Wypowiedzi po meczu Motor Lublin - Siarka Tarnobrzeg
2013-05-12 12:46:06 | autor: OM / PP | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
W meczu o "sześć punktów" Motor Lublin pokonał w sobotę 2:0 Siarkę Tarnobrzeg. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami szkoleniowców i zawodników po tym spotkaniu.
Artur Kupiec (trener Siarki Tarnobrzeg) - Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że jest to bardzo ważny mecz, zarówno dla jednego jak i drugiego klubu. Wiadomo było, że jak Motor wygra to odjedzie na cztery punkty i ta sytuacja w tabeli zrobi się jeszcze ciekawsza. Stąd ta pierwsza część spotkania była bardzo ostronna w wykonaniu obu zespołów. Wydawało mi się, że kto pierwszy strzeli bramkę, ten wygra to spotkanie. Gdybyśmy my to zrobili, to duże prawdopodobieństwo, żebyśmy wygrali. Niestety nie udało się nam dzisiaj ugrać tutaj choćby jednego punktu. Z każdym meczem będzie nam się grało coraz trudniej i sytuacja będzie się komplikowała jak nie będziemy zbierać punktów. Nie wyszedł nam ten mecz, a Motor wykorzystał swoje sytuacje w bardzo krótkim odcinku czasowym i praktycznie było już po meczu.
Przemysław Delmanowicz (trener Motoru Lublin) - Bardzo się cieszę, że zdobycia trzech punktów. Pozwoliło nam to na chwilę złapać oddech. Jeśli chodzi o utrzymanie, to cel dalej jest ten sam, aby utrzymać się w drugiej lidze. Po części serdeczne podziękowania dla zawodników. Za to, że nie poddali się presji, udźwignęli ją i pokazali, że potrafią grać w piłkę. Uczciwie mieliśmy rozpracowaną Siarkę, bo glądałem trzy wcześniejsze mecze rywali. Byłem pod dużym wrażeniem pracy, którą wykonał pan trener. Dzisiaj graliśmy trochę od tyłu, były to takie szachy. Nie chcieliśmy odkryć się na samym początku, aczkolwiek wytrzymaliśmy fizycznie ten mecz. W drugiej połowie wejście Mihałewskiego sprawiło, że ten atak ruszył. Zaczęły się coraz groźniejsze akcje. Później Siarka się odkryła, a my kontratakowaliśmy. Mogliśmy zdobyć dwie, trzy bramki więcej. Bardzo dziękuje zawodnikom i kibicom, których coraz więcej przychodzi na trybuny.
Grzegorz Bronowicki (Motor Lublin) - Dla nas każde spotkanie jest ważne. Jeszcze patrząc na ostatnie nasze wyniki, to w każdy meczu musimy wychodzić zmobilizowani i zawsze walczyć o trzy punkty. Nie znam jeszcze wyników z dzisiaj, ale dla nas najważniejsze jest wygrywanie. Szczerze mówiąc wcześniej, bynajmniej ja nie patrzyłem w dół tabeli, bo mnie to zbytnio nie interesowało. Ja sądzę i wierzę w to, że tą drużynę stać na wiele więcej niż tylko walkę o utrzymanie. Niestety powoli ten dół tabeli nas doganiał. Ważne dzisiaj punkty właśnie z dołem tabeli.Kolejne mecze też z przeciwnikami, którzy są blisko nas. Spokojny jestem o wyniki bo dzisiaj pokazaliśmy, że potrafimy grać i stwarzać sobie sytuacje.
Kamil Beszczyński (Siarka Tarnobrzeg) - Wiadomo, że był to mecz o sześć punktów. Chcieliśmy tutaj przyjechać i wywieźć jakieś punkty. Niestety nie udało się to. Walczymy jednak dalej. Mamy teraz zaległy mecz w środę z Unią Tarnów, w sobotę ważny mecz derbowy ze Stalą Stalowa Wola. W tych dwóch meczach musimy zrobić sześć punktów, bo jak nie zrobimy to prawdopodobnie będziemy mogli się już pożegnać z tą drugą ligą. Na pewno szkoda kibiców, którzy zawsze za nami jeżdzą. Walczymy dalej i zobaczymy co będzie. Dzisiaj wróciłem na Lubelszczyznę, bo grałem w Puławach i Kraśniku. Powrót nieudany, ale miło mi tu wracać. Mam dobre wspomnienia z tym regionem.
Michał Ciarkowski (Motor Lublin) - Na pewno to cieszy, że w końcu wyszliśmy na mecz i zdobyliśmy komplet punktów, bo nasza sytuacja była, i jest nadal myślę, troszeczkę ciężka. Ciężko pracowaliśmy na to, żeby w końcu ten mecz wygrać. Mam nadzieję, że to będzie już marsz w górę tabeli i pewnie utrzymamy się w lidze, a nie można powiedzieć na tak zwanym farcie. Rozgrywanie meczów co trzy dni to nie jest komfortowa sytuacja, niecodzienna sytuacja w naszej lidze, ale trzeba się do tego dostosować i my robimy wszystko by na każdy mecz być odpowiednio przygotowanym, zregenerować siły i za trzy dni zagramy znowu. Myślę, że wejdziemy w Stal Rzeszów mocno i trzy punkty znowu zostaną w Lublinie. Igor jest ważną częścią naszego zespołu i to widać, bo czy gra od początku, czy jak wychodzi to daje jakość drużynie i to potwierdził to teraz wchodząc na połówkę i bardzo się cieszymy, że w końcu wrócił i może nam pomóc.
Igor Mihałewski (Motor Lublin) - W pierwszej połowie nie mieliśmy za bardzo sytuacji, w drugiej połowie jak wszedłem na boisko to zrobiłem parę akcji i żałuję, że nie strzeliłem więcej. Każda bramka się liczy, a później w wywiadach piszą, że Migalewski strzelał i tak dalej, no cieszy to, ale nie to jest ważne bo liczy się wygrana i trzy punkty, a to udało się dziś zdobyć. Myślę, że drużyna ma ze mnie pożytek bo dobrze się zastawiam, wszedłem na drugą połowę i dałem z siebie wszystko i drużyna wygrała 2:0 i z tego się cieszę. Ciężko było wrócić po kontuzji, powiem szczerze, że jeszcze się boje startować, ale mamy ciągle treningi – jutro i pojutrze także myślę, że powoli będę dochodził do formy, którą będę miał. Nie wiem czy było widać dziś czy coś jest tak, czy nie tak, powoli wszystko będzie dobrze. Każdy chce zdobyć znów trzy punkty, każdy chce jak najlepiej grać i wygrywać te mecze, bo jesteśmy w takiej sytuacji, że możemy spaść , a każdy chce, żeby nasza drużyna utrzymała się w drugiej lidze.
Tagi: II liga; Motor Lublin;
Komentarze
Kraśnik | 2013-05-12 13:13:49 |
---|---|
Trzym się Beszczu powodzenia :))))) |
do góry strony | powrót