański, Żółciński, Antoniak, Żwirbla, Wałczyk (60 Szmytki), Szpilski (70 Staszczak). Trener – Robert Tarnowski.
Sędziowali: Marciniak oraz Jasionowski i Kuźmicki.
- To był naprawdę bardzo dobry, ciekawy mecz – powiedział tuż po ostatnim gwizdku Jan Ostrowski, prezes Unii. – Wszystko byłoby super gdybyśmy nie stracili bramki w doliczonym czasie gry. Pozostał niedosyt bo powinniśmy wygrać – dodał. Bohaterem Kłosa i zdobywcą gola na 2:2 w samej końcówce meczu okazał się joker – Szmytki. – Zaczęliśmy bardzo dobrze, prowadziliśmy do przerwy. Potem inicjatywę przejęli gospodarze, dobrze, że w końcówce udało się wyrównać – komentuje Lucjan Jarocki, prezes Kłosa.
HUTNIK RUDA HUTA – TATRAN KRAŚNICZYN 1:1 (0:0)
0:1 – Mielnicki (75 karny), 1:1 - Krupski (80).
HUTNIK: Chmiel – R. Nawrocki, Pawlak, Czernakiewicz, Borysiuk, Krawczyński, Binkiewicz, A. Chmiel (45 P. Nawrocki), D. Nawrocki (75 Nestorowicz), Maliszewski, Krupski. Trener – Lech Czarnecki.
TATRAN: Steć – Fedak, Mazurek, A. Stasiuk, Brzyszko (70 S. Stasiuk), Rapa, Sadlak, Kowalski, Mielnicki, Malinowski, Mróz. Trener – Marek Burek.
Sędziowali: Michał Kulik oraz Kwiatek i Kowalski.
W meczu dwu ostatnich drużyn w tabeli wielkich emocji nie było. Tatran powinien wygrać. W 75 min. Mielnicki wykorzystał rzut karny i zrobiło się 1:0 dla gości. Hutnik zagrał jednak ambitnie i pięć minut później wyrównał, zdobywając tym samym pierwszy punkt w sezonie.
do góry strony | powrót