8. kolejka III ligi. Zmiana na górze, zmiana na dole.
2012-09-16 22:56:20 | autor: Caro | źródło: własne / fot. Dariusz Palica | « poprzedni news | następny news » |
Ligową tabelę na trzecim froncie po ośmiu seriach gier otwiera Tomasovia Tomaszów Lubelski, zaś zamyka ją zespół Orląt Radzyń Podlaski. „Biało-zieloni” przegrali szósty mecz w sezonie i jako jedyna ekipa nie zdołali wygrać ani jednego spotkania w ośmiu kolejkach.
Spotkanie Orląt przeciwko najsłabszej w lidze Stali Kraśnik, miało być meczem z serii „na przełamanie”. Niestety, ale po raz kolejny w tym sezonie, radzynianie nie popisali się, niespodziewanie przegrywając 1:2. Gospodarze szybko, bo już po 35. minutach, zdołali dwukrotnie pokonać Krzysztofa Stężałę. Po zmianie stron umiejętnie się bronili, lecz piłkarze z Radzynia zdołali rozmontować defensywę miejscowych. Wprawdzie Orlęta w przekroju całego meczu nadawali ton grze, to ich ataki najczęściej kończyły się fiaskiem. Kraśniczanie natomiast przełamali fatalną serię i po siedmiu spotkaniach bez wygranej i mogli opuszczać murawę z podniesionymi głowami. Miano najgorszej drużyny w lidze po tej kolejce nosi drużyna Orląt, która jako jedyna pozostaje bez wygranej spośród wszystkich zespołów. Czując powagę sytuacji po meczu rezygnację z pracy złożył Rafał Wej. O jego przyszłości zadecyduje zarząd, choć wydaje się, by było lepiej, zmiana na ławce trenerskiej jest po prostu potrzebna.
Na odmiennym biegunie znajdują się z kolei piłkarze Tomasovii. Podopieczni Bohdana Bławackiego zgodnie odprawiają po drodze kolejnego rywala, czyniąc to w ładnym dla oka stylu. Tym razem wyższość tomaszowian musiała uznać Polonia Przemyśl. „Niebiesko-biali” zasłużenie sięgnęli po komplet „oczek” na Podkarpaciu, a jedynego gola zdobył w 52. minucie Mateusz Bojarczuk, pokonując bramkarza „Barcelonki” strzałem z dystansu. Tomasovia gra aktualnie równo, ładnie dla oka i ofensywnie, co odzwierciedla jej pozycja w tabeli. Dzięki porażce Stali Sanok z imienniczką z Mielca, tomaszowianie awansowali na fotel lidera trzeciej ligi.
Sporo emocji i dużo goli przysporzyła konfrontacja Chełmianki przeciwko Avii. Kiedy w 61. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Michał Górniak, na stadionie w Chełmie rozpoczął się festiwal strzelecki, z którego zwycięsko wyszli świdniczanie. Dwa gole dla podopiecznych Tadeusza Łapy zdobył Łukasz Giza, zaś bramkę na wagę kompletu punktów zdobył Krawiec. Zwłaszcza w pierwszej odsłonie Avia nie wykorzystała kilku groźnych sytuacji podbramkowych. Najbliżej pokonania Szokaluka był Giza, lecz ten - mimo iż dwukrotnie wpisał się na listę strzelców – po tym spotkaniu powinien mieć nieco większy dorobek bramkowy. Chełmianka po raz kolejny zagrała ambitnie, walczyła, ale musiała uznać wyższość rywala, który piłkarsko był po prostu lepszy.
Trzecie zwycięsko z rzędu zanotowała Lublinianka-Wieniawa, która zgodnie pokonała Podlasie 3:1. Po słabszym początku sezonu, lublinianie wyraźnie okrzesali się na boiskach trzeciej ligi i ich postawa zaskakuje pozytywnie. Lublinianka znacząco poprawiła swoją sytuację w tabeli, ponieważ gracze z Wieniawy zajmują aktualnie ósmą pozycję. Podlasie natomiast, po bardzo dobrym zeszłym sezonie, w obecnych rozgrywkach gra bardzo słabo, mając w dorobku zaledwie pięć punktów.
Lublinianka-Wieniawa - Podlasie Biała Podlaska, mat. serwisu lublinianka.net
Z takim samym dorobkiem punktowym i na tej samej pozycji w tabeli znajduje się rywal „zza miedzy” bialczan – ekipa Orląt Łuków. „Żółto-czerwoni” przegrali po raz trzeci z rzędu, ulegając Izolatorowi Boguchwała 2:3. „Izolacja” wszystkie trzy gole zdobyła w pierwszej odsłonie, łukowianie przed przerwą raz pokonali golkipera przyjezdnych. Po zmianie stron dołożyli jeszcze jedno trafienie, lecz gola na wagę remisu nie zdołali już zdobyć. O porażce w głównej mierze zadecydowała słaba postawa na początku meczu.
do góry strony | powrót