Wygrana bitwa Motoru, wojna wciąż trwa
2013-05-12 12:34:20 | autor: Olga Mazurek | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
Komplet punktów został w Lublinie. Motor Lublin pokonał wczoraj na swoim stadionie Siarkę Tarnobrzeg 2:0. Piłkarze Przemysława Delmanowicza, jak i sam szkoleniowiec, mogą na chwilę odetchnąć z ulgą. Udało się wygrać i potwierdzić wszystkie wcześniejsze zapewnienia i nadzieje na boisku.
Jeśli ktoś przypadkowo oglądał wczorajszy mecz, po pierwszej połowie od razu mógł się zorientować, że na murawie grają dwie drużyny z końca tabeli i to z sąsiednich pozycji. Chociaż już w drugiej minucie w obronie bramki gospodarzy musiał interweniować Tomasz Ptak, łapiąc strzał Jana Kowalskiego po rykoszecie z rzutu wolnego, to była to jedna z niewielu emocjonujących sytuacji w ciągu pierwszych czterdziestu pięciu minut. Większość przeprowadzonych i nawet najlepiej przemyślanych sytuacji obu drużyn kończyła się na nogach obrońców wybiciem piłki jak najdalej od własnej bramki. Kilka sytuacji miał Damian Szpak, jedną z najbardziej obiecujących było ominięcie golkipera gości i wyjście z futbolówką na czystej pozycji, jednak był on wtedy na spalonym. W 18 minucie meczu Michał Ciarkowski nawet trafił do siatki Siarki, jednak sędzia dopatrzył się faulu na Rafale Zawłockim. Kilkukrotnie bramkę gości z 25 metrów atakował także Damian Kądzior – za każdym razem nieskutecznie. Zawodnik spróbował swoich sił ponownie pięć minut przed końcem połowy, prostopadle podając do Ciarkowskiego, który z 10. metra wybił piłkę ponad poprzeczkę. Swoją sytuację na gola Siarka miała w 43 minucie spotkania. Zawłocki zagrał wtedy do Marcina Truszkowskiego, a całą akcję odważnie zatrzymał Ptak odbijając piłkę klatką piersiową na 35. metrze.
Damian Szpak (nr 15) miał kilka okazji do pokonania Kamila Beszczyńskiego
W drugiej połowie na boisko przy al. Zygmuntowskich, ku uciesze wszystkich kibiców i jak się później okazało, także zawodników Motoru, powrócił po kontuzji Igor Mihałewski. Jednak to nie od ataków na bramkę przyjezdnych wznowiono grę. Mocny strzał z dystansu, który sprawił pewne problemy golkiperowi gospodarzy, oddał statystycznie najbardziej skuteczny zawodnik w drużynie z Tarnobrzegu, Jarosław Piątkowski. Następną okazję na prowadzenie Siarka stworzyła chwilę później, kiedy to z rzutu wolnego zagrał Kowalski kierując futbolówkę przez wszystkich zawodników w polu karnym, jednak tuż obok słupka. Po dwunastu minutach gry, dzięki asyście Ciarkowskiego, swoją szansę znalazł wreszcie Mihałewski, który pięknym strzałem z 5. metrów tuż pod poprzeczkę zafundował swojej drużynie prowadzenie. Jak się okazało dwie minuty później, był to dopiero początek spektaklu tego zawodnika w roli głównej. Już w 57 minucie w natarciu był znowu Mihałewski, który lewą stroną wyprowadził piłkę na Ivana Jovanovića, a ten – ku zaskoczeniu wszystkich – nie zmarnował tej sytuacji i uderzył na bramkę Kamila Beszczyńskiego dając prowadzenie 2:0.
Igor Mihałewski tym strzałem dał prowadzenie Motorowi w spotkaniu z Siarką Tarnobrzeg
Motor Lublin 2:0 (0:0) Siarka Tarnobrzeg
Bramki: Mihałewski, 54, Jovanović 57
Motor: Ptak, Falisiewicz, Ptaszyński (90 Kosiarczyk), Bronowicki, Szpak (46 Mihałewski), Ciarkowski (84 Horodeński), Kursa, Kądzior, Klepczarek, Jovanović (75 Wolski), Kostrubała
Siarka: Beszczyński - Korona (67 Gębalski), Grunt, Ciesielski, Zawłocki (80 Tyburski), Stępień, Piątkowski, Madeja (50 Cichos), Wolan, Kowalski (78 Sulkowski), Truszkowski
Żółte kartki: Kądzior, Ptak, Horodeński – Kowalski
Sędziował: Tomasz Piróg (Kraków)
Tagi: II liga; Motor Lublin;
do góry strony | powrót